Św. Faustyna i Miłosierdzie Boże

Rozmowa z s. Elżbietą Siepak ZMBM, rzecznikiem Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia

Czy może Siostra przedstawić Czytelnikom swoją osobę?

Tak pokrótce: jestem rzecznikiem prasowym Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia, kieruję Stowarzyszeniem Apostołów Bożego Miłosierdzia „Faustinum”, które zrzesza wolontariuszy i członków z ponad 60 krajów świata. Zajmuję się także wydawnictwem „Misericordia”, upowszechniającym życie i posłannictwo Siostry Faustyny oraz tajemnicę Bożego miłosierdzia. Redaguję także kwartalnik „Orędzie Miłosierdzia”.

Niedawno obchodziliśmy setną rocznicę urodzin św. siostry Faustyny Kowalskiej. Czy może Siostra przedstawić naszym Czytelnikom jej postać?

O Siostrze Faustynie napisano już wiele pozycji, nagrano sporo audycji radiowych i programów telewizyjnych, w prasie ukazało się tysiące artykułów, powstało wiele filmów i utworów muzycznych. Należy ona do najpopularniejszych świętych naszych czasów. Teologowie życia duchowego zaliczają ją do grona najwybitniejszych mistyków w historii Kościoła. Porównują ją do takich świętych jak św. Jan od Krzyża czy też św. Teresa z Avili. Siostra Faustyna jest także prorokiem naszych czasów, prorokiem przekazującym światu Jezusowe orędzie Miłosierdzia. Tak jak Pan Bóg posyłał proroków w Starym Testamencie, tak w naszych czasach posłał proroka, którym jest Siostra Faustyna. Pewnego dnia powiedział do niej: W Starym Zakonie wysyłałem proroków do ludu swego z gromami. Dziś wysyłam ciebie do całej ludzkości z Moim miłosierdziem (Dz. 1588). To orędzie polega na głoszeniu światu ewangelicznej prawdy o miłości miłosiernej Boga do każdego człowieka. Siostra Faustyna wnosi też do historii Kościoła nowe formy kultu Miłosierdzia Bożego (obraz z podpisem „Jezu, ufam Tobie”, Święto Miłosierdzia w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, Koronkę do Miłosierdzia Bożego i Godzinę Miłosierdzia) oraz nową szkołę duchowości opartą na poznawaniu tajemnicy miłosierdzia Bożego i jej kontemplacji w codzienności, z czego rodzi się postawa zaufania wobec Boga, wyrażająca się w pełnieniu Jego woli, i postawa miłosierdzia względem bliźnich. Jest to wzór życia głęboko ewangeliczny i zarazem uniwersalny, który może być zastosowany w życiu każdego człowieka. Tą drogą do zjednoczenia z Panem Bogiem możesz dążyć ty, Kajetanie, mając 11 lat, może dążyć twój tato, mama, ksiądz w parafii czy siostra w zgromadzeniu zakonnym.

Wspominając życie Siostry Faustyny, należy podkreślić, że niczym nadzwyczajnym się nie wyróżniała. Tak o niej mówią siostry, które Ją pamiętają. Bardzo wiernie wypełniała regułę zakonną, była bardzo uczynna, skupiona, zjednoczona z Panem Jezusem, którego odkryła w swej duszy. Chociaż na zewnątrz niczym specjalnym się nie wyróżniała, to jednak Jej życie było nadzwyczajne właśnie dlatego, że umiała odkryć Boga w swoim życiu, w swojej duszy i z Nim przeżywała swoją szarą codzienność.

Do wielu osób mających objawienia, jak np. św. Katarzyna Laboure, błogosławieni Pastuszkowie z Fatimy, ludzie współcześnie żyjący odnosili się w sposób obraźliwy, śmiali się z nich. A jak było w przypadku Siostry Faustyny?

O objawieniach Siostry Faustyny nie wiedział nikt poza przełożonymi w Zgromadzeniu i spowiednikami. Ale zarówno spowiednicy jak i przełożeni z ogromną rezerwą, z dystansem odnosili się do tego, co przekazywała Siostra Faustyna. Po prostu musieli badać, czy objawienia, które ma, są prawdziwe, czy też nie pochodzą z innych źródeł, np. od szatana, albo nie są jakimiś chorobowymi urojeniami. Kościół jest bardzo rozważny w przypadku objawień i bardzo dokładnie je bada. I tak też było w przypadku Siostry Faustyny. Cechą proroka, jakim była Siostra Faustyna, jest między innymi samotność — prorok samotnie dźwiga swoją misję. Toteż Siostra Faustyna także sama musiała dźwigać to orędzie Miłosierdzia, tę wielką misję, którą jej Pan Jezus przekazał.

Kim dla Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia jest dziś św. Faustyna?

Może najpierw powiemy kim była. Była jedną z sióstr Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia. Pan Jezus o niej powiedział „najwierniejsza córka Zgromadzenia”. Nasze Zgromadzenie zostało powołane w 1862 roku do zajmowania się dziewczętami i kobietami, które potrzebowały głębokiej odnowy moralnej. Wszystkie nasze klasztory były zamknięte, bo siostry prowadziły tak zwane „Domy Miłosierdzia”, do których przychodziły właśnie takie osoby, które potrzebowały głębokiej odnowy moralnej. Tak było do czasów Siostry Faustyny. Po wojnie odebrano nam wszystkie zakłady, ale w międzyczasie Pan Jezus przez Siostrę Faustynę zlecił Zgromadzeniu nowe zadania — żeby nieść światu orędzie o Bożym miłosierdziu, żeby życiem, słowem i modlitwą przypominać, że Bóg jest Ojcem bogatym w miłosierdzie, i dzisiaj Zgromadzenie właśnie taką misję pełni. Natomiast Siostrę Faustynę w roku 1995 uznało za swą duchową współzałożycielkę.

Może w tym miejscu warto zadać pytanie: kto i kiedy założył Zgromadzenie Matki Bożej Miłosierdzia?

Zgromadzenie założyła matka Teresa, Ewa z książąt Sułkowskich, hrabina Potocka. Po śmierci męża, za radą swego spowiednika ks. Zygmunta Goliana i wraz z dwiema jego penitentkami, wyjechała do Laval (Francja), żeby zobaczyć, jak prowadzi się takie dzieło z dziewczętami i kobietami moralnie zaniedbanymi, które potrzebują i chcą odrodzenia duchowego. Po ośmiomiesięcznym pobycie w Laval m. Teresa Potocka powróciła do Krakowa, ale okazało się, że w Krakowie taki dom nie mógł być otworzony z powodu braku zgody ówczesnego biskupa. Wówczas, arcybiskup Jakub Szczęsny Feliński, dziś już błogosławiony, zaproponował matce Potockiej przyjazd do Warszawy i objęcie tam domu, w którym pobożne panie usiłowały pomóc tego typu dziewczętom. 1 listopada 1862 roku arcybiskup Feliński poświęcił w ich domu kaplicę i tę datę przyjmujemy za początek Zgromadzenia.

Siostra, będąc w Zgromadzeniu, już od ponad 20 lat zgłębia życie Siostry Faustyny. Żyjąc w klasztorze, w którym ona na co dzień modliła się, wypełniała swoje codzienne obowiązki, doświadcza zapewne Siostra tej niezwykłej łaski duchowej jedności ze Świętą. Proszę podpowiedzieć nam, jak odnaleźć na nowo wzór w życiu Świętej z Łagiewnik?

Dla mnie osobiście Siostra Faustyna jest mistrzynią życia duchowego, która uczy najpierw poznawania tajemnicy miłosierdzia Bożego. Ona poznawała ją w dziele stworzenia, w dziele zbawienia, w Kościele... Poznawała ją w oparciu o teksty Pisma Świętego, ale także w oparciu o własne życie. Codziennie pytała: co dzisiaj dla mnie uczynił Bóg? Tajemnica miłosierdzia Bożego wtedy stawała się dla niej bardzo konkretna i rzeczywista, ponieważ dotyczyła jej życia. Z takiego poznawania tajemnicy miłosierdzia Bożego i jej kontemplacji w codzienności rodziło się w niej i rozwijało zaufanie wobec Pana Boga. Ale to zaufanie u Siostry Faustyny nie jest postawą emocjonalną, uczuciową, ani też intelektualną akceptacją prawd wiary: wierzę Panie Boże, że masz rację, że mówisz prawdę. Chodzi tu bowiem o postawę dziecka wobec Ojca, która na zewnątrz wyraża się w pełnieniu woli Bożej, zawartej w przykazaniach, w obowiązkach stanu, czy też w rozpoznanych natchnieniach Ducha Świętego. Z tego poznawania tajemnicy miłosierdzia Bożego wyrasta także druga postawa: wobec bliźniego, którą określamy słowem „miłosierdzie”. Pan Jezus prosił Siostrę Faustynę, żebyśmy w ciągu dnia spełnili chociaż jeden akt miłosierdzia wobec innych poprzez czyn, słowo lub modlitwę z miłości do Niego. I właśnie ta intencja jest bardzo ważna — z miłości do Jezusa, ponieważ ona odróżnia chrześcijańskie miłosierdzie od różnorako motywowanej filantropii czy też dobroczynności. To są właśnie charakterystyczne rysy duchowości św. Siostry Faustyny, jej wzór życia w świętości. Opiera się on na poznawaniu Boga w tajemnicy miłosierdzia i odpowiadaniu na tę uprzedzającą miłość Boga postawą zaufania wobec Niego oraz postawą miłosierdzia wobec drugiego człowieka. Ten wzór świętości Siostry Faustyny byłby niepełny, gdybyśmy nie powiedzieli o jej wielkim umiłowaniu Kościoła jako mistycznego Ciała Chrystusa czy też o wielkim umiłowaniu Eucharystii oraz o gorącym nabożeństwie do Matki Bożej.

Jak należy rozumieć przekazane przez Siostrę Faustynę słowa: „Jezu, ufam Tobie”?

Najczęściej te słowa rozumiane są w ten sposób: ufam Ci, że Ty wszystko możesz. Ale tak naprawdę słowa „Jezu, ufam Tobie” oznaczają: Panie Jezu, ufam Ci, to znaczy zgadzam się na Twój plan wobec mojego życia. Ufam Ci, to znaczy wierzę, wiem, że Ty pragniesz dla mnie szczęścia i cokolwiek zamierzasz wobec mnie, a więc Twoje przykazania, obowiązki stanu, które mi powierzasz, nawet bolesne wydarzenia, które mnie spotykają, mogą służyć mojemu szczęściu. To zależy od tego, jaką postawę zajmę wobec tych wydarzeń. Ufam Ci Jezu, to znaczy powierzam moje życie Tobie.

Pierwszym, który zabiegał o zatwierdzenie kultu i ustanowienie święta Miłosierdzia Bożego był ks. Michał Sopoćko, który będąc spowiednikiem w wileńskim domu Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia spotkał się w 1933 roku z przybyłą tam Siostrą Faustyną. Wiem, że były duże trudności z zatwierdzeniem wspomnianego kultu. Doszło nawet do tego, że w 1959 r. Kongregacja Świętego Oficjum wydała zakaz szerzenia kultu według objawień Siostry. Zresztą sam ks. Sopoćko umierając w 1975 r. nie doczekał odwołania zakazu Stolicy Apostolskiej. Jaką rolę w zatwierdzeniu kultu i ustanowieniu święta odegrał Sługa Boży Jan Paweł II?

Pan Bóg wiedząc, w jakich czasach przyjdzie żyć ludziom XX i XXI wieku uprzedził je, przekazując Siostrze. Faustynie orędzie Miłosierdzia. Jest ono bowiem dla ludzi lekarstwem w czasach, w których przeżywają różne zagrożenia, nie tylko fizyczne ale i moralne. Stwórca wiedział o tym i przygotował wcześniej lekarstwo. Tym lekarstwem jest właśnie orędzie Miłosierdzia. Za życia Siostry Faustyny to lekarstwo było znane tylko niektórym osobom. Po jej śmierci orędzie zaczyna się upowszechniać, ale całemu Kościołowi i światu przekazuje je Ojciec Święty Jan Paweł II jako papież. W czasie kanonizacji powiedział, że to orędzie przekazuje Kościołowi na trzecie tysiąclecie wiary. Kiedy był w Łagiewnikach w 2002 roku i zawierzył cały świat Bożemu Miłosierdziu powiedział, że pragnie, aby orędzie, które Jezus przekazał przez Siostrę Faustynę dotarło do wszystkich ludzi i napełniło ich serca nadzieją, bo tylko w Miłosierdziu Bożym świat znajdzie pokój a człowiek szczęście. To zadanie przekazywania orędzia powierzył nie tylko siostrom Zgromadzenia Matki Bożej Miłosierdzia, Kościołowi w Krakowie, w Polsce, ale także wszystkim apostołom Bożego Miłosierdzia na świecie.

9 października 2004 r. poświęcono w Sanktuarium w Krakowie-Łagiewnikach tzw. „kaplicę węgierską”, a 27 sierpnia br. kaplicę św. Siostry Faustyny nazwaną „kaplicą włoską”. Czy są plany utworzenia kaplic dla innych narodowości?

Oficjalna nazwa „kaplicy węgierskiej” brzmi „Communio Sanctorum” (Wspólnota Świętych). Mówimy w skrócie „kaplica włoska” czy „kaplica węgierska” z tego powodu, że te narodowości je ufundowały, ale są one przeznaczone oczywiście dla wszystkich. Planowane są następne kaplice. Jedną z nich fundują Słowacy — wierni i Kościół na Słowacji. Są też rozmowy z kardynałem Huzarem oraz z Niemcami. Kiedy będą poświęcone następne kaplice, tego jeszcze nie wiemy.

Ilu pielgrzymów nawiedza Sanktuarium Bożego Miłosierdzia?

Do roku bieżącego notowaliśmy 2 miliony osób rocznie. Natomiast rok bieżący będzie rekordowy. Odejście Ojca Świętego przyprowadziło wielu pielgrzymów do Łagiewnik, ponieważ wiadomo, że miejsce to kojarzy się z Janem Pawłem II. Umarł wszak w liturgiczne święto Miłosierdzia Bożego i ostatni list, jaki podpisał, skierowany był do pielgrzymów przybyłych na Święto Miłosierdzia w Łagiewnikach. Dla wielu pielgrzymów i dziennikarzy był to szczególny znak od Boga i testament wielkiego Papieża, wyznaczający kierunek dla Kościoła i dla każdego człowieka dobre woli.

Poza tym, w tym roku obchodzimy setną rocznicę urodzin św. Siostry Faustyny, która też przyciąga pielgrzymów. Nie jesteśmy sanktuarium, które ma największą liczbę pielgrzymów, ale ze wszystkich sanktuariów na świecie, Łagiewniki są tym sanktuarium które mają największy zasięg oddziaływania. Z badań prof. Antoniego Jackowskiego z Uniwersytetu Jagiellońskiego wynika, że jesteśmy sanktuarium, które niezwykle dynamicznie się rozwija i ma największy zasięg oddziaływania, to znaczy, że do tego miejsca przybywają pielgrzymi z bardzo wielu krajów świata. Są wśród nich nawet wierni z tak maleńkich wysp, że musimy na mapie sprawdzać, gdzie się one znajdują. W październiku organizujemy Międzynarodowy Kongres Apostołów Bożego Miłosierdzia, na który mają przyjechać delegacje wspólnot realizujących charyzmat Siostry Faustyny z ponad 30 krajów świata. Przyjadą Chińczycy, Koreańczycy, z Papui Nowej Gwinei, ze Sri Lanki, Kostaryki, Dominikany, Kamerunu, RPA, Australii, Argentyny i wielu innych krajów.

Z okazji 100 rocznicy urodzin św. Siostry Faustyny wydane zostały „Listy św. Siostry Faustyny”, pozostające dotychczas w archiwum Zgromadzenia oraz „Cuda siostry Faustyny”. Co zawierają obydwie pozycje książkowe?

„Listy św. Siostry Faustyny” to pozycja wydana przez Wydawnictwo „Misericordia” Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. Ukazała się w 5 językach — polskim, angielskim, francuskim, niemieckim i hiszpańskim. W tym roku ma się też ukazać w języku włoskim we Włoszech i w języku czeskim w Czechach. Przygotowywana jest również wersja słowacka. „Listy...” rzeczywiście do tej pory były tylko w archiwum Zgromadzenia i udostępniano je osobom, które pisały prace naukowe. Zawierają one korespondencję Siostry Faustyny z jej kierownikiem duchowym ks. Michałem Sopoćko, o. Andraszem, z przełożonymi oraz z współsiostrami. O ile „Dzienniczek” Siostry Faustyny jest dziełem, które ukazuje jej kontakt z Bogiem i przekaz orędzia Miłosierdzia przez Jezusa, o tyle „Listy...” w większej mierze mówią o tym, w jaki sposób Siostra Faustyna wraz ze swym kierownikiem duchowym zabiegała o realizację misji Miłosierdzia, jakie kroki były podejmowane, w jaki sposób usiłowano zrealizować np. ideę tzw. nowego zgromadzenia. Widać w nich także życie Siostry Faustyny, jakie prowadziła w Zgromadzeniu, jej sposób odnoszenia się do przełożonych, do sióstr, o czym pisała, o czym rozmawiała... I widać, że nawet, gdy pisała zwyczajne listy do jakiejś siostry, to były to listy bardzo budujące. Starała się w nich po prostu podnieść na duchu daną osobę lub coś wytłumaczyć. Na przykład: w jednym liście Siostra Faustyna w sposób bardzo obrazowy tłumaczy siostrze sens cierpienia. Pisze, że sama dużo cierpi, ale cierpienie porównuje do twardej monety. Tak jak przemysłowiec, bankowiec ubiega się za twardą monetą, tak my jako siostry zakonne powinnyśmy ubiegać się za monetą cierpienia, ponieważ jest to moneta, za którą kupuje się dusze.

„Cuda siostry Faustyny” to książka, która przemawia do wiernych w sposób bardzo prosty, gdyż pokazuje działanie miłosierdzia Bożego w życiu konkretnych ludzi i potęgę wstawiennictwa św. Siostry Faustyny. Tutaj nie potrzeba żadnego komentarza.

Bardzo gorąco dziękuję za rozmowę.

Ja również dziękuję.

Wrzesień 2005

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama