Społeczeństwo informacyjne czy świadome

Felieton na temat mitów społeczeństwa informacyjnego

Społeczeństwo informacyjne oparte jest
na wymianie wiedzy o świecie
oraz ideologicznych fikcji o człowieku.

Społeczeństwo informacyjne i cywilizacja śmierci...

Faktem jest, że wszechobecne media serwują współczesnemu człowiekowi tak potężną dawkę informacji, że może on w każdej chwili czytać czy oglądać to, na co ma ochotę. Czasem sięga również po takie treści czy bodźce, które są psychicznie toksyczne, a nawet niezgodne z prawem. Dla nas, nastolatków, najbardziej groźne są takie treści, które promują naiwną i bezmyślną filozofię postępowania na zasadzie życia „na luzie”.

Drugim ważnym faktem jest obecnie także to, że do wszystkich mediów elektronicznych mają łatwy dostęp dzieci i młodzież. Również do tych mediów, które ukazują pornografię i przemoc. W dzisiejszych czasach bardzo trudno jest dorastać, nie mając do czynienia z tym, co w bezpośredni sposób stanowi zagrożenie dla rozwoju i zdrowia psychicznego młodego człowieka. Wbrew pozorom, formowanie się tzw. społeczeństwa informacyjnego ma zatem nie tylko plusy, ale też negatywne aspekty. Nie zamierzam w poniższym artykule zachęcać Czytelników do życia bez Internetu i innych mediów. Zależy mi tylko na tym, by coraz więcej ludzi uczyło się mądrze korzystać z możliwości, jakie stwarzają współczesne środki komunikacji elektronicznej. Chodzi o to, by nie było tak, że za pomocą coraz bardziej wyrafinowanych środków technicznych przekazujemy coraz bardziej banalną treść.

Nie tylko mną wstrząsnęła tragedia, jaka niedawno wydarzyła się w Gdańsku. Ważne jest to, by odważnie wyciągnąć wnioski z tej tragedii i powiedzieć twardą prawdę również o winie mass-mediów w deprawowaniu młodych ludzi. Ania to między innymi ofiara publicznych i prywatnych mediów, w tym stacji telewizyjnych, które z kiepsko udawanym oburzeniem informują o okrucieństwach młodocianych bandytów, a chwilę później wyświetlają kolejny film przemocy, którego „bohaterami” są ludzie prymitywni i okrutni.

Przykład agresorów, którzy skrzywdzili Anię, mówi o tym, że człowiek w wielu przypadkach nie dorósł do odpowiedzialnego korzystania z techniki, jaką stworzył i jaką się posługuje. Przejawem tego faktu jest to, że niektórzy ludzie w tzw. "globalnej wiosce" zaczęli traktować informację jako towar, a nie jako nośnik prawdy czy narzędzie mądrego wychowania. Człowiek ze swoją kruchą (zwłaszcza w wieku dorastania!) wolnością i tendencją do szukania tego, co milsze zamiast tego, co wartościowsze, ulega presji wszechobecnych środków społecznego przekazu. Społeczeństwo informacyjne może stać się zagrożeniem dla samego siebie i zamiast wiedzy o człowieku stać się miejscem promocji naiwnych fikcji o istnieniu łatwego szczęścia oraz promocji „rozrywkowej” wizji życia.

Informacja zamiast myślenia...?

Obserwując aktualne uwarunkowania ekonomiczne możemy stwierdzić, że produkcja i sprzedaż dóbr materialnych ma swoje granice. Rynek towarów jest coraz bardziej nasycony. Tymczasem sprzedaż informacji jako towaru praktycznie nie podlega ograniczeniom! Na informacji zawsze łatwo będzie zarobić. Zwłaszcza na informacji sensacyjnej czy banalnej, która nie zmusza człowieka do głębszej refleksji ani do konfrontacji z twardą rzeczywistością.

Nic zatem dziwnego, że wielu twórców programów telewizyjnych czy serwisów internetowych próbuje wytworzyć we współczesnym człowieku sztuczne potrzeby w postaci coraz bardziej bezkrytycznego korzystania z coraz mniej ważnych treści. Obecnie doszło już do tego, że im bardziej banalna - a czasem wręcz prymitywna — jest dana informacja, tym większe rzesze internautów po nią sięgają. Unikają oni natomiast treści czy analiz pogłębionych i ukazujących realia ludzkiego życia, gdyż to, co mądre zawsze zmusza do myślenia i stawia nam wymagania. Warto przytoczyć w tym miejscu sformułowanie, którego jako pierwszy użyła włoska autorka - Maria C. Carnicella. Otóż zauważa ona trafnie, że obecnie przechodzimy od homo sapiens do homo communicans! Potwierdzeniem tego niepokojącego faktu jest chociażby liczba osób, które o każdej porze dnia i nocy siedzą przy monitorze komputera. To, że XXI wiek został okrzyknięty wiekiem komunikacji, jest potwierdzeniem niepokojącego zjawiska naszego społeczeństwa, które chce więcej mieć zamiast bardziej i dojrzalej być. Współczesny człowiek stał się rodzajem naiwnego widza, który nie ma czasu na prawdziwe życie, bo spędza wiele godzin dziennie w rzeczywistości, która faktycznie nie istnieje.

Dawnej wymiana informacji była czymś wtórnym wobec ludzkiego życia, wobec więzi i wartości, wobec myślenia i działania, wobec wychowania i moralności. Obecnie natomiast informacja staje się wartością samą w sobie! Czasem wręcz odciąga ona od rzeczywistości, tworząc świat „rzeczywistości” wirtualnej, czyli kreując fikcję.

Narzędzie polityków...

Massmedia stały się w wieku komunikacji podstawowym narzędziem walki o władzę oraz skutecznym sposobem kontrolowania społeczeństwa. Zdobycie i utrzymanie władzy politycznej zależy obecnie bardziej od dysponowania informacjami niż surowcami. Społeczeństwem informacyjnym jest stosunkowo łatwo manipulować. Wystarczy w tym celu ukazywać w mediach określone wydarzenia i aspekty życia, „przypadkowo” ignorując wszystkie pozostałe. Dla wielu ludzi media stają się nową formą narkotyku, który uzależnia człowieka i odrywa go od realiów codziennego życia.

Inny negatywny aspekt społeczeństwa informacyjnego to brak proporcji między bogactwem istniejących środków komunikacji, a ubóstwem i — często - prymitywizmem przekazywanej za ich pośrednictwem treści. Właściciele mediów coraz częściej znacznie więcej pieniędzy inwestują w rozwój nowoczesnych form i technik przekazu niż w troskę o jakość przekazywanej treści. Korzystają oni z faktu, że obecnie wystarczy trochę sensacji, krwi czy erotyzmu, żeby „zafascynować” odbiorcę. Zwykle ta strategia popłaca. Dowodem na to są wyniki codziennie przeprowadzanych badań oglądalności, z których jasno wynika, że najchętniej wybieramy to, co nie zmusza nas do myślenia i nie stawia nam wymagań.

Skutki społeczne...

W konsekwencji powyższych zjawisk narzędzia informacyjne - zwłaszcza telewizja i Internet - przestały być obecnie nośnikiem rzetelnej informacji i pogłębionych analiz o sytuacji społecznej, a stały się miejscem walki o władzę (manipulacje ze strony polityków i ideologów), miejscem walki o klienta (coraz bardziej nieuczciwe i wprowadzające w błąd reklamy) oraz "śmietnikiem kosmicznym", pełnym pornografii oraz prymitywnych czatów czy blogów.

 

Czy młodzi ludzie są przygotowani do życia w takim społeczeństwie?

Skutkiem rozwoju tego typu społeczeństwa informacyjnego dla młodzieży jest przerost informacji nad formacją, a nawet „fascynowanie” nastolatków tym, co krzywdzi (alkohol, narkotyki, przemoc) zamiast tym, co prowadzi do miłości, mądrości i szczęścia. Młodzi ludzie są wprowadzani w błąd poprzez promowanie populizmu pedagogicznego, czyli mitów o istnieniu łatwego szczęścia czy zachęty typu: "róbcie, co chcecie" (mimo, że kodeks karny zakazuje wielu zachowań, na które niedojrzali ludzie mają ochotę), a także przez promowanie tolerancji jako najwyższej wartości, co w praktyce prowadzi - w imię politycznej „poprawności”- do obojętności na to, co niesie krzywdę..

 

Zadanie rodziców i innych wychowawców...

Jakie jest zatem zadanie rodziców i innych wychowawców, aby mimo zasygnalizowanych tutaj zagrożeń, umożliwić dzieciom i młodzieży wszechstronny rozwój w społeczeństwie informacyjnym? Dorośli powinni kontrolować nadawców medialnych po to, by nie robili z mediów elektronicznych śmietnika, wobec którego najbardziej bezradne są właśnie dzieci oraz młodzież. Z drugiej strony rodzice i inni wychowawcy powinni pomagać dzieciom i młodzieży w mądrym posługiwaniu się narzędziami informatycznymi.

To dorośli powinni fascynować nas — młodych — dojrzałą sztuką życia i przyjaźnią po to, by dla młodego pokolenia rzeczywistość pozostała nadal bardziej pasjonująca niż wirtualna fikcja! To dorośli powinni nam przypominać o tym, że szczęście i radość można znaleźć wyłącznie w twardej rzeczywistości, a nie w wirtualnym świecie miłych fikcji... Im więcej będzie takich dorosłych — również wśród nadawców medialnych - tym większe mamy szanse na to, by wygrać życie naprawdę, a nie wirtualnie!

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama