Kamień na kamieniu

Temat: Kamień na kamieniu

Kiedy dziś spogląda się na wzgórze świątynne w Jerozolimie, aż trudno uwierzyć, że kiedyś stała tam świątynia Jerozolimska, chluba Izraela, jeden z symbolów jego potęgi, oraz znak Boskiej obecności pośród ludu wybranego. Dziś, jedynie ściana płaczu przypomina o tym, jak ważne miejsce dla Izraela kryje owo wzgórze, a którym dziś dominują nad całą Jerozolimą dwa meczety. Można by wręcz dramatycznie zapytać, dlaczego Bóg na to pozwolił, czemu nie zapobiegł takiej sytuacji, która sprawia, że ci, dom których przemawiał Bóg, do których posyłała proroków i wśród których wzbudzał sędziów oraz królów, dziś upokorzeni muszą spoglądać w kierunku, gdzie kiedyś stała świątynia Salomona.
Jeśli przypomnimy sobie ewangeliczną scenę śmierci Pana Jezusa na krzyżu, zrozumiemy moment, którym zasłona przybytku rozdziera się na dwoje. Bóg opuszcza świątynię Izraela. Naród wybrany, który odrzucił Syna Bożego, teraz będzie zmuszony spoglądając na miejsce, gdzie znajdowało się Święte Świętych, zadawać sobie pytanie, dlaczego tak się stało. Czemu Izrael nie może cieszyć się miejscem, które zawsze świadczyło o jego potędze i chwale.
Opuszczając Świątynię Jerozolimską Bóg jednocześnie idzie, aby zamieszkać w ludzkich sercach, aby dzięki zbawieniu dokonanemu na Golgocie, uczyni sobie z ludzkiego ciała świątynię Ducha Świętego, aby móc nie tylko być pośrodku swego ludu, ale aby być dosłownie w jego sercu.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
Owa zapowiedź zburzenia miejsca świętego to również przestroga dla nas samych. To, co stało się ze świątynią wznoszoną z mozołem przez ponad czterdzieści lat, może stać się także z nami, jeśli sprzeniewierzymy się Bogu, Który nas stworzył, zbawił i który pragnie naszego uświęcenia.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy pamiętam, że moim sercu jest świątynia Boga Żywego?

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama