Refleksja na 25 niedzielę zwykłą C

Domeną Polaków jest narzekanie, tymczasem Chrystus każe nam podejmować odpowiedzialność za sprawy publiczne

Zalecam, by prośby, modlitwy, odprawiane były za wszystkich ludzi:
za królów i za wszystkich sprawujących władzę.
1 Tm 2,1

Duchu Święty, przyjdź!

Jezu, rozpoczynam z Twoją pomocą rozważanie tekstu biblijnego, który Kościół podaje na XXV Niedzielę Zwykłą.

W drugim czytaniu, które jest odczytywane dzisiaj, św. Paweł zaleca, by modlić się za królów i sprawujących władzę. Słowa te nie straciły na wartości, wręcz przeciwnie, również obecnie trzeba politykom mądrości pochodzącej od Ducha Świętego.

Bardzo łatwo jest narzekać na władzę. Jest to zresztą domeną Polaków, że jakby nie było, jest źle i większość ludzi narzeka. Warto zastanowić się wówczas, czy my, jako obywatele, możemy coś zmienić, czy demokracja (czyli „władza ludu”) w Polsce jest rzeczywiście demokracją.

Łatwo dojdziemy do wniosku, że utopijnej demokracji nie ma i nie mamy większego wpływu na politykę. Co wówczas mamy zrobić? Czy zaprzestać działań? Absolutnie nie. Musi za nimi iść jednak wielka krucjata modlitewna za sprawujących władzę w Polsce i na świecie.

Powinniśmy także pamiętać, że głosując w wyborach, nie możemy popierać partii, która jest za cywilizacją śmierci.

W tym objawiła się mądrość Kościoła, że w Ogólnym Wprowadzeniu do Mszału Rzymskiego autorzy napisali, by w każdej modlitwie powszechnej znalazła się modlitwa „za sprawujących władzę”. Jest to bardzo ważna sprawa, która musi być obecna w czasie każdej naszej modlitwy.

Panie Jezu, przemyślę w tym tygodniu:

1. Czy modlę się za sprawujących władzę w Polsce?

2. Czy za narzekaniem idą konkretne działania, które mogą przynieść poprawę?

3. Czy aktywnie uczestniczę w życiu obywatelskim, na przykład poprzez głosowanie w wyborach?

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama