Pragnienie bliskości Boga

Patrząc na dzisiejszy świat, dostrzegamy ogromną pokusę odrzucenia Boga z Jego władztwem i wpływem na nasze życie. Nasza cywilizacja zdaje się coraz częściej ograniczać pole, w którym Bóg byłby ostatecznym odniesieniem do rzeczywistości, tym, który ma wpływ na nasze życie. W wielu wypadkach, jeśli toleruje się wiarę, to sprowadza się ją albo tylko do wymiaru działalności charytatywnej, albo do znaczenia kulturowego. Tak zwane demokracje liberalne uczyniły bowiem z człowieka rodzaj absolutu, który ma decydować o sobie. Jednak kolejne narracje współczesnych ideologii wyraźnie pokazują nam, że człowiek, który miał być władcą świata, coraz częściej uznany zostaje jedynie za szkodnika, które niszczy ów świat.

Utrata wrażliwości na Boga stała się punktem wyjścia do utraty wrażliwości na człowieka. Nie tylko na bliźniego, ale również zapoczątkowała degradację własnego poczucia osobistej wartości. Oto stworzony świat zdaje się być teraz rodzajem bóstwa, a panteistyczna wizja podejścia do rzeczywistości, do rzeczy stworzonych określa nowy rodzaj świeckiej religii.

O ile pokusa odrzucenia Boga sięga grzechu pierwszych rodziców – Adama i Ewy, o tyle pragnienie doświadczenia obecności Boga staje się w dzisiejszych czasach jeszcze silniejsze. Być może pamiętamy jeszcze sprzed kilkunastu miesięcy owo słynne zdjęcie, jakie obiegło świat. Na początku epidemii w Bergamo, kiedy zamknięte były włoskie kościoły, zdjęcie ukazywało wyczerpanego do kresu sił ratownika medycznego, który klęczy przed zamkniętymi drzwiami kościoła. Człowiek mimo postępu nauki i techniki nigdy nie był, nie jest i nie będzie Bogiem. W każdym momencie naszego życia, całego naszego istnienia, dopiero władztwo Boga otwiera nas na prawdziwą wielkość. Kiedy widzimy, jak w dzisiejszej Ewangelii wszyscy zaczęli prowadzić swoich chorych do Jezusa, gdy czytamy z jakim pietyzmem, nabożeństwem wprowadzono Arkę Przymierza do świątyni, dostrzegamy dokładnie to samo pragnienie bliskości Boga, Który nie jest daleki od naszych spraw. Boga, który ma wpływ na nasze życie, Boga, który może dać nam to, co w religii nazywamy zbawieniem.

SŁOWO JAKŻE AKTUALNE

Niestety jeżeli dziś mówimy o pragnieniu Boga, to często traktujemy Go jako jakąś instancję odwoławczą, ostatnią deskę ratunku, swojego rodzaju złotą rybkę, która ma moc spełnić nasze życzenia, nieosiągalne i niemożliwe do zrealizowania w żaden inny sposób. Tymczasem Bóg jest naszym ojcem. Jego ojcostwo promieniuje na całe nasze życie. Jego miłość przenika każdą chwilę naszego istnienia. Dlatego dopóki nie poddamy całego naszego życia władztwu Chrystusa, dopóty nie uświadomimy sobie, co tak naprawdę chciał nam powiedzieć św. Jan Paweł II, gdy mówił, że człowieka nie da się zrozumieć bez Chrystusa. Nie zrozumiemy Boga, nie znajdziemy dla Niego miejsca w naszym życiu, jeśli nie zgodzimy się na Jego władztwo.

PYTANIE DLA ODWAŻNYCH

Czy gotów jestem poddać całe moje życie, bez wyjątku, władztwu Jezusa Chrystusa?

 

« 1 »

reklama

reklama

reklama