Ubogie święta w zapomnianym Aleppo

W Aleppo to były wyjątkowo głodne święte. Sytuacja w tym syryjskim mieście jest dużo trudniejsza niż przed rokiem.

„To, że mniej bomb spada nie znaczy, że sytuacja się poprawiła. Bieda jest tak wielka, że trudno ją określić. Organizacje humanitarne tymczasem mocno ograniczają pomoc, tak jakby naprawdę wojna w Syrii już się skończyła, a tak nie jest” – mówi Radiu Watykańskiemu siostra Brygida Maniurka ze Zgromadzenia Franciszkanek Misjonarek Maryi.

Polska misjonarka pracuje w Aleppo od lat. Przetrwała m.in. oblężenie tego miasta, niosąc pomoc uciemiężonej ludności. Wyznaje, że ludzie starali się jakoś uczcić tegoroczne święta, ale były one bardzo ubogie. Także pomoc ze strony Kościołów była mniejsza niż wcześniej. „Środków wystarczyło nam jedynie na zakupienie ciepłej odzieży dla dzieci, na buty już zabrakło” – mówi papieskiej rozgłośni s. Maniurka. Wskazuje zarazem, że ze względów bezpieczeństwa Pasterki sprawowano wczesnym wieczorem. Mimo wielu trudności kościoły były pełne.

„Kościół franciszkanów wypełniony był po brzegi ludźmi, którzy przyszli. Przygotowaliśmy bardzo symboliczną szopkę, która ukazuje Jezusa, jako przychodzące światło, które oświetla każdego człowieka – mówi s. Maniurka. - O. Ibrahim Alsabagh, który jest proboszczem nawiązał w homilii właśnie do ciemności, w której żyjemy. Nie tylko tej fizycznej, wynikającej z braku prądu, co sprawia, że wieczorem bardzo się to odczuwa, gdyż miasto pogrążone jest w kompletnym mroku, ale też mroku przyszłości. Patrząc na obecną sytuację wiele osób nie widzi jakiegoś światełka w tunelu naszych cierpień. O. Ibrahim przypomniał, że tym światłem jest Jezus. Życzył, żeby dla całego kraju było On światłem i żeby zwalczył ciemności, które panują w Syrii.“

Misjonarka wskazuje, że można odnieść wrażenie, iż świat zapomniał już o dramacie Syrii. „Gdy proszę o pomoc często słyszę: przecież wojna się już skończyła niech sami wezmą się do pracy. Tyle, że wojna wciąż trwa choć media już o niej nie mówią, a znalezienie pracy utrudnia też nałożone na Syrię embargo” – mówi s. Maniurka. Podkreśla, że odbudowa zrujnowanego Aleppo wciąż się nie rozpoczęła, a ludzie są naprawdę rozczarowani brakiem jakichkolwiek perspektyw na przyszłość.

„Odwiedzałam z okazji świąt wiele rodzin i od wielu ludzi niezależnie usłyszałam, że teraz jest gorzej niż w czasie, jak codziennie spadały na nas pociski. Bo, jak mi mówili, nasze życie było wówczas zagrożone, mogliśmy w każdej chwili zginąć czy zostać rannymi, ale było nas wówczas jeszcze stać na zakupienie żywności i podstawowych środków potrzebnych do przeżycia. A teraz wielu rodzinom doskwiera ogromne ubóstwo, czy wręcz śmierć głodowa zagląda w oczy – mówi Radiu Watykańskiemu s. Maniurka. – Wciąż też trwają walki, co jakiś czas nawet nam za murem spada jakiś pocisk, w nocy słychać odgłosy strzelaniny. Naprawdę ludziom żyje się coraz ciężej i wielu żałuje, że nie wyemigrowało z miasta kiedy była ku temu jeszcze okazja. Sytuacja ekonomiczna jest naprawdę tragiczna. Teraz było trochę ruchu, bo Kościoły kupowały ubrania dla najbardziej potrzebujących na zimę i na święta, dało to pracę ludziom. Wiele zakładów jest pozamykanych, bo nie ma rynku zbytu. Ludzi zwyczajnie na nic nie stać. Trudno jest prowadzić nawet zakład krawiecki, bo cały przemył w Syrii został zrujnowany i materiały trzeba sprowadzać z Turcji i płacić za nie w dolarach, co przy ogromnej dewaluacji syryjskiego funta jest praktycznie niemożliwe. Problemem jest też to, że pomoc z zewnątrz drastycznie spada.“

Pomoc dla Aleppo

Wpłaty w złotówkach

Numer konta: 97 1090 2590 0000 0001 3466 0247

Posiadaczem rachunku jest: FUNDACJA KOMISARIAT ZIEMI SWIETEJ

Ul. Reformacka 4, 31-012 KRAKOW

Cel: dla ubogich w Aleppo

Wpłaty w euro

BANCA POPOLARE ETICA SCPA - FILIALE DI MILANO

Bank address: Via Spallanzani 16 –20129, MILANO

IBAN: IT 39 U 05018 01600 000014488449, BIC/SWIFT: CCRTIT2T84A

Beneficiary's name: FOR THE POOR IN ALEPPO

Write also in the reason for transfer: FOR THE POOR IN ALEPPO

Account holder : Associazione di Terra Santa

MILANO, 20121; Piazza Sant'Angelo, 2

Źródło: www.vaticannews.va

« 1 »

reklama

reklama

reklama