reklama

Obraz, który ratuje dusze. Mija 90 lat od objawień Jezusa Miłosiernego

„Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić jej będę jako swej chwały” – powiedział Pan Jezus św. Faustynie, zlecając namalowanie obrazu „Jezus, ufam Tobie”.

JR

dodane 22.02.2021 11:26

22 lutego 1931 r. s. Faustyna Kowalska, zakonnica drugiego chóru o sześcioletnim stażu, wypiekająca chleb w klasztorze, ujrzała postać Jezusa. Zlecił On s. Faustynie namalowanie obrazu, który będzie źródłem wielu łask.

„Wieczorem, kiedy byłam w celi, ujrzałam Pana Jezusa ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady. W milczeniu wpatrywałam się w Pana, dusza moja była przejęta bojaźnią, ale i radością wielką. Po chwili powiedział mi Jezus: «Wymaluj obraz według rysunku, który widzisz, z podpisem: Jezu ufam Tobie. Pragnę, aby ten obraz czczono najpierw w kaplicy waszej i na całym świecie. Obiecuję, że dusza, która czcić będzie ten obraz, nie zginie. Obiecuję także, już tu na ziemi, zwycięstwo nad nieprzyjaciółmi, a szczególnie w godzinę śmierci. Ja sam bronić ją będę jako swej chwały»”.

Spowiednik s. Faustyny początkowo nie uznał, że tę prośbę należy potraktować dosłownie.

„Kiedy o tym powiedziałam spowiednikowi, otrzymałam taką odpowiedź, że to się tyczy duszy twojej. Mówi mi tak: «Maluj obraz w duszy swojej». Kiedy odeszłam od konfesjonału – usłyszałam znowu takie słowa: «Mój obraz w duszy twojej jest. Ja pragnę, aby było Miłosierdzia święto. Chcę, aby ten obraz, który wymalujesz pędzlem, żeby był uroczyście poświęcony w pierwszą niedzielę po Wielkanocy, ta niedziela ma być świętem Miłosierdzia»”.

W 1934 roku wileński malarz Eugeniusz Kazimirowski namalował obraz według wskazówek zakonnicy. Prace trwały od 2 stycznia do lipca 1934 roku. Pośredniczył w tym spowiednik s. Faustyny – ks. Michał Sopoćko.

Podpis obrazu – „Jezu, ufam Tobie” – jest także zgodny z wolą Jezusa. Został dodany do obrazu na specjalnej tabliczce. Jak pisała s. Faustyna:

,,W pewnej chwili zapytał mnie spowiednik, jak ma być umieszczony ten napis, ponieważ to wszystko nie mieści się na tym obrazie. Odpowiedziałam, że się pomodlę i odpowiem na przyszły tydzień. Kiedy odeszłam od konfesjonału - przechodząc koło Najświętszego Sakramentu - otrzymałam wewnętrzne zrozumienie, jaki ma być ten napis. Jezus mi przypomniał, jako mi mówił pierwszy raz, to jest, że te trzy słowa muszą być uwidocznione. Słowa te są takie: JEZU, UFAM TOBIE”.

Malowany kilka miesięcy obraz Pana Jezusa został wystawiony publicznie w Ostrej Bramie w kwietniu 1935 r., dwa lata później został przeniesiony do kościoła św. Michała. W 1948 r. obraz został skonfiskowany przez sowietów, ale niebawem wykupiony potajemnie przez wiernych i ukryty na wiele lat. Obecnie obraz pędzla Kazimirowskiego znajduje się w sanktuarium Miłosierdzia Bożego w Wilnie.

W 1943 r. krakowski spowiednik s. Faustyny, o. Józef Andrasz, jezuita, poświęcił drugi obraz Jezusa Miłosiernego namalowany przez Adolfa Hyłę, także według wizji s. Faustyny i ofiarowany do klasztornej kaplicy Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia w Łagiewnikach. O. Andrasz zapoczątkował też uroczyste nabożeństwo ku czci Miłosierdzia Bożego. Kaplica, która służyła dotąd siostrom i ich wychowankom, stała się miejscem publicznego kultu. Wizerunek Jezusa Miłosiernego zasłynął licznymi łaskami i szybko, mimo początkowych trudności, rozniósł się po świecie.

Źródło: KAI, faustyna.lodz.pl, faustyna.eu


1 / 1

reklama