„Prawdziwym celem jest całkowite zerwanie z jakimkolwiek uprzywilejowaniem rodziny i małżeństwa” – mówił adw. Jerzy Kwaśniewski z Ordo Iuris. Projekt ustawy Lewicy i Polskiego Stronnictwa Ludowego ma dawać przywileje związkom zawartym u notariusza.
Projekt, który przedstawiła dziś w Sejmie Lewica i PSL ustanawia łatwe do zawarcia i zakończenia związki dwóch osób niezależnie od płci. W ustawie nie użyto określenia „związek partnerski”. Jak informuje minister Katarzyna Kotula z Nowej Lewicy, projekt „reguluje kwestie prawa do mieszkania, możliwości wzajemnych alimentów, wzajemnej dostępnej informacji medycznej, zwolnienia od podatku od spadków i darowizn, możliwości wspólnego rozliczania, jeśli zadeklarowało się wspólność majątkową, ale także zwolnienia od podatku od czynności cywilno-prawnych, gwarantuje rentę rodzinną”.
Przywileje bez obowiązków
Jak podkreślają prawnicy z Ordo Iuris, część rozwiązań funkcjonuje już teraz. Konkubenci, także tej samej płci, mogą uzyskiwać dostęp do informacji o stanie zdrowia partnera i wgląd do dokumentacji medycznej, wstąpić w stosunek najmu mieszkania po zmarłym partnerze, swobodnie sporządzić testament i powołać się wzajemnie do dziedziczenia, odbierać wynagrodzenie albo przesyłki pocztowe dla partnera, prowadzić wspólne konto bankowe i zaciągać wspólne kredyty, korzystać z prawa odmowy zeznań – identycznie jak małżonkowie, udzielić sobie pełnomocnictw do reprezentowania się w bankach i urzędach, uregulować kwestię majątku poprzez umowę notarialną, a także pobrać zasiłek pogrzebowy w razie pochówku partnera.
Nieformalne związki nie mają natomiast takich przywilejów podatkowych jak małżeństwa. Jak tłumaczą eksperci Ordo Iuris, osoby po ślubie na ogół wychowują dzieci i w ten sposób wnoszą duży wkład w funkcjonowanie społeczeństwa, ponosząc przy tym wszelkie koszty – finansowe, czasowe itp. Jednopłciowy związek takiego wysiłku nie podejmuje, więc nie ma powodu, by korzystał z przywilejów.
„Absurd takiego rozwiązania można porównać do: prawa jazdy dla tych, którzy nie chcą mieć obowiązków kierowcy – sytuacji, w której państwo wprowadza specjalne prawo jazdy dla tych, którzy nie chcą zdawać egzaminu, nie chcą mieć punktów karnych i nie chcą odpowiadać za wypadki – ale za to oczekują podobnych przywilejów co kierowcy”
– czytamy na stronie instytutu.
Równia pochyła
Po co w takim razie projekt o nieformalnych związkach?
„Prawdziwym celem jest całkowite zerwanie z jakimkolwiek uprzywilejowaniem rodziny i małżeństwa” – odpowiada adw. Jerzy Kwaśniewski. I dodaje: „nie formalizujmy tego, co z wyboru ludzi ma być związkiem nieformalnym”.
Zdaniem prawnika, ustanowienie związków jednopłciowych może doprowadzić do legalizacji wieloosobowych układów homoseksualnych korzystających z surogacji oraz do „prób uderzenia w doktrynę religijną, która zostanie uznana za dyskryminującą”.
„Odmawiamy rozmawiania na waszych warunkach. Chcemy dla naszych dzieci i wnuków szczęścia rodzinnego i takiego państwa, które wspiera to szczęście” – podkreślił Jerzy Kwaśniewski.
Źródło: Ordo Iuris
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.