Zburzenie Jerozolimy i koniec świata

Temat: Zburzenie Jerozolimy i koniec świata

Koniec świata to słowo, które wielu, także wierzących napawa lękiem, a nawet przeraża. Wszak sam Zbawiciel mówi o czasach wielkiego ucisku, znakach na niebie i ziemi. Któż zatem by się nie lękał tak zapowiadanego dnia? Jednak intencją Zbawiciela jest nie tyle wzbudzanie lęku, co danie nam wszystkim przestrogi. Dla ludzi współczesnych Zbawicielowi takim sądnym dniem był czas zburzenia Jerozolimy. Miasto Święte zdobyte i zniszczone przez nieprzyjaciół, cierpienie i śmierć wielu osób z całą pewnością stanowiły zwrotny moment w dziejach narodu wybranego. Zniszczona Świątynia, chluba i znak tożsamości Izraela były znakiem zapowiedzianym przez Jezusa. Dla uczniów Mistrza z Nazaretu był to czytelny znak, że słowa wypowiedziane przez Jezusa spełniły się. Jednak ci, którzy dobrze pamiętali to, o czym mówił Zbawiciel, wiedzieli że to jeszcze nie koniec.
Od początku wspólnota pierwotnego Kościoła oczekiwała nadejścia Pana. Spodziewała się tego dnia, który miał nadejść. Cierpienia i prześladowania potęgowały tęsknotę za chwilą kiedy Pan przyjdzie upomnieć się o Swoich wybranych. Stąd znajdujemy w dziejach apostolskich opis pierwszej wspólnoty dóbr, gdzie wszyscy utrzymywali się z tego, co ofiarowali inni. Także w słowach Apostoła Narodów znajdujemy ślad tego, że byli tacy, którzy starali się przyspieszyć nadejście Dnia Pańskiego. Wszak ci, którzy zaufali Jezusowi pragnęli Jego przyjścia i zapanowania Królestwa Bożego.

SŁOWO BOŻE W PRAKTYCE
My dziś także odczuwamy lęk przed wiadomościami, które zwiastują kataklizmy, prześladowania, nadzwyczajne wydarzenia, które mogłyby być uznane za znaki końca świata. Jednak w porównaniu do pierwszej wspólnoty wierzących chrześcijan oprócz lęki z powodu zapowiadanych wydarzeń trudno na co dzień dostrzec w naszej postawie tęsknoty za spotkaniem z Panem. Raczej nasze przywiązanie do świata powoduje, że zapominamy o Jezusie. Owszem, odczuwamy trwogę z powodu zbliżającego się końca, ale nie wzrastamy w nadziei, że dla miłujących Boga i Jergo przykazania będzie to chwila wyzwolenia od zła i ucisku oraz zaproszenie na wieczną ucztę w niebie.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH
Czy żyję nadzieją spotkania z Panem?

« 1 »

reklama

reklama

reklama