Nie tylko Tereska

O filmie "Cześć Tereska" Roberta Glińskiego

„Cześć Tereska” Roberta Glińskiego zdobył już dwie ważne nagrody festiwalowe, w Karlovych Varach i Gdyni, i jak na zrealizowany skromnymi środkami czarno-biały film fabularny cieszy się sporym zainteresowaniem publiczności. Film z pewnością warto zobaczyć, bo jako jeden z nielicznych w naszym kinie w sposób niezwykle sugestywny i wiarygodny przedstawia fragment naszej rzeczywistości.

Jest to niestety znaczący wycinek rzeczywistości, dobrze już opisanej w wielu reportażach i filmach dokumentalnych, których autorzy sięgają po bohaterów wywodzących się z tzw. blokowisk. Tak jak kiedyś w dokumencie chętnie przedstawiano kolesiów spod budki z piwem, teraz karierę robią wysiadujący godzinami czy włóczący się o każdej porze dnia pod wielkomiejskimi blokami młodzi ludzie, szukający wśród podobnych sobie tego, czego nie może dać im rodzina, czy powołane do niesienia pomocy zagrożonym demoralizacją środowiskom instytucje. Zresztą nie trzeba koniecznie sięgać do filmu czy telewizji, by na własne oczy przekonać się, jaka jest skala tego problemu. Wystarczy krótka przechadzka po jakimkolwiek betonowym osiedlu.

Tytułowa bohaterka filmu właśnie ukończyła szkołę podstawową, a ponieważ nie ziściły się jej nadzieje na dostanie się do liceum plastycznego, za namową matki postanawia kontynuować naukę w zawodowej szkole krawieckiej. Początkowo radzi sobie nieźle, wydawałoby się, że mimo wszystko ma w przyszłości szansę na spełnienie swoich marzeń jako projektantka mody. Jednak w pewnym momencie przyjaźń z koleżanką z klasy staje się katalizatorem wydarzeń, które doprowadzą w konsekwencji do tragedii. Dlaczego tak się stało? Co sprawiło, że wrażliwa, nieco naiwna, wchodząca w dorosłe życie piętnastoletnia dziewczyna stopniowo niweczy swoje ambicje i marzenia, ulegając destrukcyjnemu wpływowi nowego środowiska, w jakim zaczyna żyć? Dlaczego nieustannie powiększają się zagrożone demoralizacją środowiska młodzieżowe, wegetujące na marginesie życia społecznego?

Pytania takie przewijają się w prawie każdym filmie dotykającym podobnych tematów, ale nie znajdujemy w nich, podobnie jak w filmie Glińskiego, jednoznacznych odpowiedzi, a tylko ich próby, mniej lub bardziej przekonujące. Zresztą trudno oczekiwać od filmu podania gotowych rozwiązań, skoro z problemem tym nie mogą poradzić sobie socjolodzy i psycholodzy. Większość tych dokumentów i reportaży nie wychodzi jednak poza powierzchowny opis egzotycznej dla zwykłego widza rzeczywistości. Gliński poszedł inną drogą, realizując fabułę wyraźnie nawiązującą do doświadczeń filmu dokumentalnego. Wyraziście zarysowany, przeczerniony pejzaż wielkomiejskiego osiedla, którego szarzyznę i bylejakość podkreślają czarno-białe zdjęcia, stanowi tło, na którym rozgrywa się przygnębiający dramat degrengolady Tereski, a jej kolejne etapy reżyser przedstawia niezwykle precyzyjnie. W filmie wykorzystano tylko autentyczne dźwięki, rezygnując ze ścieżki muzycznej, co przydało naturalności rozgrywanym na ekranie wydarzeniom. Jednak w największym stopniu o sukcesie filmu zdecydowała znakomita obsada ról tak głównych, jak i drugoplanowych. To właśnie występujące w rolach Tereski i jej przyjaciółki doskonale poprowadzone przez reżysera amatorki sprawiły, że opowiadana przez Glińskiego historia nabiera w oczach widza niespotykanego w polskim kinie waloru autentyzmu, także psychologicznego. W tym kontekście najmniej przekonująco wypadł w filmie wątek znajomości Tereski z kalekim portierem, zagranym przez Zbigniewa Zamachowskiego. Wydaje się, że obraz moralnej degradacji bohaterki przedstawiony przez reżysera był wystarczająco sugestywny i nie wymagał aż tak mocnego akcentu w finale.

Obejrzenie filmu z pewnością nie poprawi nastroju widza, wystarczająco skołatanego sprawami codziennego bytowania. Podobnie jak reżyser zadajemy sobie pytania, jak to się dzieje, że dziecko, które jeszcze kilka lat wcześniej uwolniło torturowanego przez rówieśników kota, kilka lat później zdolne jest do zbrodni. Film wstrząsa widzem, ale samo rozpoznanie rzeczywistości pozostawia go wobec niej bezradnym, pozbawia nadziei. A przecież w blokowisku mieszka nie tylko Tereska i jej koledzy.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama