reklama

Afryka: tragedia koronawirus z mocą uderza w najuboższych

Na co dzień walczą z głodem, malarią i chorobami wywołanymi brakiem dostępu do czystej wody. Teraz dodatkowo muszą jeszcze stawić czoło epidemii koronawirusa, która coraz bardziej dotyka Afrykę.

AC

Beata Zajączkowska/ vaticannew

dodane 31.03.2020 09:48

„System opieki jest tylko dla najbogatszych, ci którzy nie mają pieniędzy porzucani są na pastwę losu przed szpitalami” – mówi ks. Mauro Armanino ze Stowarzyszenia Misji Afrykańskich, od lat pracujący w Nigrze.

Po wykryciu w ub. tygodniu w tym afrykańskim kraju pierwszych przypadków koronawirusa władze zamknęły wszystkie szkoły, meczety i kościoły. W kraju wprowadzono godzinę policyjną, z całkowitym zakazem wychodzenia z domu od godz. 19 do 6 rano. Specjalnym kordonem bezpieczeństwa otoczono stolicę. „Przez najbliższe dwa tygodnie do Niamey nie może wjechać ani wyjechać żaden samochód. Sytuacja jest bardzo trudna, ponieważ w tym jednym z najuboższych krajów świata system medyczny jest niewydolny” – mówi Radiu Watykańskiemu ks. Armanino.

- Pomoc jest niewystarczająca. Jeśli ktoś nawet dotrze na pogotowie w stołecznym szpitalu, a nie ma pieniędzy by zapłacić za lekarstwa, potrzebne teraz rękawiczki i wszystkie inne produkty, które są konieczne do opieki zostaje porzucony na śmierć przy wejściu, nikt się nim nie przejmuje – mówi papieskiej rozgłośni ks. Armanino. – Łatwo więc zrozumieć, że epidemia nadwyręża jeszcze bardziej i tak niewydolny system, a politycy troszczą się jedynie o swe interesy, a nie o dobro ludzi. Kościół katolicki jest tu niewielką wspólnotą (70 tys. na 20 mln mieszkańców). Na ile możemy staramy się nieść pomoc przez nasze przychodnie, ale i modlitwę. W piątek włączyliśmy się m.in. w modlitwę Papieża Franciszka na placu św. Piotra. Wspieramy również żywnościowo. Tu nie do pomyślenia jest tak ścisła kwarantanna w domach, jak w Europie, ludzie muszą wyjść by znaleźć pożywienie. Tu żyje się z dnia na dzień.

Misjonarz wskazuje, że sytuacja chrześcijan w tym kraju o większości muzułmańskiej nie jest łatwa. W 2015 r. przez Niger przeszła fala prześladowań, w czasie których zniszczono wiele katolickich kościołów, ośrodków zdrowia i centrów duszpasterskich. W 2018 r. uprowadzono tam włoskiego misjonarza, ks. Luigiego Maccallego, o którego losie wciąż nie ma żadnych wieści. Z powodu pogróżek ze strony islamistów pod adresem księży, kilka parafii zostało zamkniętych.

źródło: vaticannews.va

1 / 1

reklama