reklama

Bp Bronakowski o ograniczeniach sprzedaży i reklamy alkoholu: wysuwamy te postulaty od wielu lat

Bp Tadeusz Bronakowski, przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych, komentując dla KAI projekty ustaw Lewicy i Polski 2050, dążące do ograniczenia sprzedaży i reklamy alkoholu przypomina, że postulaty te od lat wysuwane są przez Kościół.

MK

dodane 25.09.2025 11:45

„Konieczna jest zmiana myślenia naszego społeczeństwa o roli alkoholu w życiu człowieka. On nie może być postrzegany jako gwarant szczęścia, powodzenia i wolności, czy jako lekarstwo na trudności. Nie może, bo jest to chora mentalność oparta na kłamstwie” – zwraca uwagę bp Bronakowski.

Poniżej pełna treść komentarza przewodniczącego Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych

W ostatnim okresie jesteśmy świadkami wzmożonej aktywności w kwestii rozwiązywania problemów alkoholowych. Chodzi tu zwłaszcza o ograniczenie godzin sprzedaży detalicznej w godzinach nocnych, zakaz reklamy alkoholu czy jego sprzedaży na stacjach benzynowych. Zastosowanie tych środków, według ekspertów, daje gwarancję realnego zmniejszenia problemów alkoholowych. Przekonuje nas także o tym doświadczenie państw, które podjęły takie kroki, na przykład Litwy.

Jako przewodniczący Zespołu KEP ds. Apostolstwa Trzeźwości i Osób Uzależnionych pragnę podkreślić, że te postulaty i wiele innych, jak np. zmniejszenie liczby punktów sprzedaży alkoholu, wysuwamy od wielu lat. Szczególnie mocno wybrzmiały one podczas Narodowego Kongresu Trzeźwości w 2017 roku. Zapisano je także w Narodowym Programie Trzeźwości, proklamowanym w 2018 roku. Stale apelujemy o ich wprowadzenie, zwłaszcza w listach na sierpień, kierując się jedynie troską o dobro człowieka i całego narodu. Właśnie w takim kluczu powinno się dążyć do rozwiązania nabrzmiałych problemów nadużywania alkoholu przez tak wielu naszych rodaków. Oby wszyscy zrozumieli, że jest to sprawa polskiej racji stanu.

Musimy też pamiętać, co wielokrotnie podkreślałem, że konieczna jest zmiana myślenia naszego społeczeństwa o roli alkoholu w życiu człowieka. On nie może być postrzegany jako gwarant szczęścia, powodzenia i wolności, czy jako lekarstwo na trudności. Nie może, bo jest to chora mentalność oparta na kłamstwie. Jeśli Polacy osobiście nie docenią, jak wielką wartość ma trzeźwość, jeśli nadal w życiu społecznym będzie obecny terror alkoholowy i panować będą pijackie obyczaje, wtedy problemy będą się pogłębiać. Kościół stale podejmuje inicjatywy, które promują postawy trzeźwościowe. Stale też zachęca do podejmowania dobrowolnej abstynencji, zgodnie z hasłem: „Przez abstynencję wielu do trzeźwości wszystkich”.

Źródło: KAI

1 / 1

reklama