Rozmowa z Maciejem Syką, koordynatorem projektu "The Human Experience" - po co jest ten film i po co my żyjemy?
Wkrótce w Polsce podczas specjalnej trasy promocyjnej będzie można zobaczyć film „The Human Experience”. O czym jest ten film?
„The Human Experience” to film, który porusza ludzi na całym świecie. Jest w nim ukazana prawdziwa historia dwójki braci, którzy postanowili przeżyć jakiś etap w swoim życiu oczami innych ludzi. W tym celu wyruszają w podróż, która już na zawsze odmieni ich życie. Zaczynając na swoim własnym podwórku tj. w mieście Nowy Jork, bracia Jeffrey i Cliff zamieszkują na ulicach Nowego Jorku wraz z prawdziwymi bezdomnymi. To pierwsze doświadczenie pozwala im poznać historię wielu ludzi, którzy wylądowali na ulicy. Jest to coś niezwykłego. Następnie po kilku tygodniach spędzonych wśród bezdomnych bracia udają się do Peru. Tam spotykają grupę surferów, która pomaga biednym i chorym dzieciom. Nasi bohaterowie Jeffrey i Cliff zauważają, że na świecie są jednak młodzi ludzie, którzy są wrażliwi na los innych. Wreszcie bracia odwiedzają Ghanę w Afryce. Spotykaja się tam z problemem Aids, a także zapomnianego już przez współczesnych trądu. Rozmowy z mieszkańcami tego Państwa, bardzo często doświadczonymi tragicznie przez życie, powodują, że w ich życiu już nigdy nic nie będzie takie samo. Dzięki tym spotkaniom stawiają bowiem sobie pytania, o których wcześniej nawet nie myśleli: Po co jako ludzie budzimy się codziennie rano? Jaki sens ma nasze życie? Czy zapomnieliśmy co oznaczy być ludźmi? O tym jest ten film, o tych trzech pytaniach i stawiającym je człowieku.
Nie masz czasem wrażenia, że dzisiaj naprawdę chorymi i poszkodowanymi ludźmi niekoniecznie muszą być wspomniane sieroty z Peru czy chorzy na AIDS , ale my, mieszkańcy wielkich miast — ciągle gdzieś pędzący, zmęczeni życiem i pracą, żyjący od weekendu do weekendu, niby mający wszystko, ale w rzeczywistości pozbawieni najważniejszego — głębszych relacji z innymi ludźmi i Bogiem ?
Tak zgadam się z tym. Masz rację. Dzisiejszy świat wydaje się zapominać o tym, że nie będzie trwał wiecznie. Niedawno w Nowym Jorku, rozmawialiśmy o tym w naszej wytwórni Grassroots Film. Otóż, mieliśmy na śniadaniu gościa — misjonarza, który opowiadał, o tym, że w Afryce mimo, iż są tam choroby i bieda, to ludzie pamiętają jeszcze o tym, czym jest człowieczeństwo. Dzielą się wszystkim co posiadają, a przy tym mają także, wielki szacunek dla wartości i Pana Boga. Europa, w tym i Polska wydaje się o tym zapominać. Obserwuję tutaj straszną pogoń za wszystkim co tylko możliwe. Nie tylko nie ma mowy o pomocy czy dzieleniu się czymkolwiek, ale wręcz ludzie często zrobią wszystko by sobie wzajemnie szkodzić. A szkoda bo solidarność i braterstwo jest wpisane w naszą polską tradycję i kulturę. Pamiętajmy, że nasi przodkowie kiedyś przelali krew za te wartości i katolicki charakter Europy i Polski. Tak, więc kiedy porównamy ich postawę i światopogląd z tym co obecnie można zaobserwować, to jest to jakiś rodzaj choroby całego europejskiego społeczeństwa — kto wie czy nie gorszej choroby aniżeli AIDS, bo cóż to za człowiek, który stracił Ducha czy umiejętność podzielenia się choćby czymś zwykłym, prostym.
Spotkania z filmem „Human Experience” to chyba nie tylko same seanse...?
No właśnie.. Nie wiemy jak, ale projekcje „The Human Experience” przekształciły się w niesamowite debaty i dyskusję, które mają miejsce po projekcji filmu. Ludzie, widzowie dyskutują nie tylko na temat tego co zobaczyli w filmie, ale poruszają takie kwestie jak problem mediów w państwach demokratycznych czy problem społeczeństwa i jego roli w ich krajach. Nasi widzowie mają wiele pytań, a film jakby pomaga w ich stawianiu.
Film pokazujecie na wielu pokazach w USA ale też w zlaicyzowanej Europie. Z jakimi reakcjami się spotykacie?
Reakcje są zadziwiające. W Szwajcarii, gdzie organizowaliśmy pokaz dla młodzieży ze szkół średnich spotkał się z niesamowicie pozytywnym przyjęciem. Ci młodzi ludzie, mówili później, że to jeden z lepszych filmów jakie w życiu widzieli. Wielu powiedziało, że też chciało by pomagać innym, ale nie mają jak. W Niemczech na uczelniach w Monachium i Stutgardzie, studenci prowadzili debatę i spotkanie po projekcji filmu przez prawie 90 minut. W Austrii, podobnie, ogromne zainteresowanie i wiele dyskusji. Wydaje się, że ten film jest jakby tylko „wabikiem”, tzn. powoduje, że dzięki niemu ludzie przypominają, sobie o czymś co głęboko mają zakopane w sobie, a o czym Europa chce by zapomnieli. Tym czymś jest oczywiście człowieczeństwo i kategoria wartości..
90 minut filmu może zmienić czyjeś życie?
Czy zmienić? Może zbyt mocno powiedziane. Jedno jest pewne, po obejrzeniu filmu „ The Human Experience” zdarzają się rzeczy niesłychane. Już ponad 100 młodych osób z całego świata wyjechało do ośrodka w Peru, gdzie pracowało przez pewien czas lub nadal pracuje razem z chorymi dziećmi, które wystąpiły w filmie. To wielki sukces, że Ci młodzi ludzie, podjęli wyzwanie i tak jak nasi bohaterowie filmu, chcą pomagać innym, a przez to sobie samemu. Bowiem, dobro dane potrzebującym, zwraca się dwukrotnie.
W filmie „The Human Experience” stawiacie takie pytania jak: „Po co żyję?”, Kim jest człowiek?” . Czy mając za sobą już dziesiątki seansów przybliżyłeś się do odpowiedzi jak to wygląda w Twoim życiu? Po co żyje Maciej Syka?
Kiedyś studiowałem filozofie. Przed obroną pracy mój promotor z uśmiechem zapytał: „Panie Macieju co jest najważniejsze w filozofii?” Pamiętam, że to było ulubione pytanie mojego profesora, na które odpowiedz brzmiała: „najważniejsze w filozofii jest w ogóle postawienie pytania”. Odpowiedź nie jest tak ważna jak postawienie samego pytania. To też bardzo często myślę nad tymi pytaniami i odpowiedziami na nie. Dochodzę wtedy do wniosku, ze moi przodkowie i dziadkowie nie mogli się mylić. Wiedzieli, że trzeba bowiem żyć dla innych ludzi, i po to chyba jesteśmy na tym świecie, po to też żyje Maciej Syka.
Mógłbyś zdradzić nam szczegóły projekcji „The Human Experience” w Polsce? Kiedy i gdzie będzie można obejrzeć film? Jak kupić bilety na niego?
Film będzie można obejrzeć, a także spotkać się z twórcami i głównym bohaterem, w Polsce w dniach 23 marca — 31 marca 2012 roku. Niektóre pokazy będą otwarte, a na niektóre będą specjalne bilety — cegiełki, z których dochód zostanie przeznaczony na naszą podróż z „The Human Experience” do Rosji i Kazachstanu.. Wszystko na temat biletów i pokazów jest na naszym profilu facebook „ The Human Experience-Poland. Już teraz bardzo chcieliśmy podziękować wszystkim, którzy nas wspierają i tym samym zaprosić na trasę w Polsce.
Jakie wydarzenia będą towarzyszyć filmowi ? Słyszałem, że po raz pierwszy do Polski przybędzie jego reżyser Charles Kinnane?
Tak, to prawda. Charles przybywa do Polski po raz pierwszy. Jest niesamowity jako człowiek, operator kamery no i przyjaciel. Ostatnio dużo rozmawialiśmy i on już nie może się doczekać przylotu do Polski. Zna wielu Polaków w USA. Nasza wytwórnia Grassroots Films mieści się w Nowym Jorku na Brooklyn, a dokładnie w samym centrum polskiego Greenpointu. To też, tam jest taka mała Polska. Jednak wierzę, że prawdziwa ta nasza, spodoba mu się , a przede wszystkim podczas pobytu w niej spotka wielu wspaniałych ludzi.
Jeśli chodzi o wydarzenia towarzyszące filmowi, to będzie ich kilka: zamierzamy spotkać się z dyrekcją kilku muzeów w Polsce, chcemy odwiedzić a może nawet nakręcić coś w Auschwitz. Prywatnie na pewno odwiedzimy także bramę Rybę nad Lednicą, Częstochowę i Kraków, czyli trzy płuca Polski.
A poza tym spotkania i projekcje „The Human Experience” — to one są tym po co do Polski — tego niesamowitego kraju - udajemy się naszym zespołem.
Dziękując za rozmowę pozostaje mi jedynie zaprosić na te niezwykłe spotkania
Dziękuję serdecznie
Rozmawiał Zbigniew Kaliszuk