W człowieku potrzebującym przyjmujemy Chrystusa

Przemówienie Ojca Świętego podczas Jubileuszu Migrantów i Podróżnych 2.06.2000

Wielka rzesza wiernych, zgromadzona 2 czerwca na placu św. Piotra z okazji Jubileuszu Migrantów i Podróżnych, reprezentowała miliony ludzi, którzy z różnych powodów żyją z dala od rodzinnych domów, zmieniają często miejsce pobytu, zmuszeni są szukać schronienia przed prześladowaniami. Oblicza się, że jest dziś na świecie 119 mln migrantów poszukujących za granicami swoich krajów lepszych warunków życia; ok. 50 mln osób oderwanych zostało od rodzinnych miejsc wbrew swojej woli — są to uchodźcy, wysiedleni i azylanci. Ponadto do kategorii «migrantów» zalicza się studentów uczęszczających na zagraniczne uczelnie (ok. 1,6 mln młodych), ludzi morza i rybaków, Cyganów (17 mln), cyrkowców itp. Wszystkie te społeczności były mniej lub bardziej licznie reprezentowane wśród uczestników Jubileuszu, który obchodzono również jako święto turystów oraz osób pracujących w transporcie morskim i lotniczym.

Zgromadzili się oni w Rzymie już 1 czerwca i po południu tego dnia wysłuchali katechezy o pojednaniu, głoszonej dla poszczególnych grup w różnych kościołach Rzymu, a następnie spotkali się na placu św. Piotra i przeszli przez Drzwi Święte Bazyliki Watykańskiej. Modlili się wspólnie za Ojca Świętego, zaś o godz. 20 wysłuchali koncertu w Auli Pawła VI, gdzie orkiestra i chór rzymskiego Konserwatorium św. Cecylii z udziałem śpiewaków amerykańskich wykonały «Mszę» Leonarda Bernsteina.

Centralnym wydarzeniem Jubileuszu była Msza św. sprawowana 2 czerwca na placu św. Piotra, którą Jan Paweł II koncelebrował z kilkudziesięcioma kardynałami, arcybiskupami i biskupami oraz 800 kapłanami. W imieniu zgromadzonych powitał Ojca Świętego przewodniczący Papieskiej Rady ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych abp Stephen Fumio Hamao, przedstawiając problemy uchodźców, nomadów i wszystkich, którzy cierpią z powodu oddalenia od własnych domów i rodzin. Ojciec Święty wygłosił homilię, po której nastąpiła wielojęzyczna modlitwa powszechna, ogarniająca wszystkie potrzeby duchowe i materialne migrantów. W procesji z darami przedstawiciele różnych grup migrantów przynieśli przed ołtarz charakterystyczne dary. Liturgię wzbogaciły śpiewy kilku chórów, m.in. z Filipin, Korei, Ekwadoru i Sri Lanki. Na zakończenie uroczystości Jan Paweł II przywitał się osobiście z kilkoma grupami wiernych, po czym przejechał odkrytym samochodem przez plac, serdecznie pozdrawiany przez zgromadzonych.

1. «Niech trwa braterska miłość. Nie zapominajmy też o gościnności» (Hbr 13, 1-2).

Fragment z Listu do Hebrajczyków, którego przed chwilą wysłuchaliśmy, łączy wezwanie do przyjęcia gościa, pielgrzyma, obcokrajowca z przykazaniem miłości, będącym syntezą nowego prawa Chrystusa. «Nie zapominajmy o gościnności!» To wezwanie rozbrzmiewa niezwykle doniośle dzisiaj, drodzy migranci i podróżni, gdy obchodzimy ten wasz szczególny Jubileusz.

Pozdrawiam was bardzo serdecznie i dziękuję wam, że tak licznie odpowiedzieliście na zaproszenie, skierowane do was przeze mnie i przez Papieską Radę ds. Duszpasterstwa Migrantów i Podróżnych. Ze szczególnym pozdrowieniem zwracam się do abpa Stephena Fumio Hamao, przewodniczącego waszej Papieskiej Rady, dziękując mu za słowa, jakie skierował do mnie w waszym imieniu na początku tej liturgii. Wraz z nim witam sekretarza, abpa Gioię, podsekretarza, współpracowników i tych wszystkich, którzy przyczynili się do realizacji tego doniosłego wydarzenia duchowego.

Są wśród was migranci z różnych krajów i kontynentów; uchodźcy, którzy szukają schronienia przed przemocą i domagają się uznania swoich podstawowych praw; studenci zagraniczni, pragnący wzbogacić swoją formację naukową i techniczną; ludzie morza i pracownicy transportu powietrznego, służący tym, którzy podróżują drogą morską lub powietrzną; turyści, których pasją jest poznawanie nowych miejsc, różnych tradycji i obyczajów; nomadzi, którzy od stuleci wędrują po drogach świata; cyrkowcy, którzy gromadzą widzów na placach miast, by dostarczyć im zdrowej rozrywki. Wszystkich i każdego z was najserdeczniej pozdrawiam.

Wasza obecność przypomina nam, że sam Syn Boży, kiedy przyszedł, aby zamieszkać między nami (por. J 1, 14), stał się migrantem: stał się pielgrzymem wędrującym przez świat i przez dzieje.

2. «Pójdźcie, błogosławieni Ojca mojego, (...) bo (...) byłem przybyszem, a przyjęliście Mnie» (Mt 25, 34-35).

Jezus głosi, że można wejść do Królestwa Bożego tylko wówczas, gdy przestrzega się przykazania miłości. A zatem wchodzi się do niego nie na mocy przywilejów rasowych, kulturowych ani nawet religijnych, ale za to, że spełniliśmy wolę Ojca, który jest w niebie (por. Mt 7, 21).

Wasz Jubileusz, drodzy migranci i podróżni, szczególnie wyraziście ukazuje, że centralne miejsce w Kościele winna zajmować miłość okazywana przybyszom. Wchodząc w kondycję ludzką i w historię, Chrystus zjednoczył się niejako z każdym człowiekiem. Przyjął każdego z nas, a przez przykazanie miłości wezwał nas, byśmy naśladowali Jego przykład, to znaczy byśmy przyjmowali się nawzajem, tak jak On nas przyjął (por. Rz 15, 7).

Od chwili gdy Syn Boży «rozbił swój namiot między nami», każdy człowiek stał się niejako «miejscem» spotkania z Nim. Przyjęcie Chrystusa obecnego w potrzebującym bracie i siostrze to warunek spotkania Go «twarzą w twarz» w sposób doskonały u kresu ziemskiej wędrówki.

Zawsze aktualne pozostaje zatem wezwanie autora Listu do Hebrajczyków: «Nie zapominajmy też o gościnności, gdyż przez nią niektórzy, nie wiedząc, aniołom dali gościnę» (Hbr 13, 2).

3. Chcę dziś powtórzyć słowa mego czcigodnego poprzednika, sługi Bożego Pawła VI, który w homilii na zakończenie Powszechnego Soboru Watykańskiego II powiedział: «Dla Kościoła katolickiego nikt nie jest obcy, nikt nie jest odrzucony, nikt nie jest daleki» (AAS 58 [1966], 51-59). W Kościele — jak pisze już na samym początku jego dziejów Apostoł Narodów — nie ma obcych ani przychodniów, ale współobywatele świętych i domownicy Boga (por. Ef 2, 19).

Niestety, w świecie nadal nie brakuje przykładów zamknięcia na innych, a nawet odmowy ich przyjęcia, czego źródłem są bezpodstawne lęki i skupienie się wyłącznie na własnych interesach. Tego typu przejawy dyskryminacji nie są do pogodzenia z przynależnością do Chrystusa i do Kościoła. Przeciwnie, społeczność chrześcijańska ma być w świecie zaczynem braterstwa — owego «współistnienia odmienności», którego dane nam jest doświadczyć także podczas naszego obecnego spotkania.

