„Błagała moich rodziców, aby dziecko mogło się urodzić, i obiecała, że zabierze je do siebie i pomoże wychować” – tak o swojej babci mówi Julia z Sopotu. Dzięki interwencji starszej kobiety, Julia przyszła na świat.
Relację 19-letniej dziś dziewczyny z Sopotu publikuje „Nasz Dziennik” w cyklu „Żyją dzięki Radiu Maryja”. Julia pisze, że poczęła się, kiedy jej rodzice byli studentami. Przeznaczyli ją „do likwidacji”, bo „pojawiła się nie w porę”.
Na szczęście babcia od strony ojca „opatrznościowo była świeżo po przeczytaniu książki «Świadek życia. Prof. Bernard Nathanson w Polsce»”
– relacjonuje Julia.
„Poznała całą grozę aborcji. W ostrych słowach wyjaśniła, że aborcja jest haniebnym morderstwem niewinnego człowieka. Błagała moich rodziców, aby dziecko mogło się urodzić, i obiecała, że zabierze je do siebie i pomoże wychować” – pisze dziewczyna.
Babcia dotrzymała słowa. Rodzice oddali jej dziewczynkę, a ona ją wychowała. W chwili pisania listu wciąż z nią była.
„Dobrze mi być z dziadkami którzy mnie kochają, a ja ich – wyznaje Julia. – U nich nauczyłam się modlitwy różańcowej, kochać Matkę Bożą i codziennie wieczorem odmawiać Różaniec z Rodziną Radia Maryja”.
Źródło: „Nasz Dziennik”
Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.