reklama

Uratowana dzięki książce Nathansona. Julii nie chcieli rodzice, więc wychowała ją babcia

„Błagała moich rodziców, aby dziecko mogło się urodzić, i obiecała, że zabierze je do siebie i pomoże wychować” – tak o swojej babci mówi Julia z Sopotu. Dzięki interwencji starszej kobiety, Julia przyszła na świat.

JJ

dodane 07.07.2025 16:41

Relację 19-letniej dziś dziewczyny z Sopotu publikuje „Nasz Dziennik” w cyklu „Żyją dzięki Radiu Maryja”. Julia pisze, że poczęła się, kiedy jej rodzice byli studentami. Przeznaczyli ją „do likwidacji”, bo „pojawiła się nie w porę”.

Na szczęście babcia od strony ojca „opatrznościowo była świeżo po przeczytaniu książki «Świadek życia. Prof. Bernard Nathanson w Polsce»”

– relacjonuje Julia.

„Poznała całą grozę aborcji. W ostrych słowach wyjaśniła, że aborcja jest haniebnym morderstwem niewinnego człowieka. Błagała moich rodziców, aby dziecko mogło się urodzić, i obiecała, że zabierze je do siebie i pomoże wychować” – pisze dziewczyna.

Babcia dotrzymała słowa. Rodzice oddali jej dziewczynkę, a ona ją wychowała. W chwili pisania listu wciąż z nią była.

Dobrze mi być z dziadkami którzy mnie kochają, a ja ich – wyznaje Julia. – U nich nauczyłam się modlitwy różańcowej, kochać Matkę Bożą i codziennie wieczorem odmawiać Różaniec z Rodziną Radia Maryja”.

Źródło: „Nasz Dziennik”

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

1 / 1

reklama