Rzecz jasna, w społeczeństwie takim jak nasze, złożonym i nękanym przez różnorakie napięcia, kultura gościnności powinna być ujęta w ramy rozumnych i dalekowzrocznych praw i przepisów, które pozwalają wykorzystać pozytywne strony przemieszczania się ludzi, zapobiegając zarazem jego potencjalnie szkodliwym przejawom. W ten sposób każdy człowiek powinien zostać rzeczywiście przyjęty z należytym szacunkiem.

Dzisiaj, w epoce globalizacji Kościół zgłasza bardzo konkretną propozycję: zabiegajmy o to, aby nasz świat, który bywa czasem określany mianem «globalnej wioski», stawał się rzeczywiście bardziej zjednoczony, bardziej solidarny i gościnny. Oto orędzie, które ma rozejść się na cały świat dzięki naszej jubileuszowej uroczystości: w centrum zjawisk związanych z przemieszczaniem się ludzi winien zawsze stać sam człowiek i poszanowanie jego praw.

4. Kościół, któremu powierzone zostało uniwersalne orędzie zbawienia, uważa, że jego podstawowym zadaniem jest głoszenie Ewangelii każdemu człowiekowi i wszystkim ludom. Od kiedy zmartwychwstały Chrystus posłał apostołów, aby głosili Ewangelię aż po najdalsze krańce ziemi, horyzont Kościoła obejmuje cały świat. Wieloetniczna, wielokulturowa i wieloreligijna społeczność śródziemnomorska była środowiskiem, w którym pierwsi chrześcijanie zaczynali się rozpoznawać i żyć po bratersku jako dzieci Boże.

Dzisiaj już nie tylko w regionie śródziemnomorskim, ale na całej planecie zaczynają działać złożone mechanizmy powszechnego braterstwa. Drodzy bracia i siostry, wasza obecność tutaj w Rzymie podkreśla, jak bardzo jest ważne, aby to zjawisko ludzkiego wzrastania było nieustannie rozjaśniane światłem Chrystusa i Jego Ewangelii nadziei. W tej właśnie perspektywie powinniśmy kontynuować nasze wysiłki, wspierani łaską Bożą i wstawiennictwem wielkich świętych, patronów migrantów: od św. Franciszki Ksawery Cabrini po bł. Jana Baptystę Scalabriniego. Ci święci i błogosławieni przypominają, jakie jest powołanie chrześcijanina wśród ludzi: ma on iść z nimi jako brat, dzieląc ich radości i nadzieje, trudności i cierpienia. Podobnie jak uczniowie z Emaus, również ludzie wierzący, wspierani przez żywą obecność zmartwychwstałego Chrystusa, sami stają się z kolei towarzyszami drogi swoich braci, którzy zmagają się z trudnościami, i przynoszą im słowo na nowo rozniecające w ich sercach nadzieję. Łamią z nimi chleb przyjaźni, braterstwa i wzajemnej pomocy. W taki właśnie sposób buduje się cywilizację miłości. Tak właśnie głosi się wyczekiwane nadejście nowych niebios i nowej ziemi, ku którym wędrujemy.

Prośmy tych świętych patronów o wstawiennictwo w intencji wszystkich, którzy należą do wielkiej rodziny migrantów i podróżnych. Wzywajmy zwłaszcza opieki Maryi, która poprzedziła nas w pielgrzymce wiary, aby kierowała krokami każdego człowieka, który szuka wolności, sprawiedliwości i pokoju. Niech Ona towarzyszy osobom, rodzinom i wspólnotom, które są w drodze. Niech ona wzbudza uczucia życzliwości i gościnności w sercach tych, którzy mają stałe miejsce zamieszkania, niech Ona wspomaga tworzenie się więzi wzajemnego zrozumienia i solidarności między wszystkimi, którzy wiedzą, że zostali powołani, aby kiedyś mieć udział w tej samej radości w domu Ojca niebieskiego! Amen!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama