Bp Schneider krytycznie o zakazie Komunii św. do ust

- Zakaz Komunii św. do ust jest bezzasadny w porównaniu do wielkiego zagrożenia zdrowia podczas przyjmowania Komunii św. na rękę - wskazuje bp Athanasius Schneider z Kazachstanu. Podaje przy tym szereg argumentów oraz ujawnia jakie niebezpieczeństwo duchowe wprowadza zakaz.

Po pierwsze, kazachski hierarcha wskazuje, że osoby, które komunikują, bądź komunikowałyby na rękę, uprzednio dotykają miejsc, które są mało higieniczne. Wymienia przy tym klamki, czy poręcze. Dodatkowo zdarzyć się może, że dotykają, z punktu widzenia profilaktyki zachorowań, newralgicznych części twarzy, tj. nosa, bądź ust. Dodajmy, że takie ręce stają się znacznie bardziej sprzyjające koronawirusowi, aniżeli ręce kapłana, który bezpośrednio przed sprawowaniem liturgii może je obmyć w zakrystii (uwaga redaktorska).

Po drugie, w historii chrześcijaństwa przez 2000 lat nie ma żadnego udokumentowanego przypadku zakażenia na skutek przyjęcia Komunii św.

Po trzecie, wierni obrządków wschodnich są wprost zgorszeni zachowaniem łacinników. Uważają, że komunia św. na rękę stanowi wyraz braku czci wobec Jezusa Eucharystycznego. W tamtejszej bowiem liturgii kapłan udziela wiernym Ciała i Krwi Pańskiej łyżeczką. Dodajmy jedną i tą samą dla wszystkich. Łyżeczka ta nieraz dotyka języków wiernych, oczywiście, pomimo starań kapłana, aby tego unikać. Następnie puryfikuje się ją, a diakoni wypijają wodę po puryfikacji.

Bp Athanasius Schneider konkluduje, że całe zamieszanie związane z nakazem Komunii na rękę, bądź zakazem komunikowania do ust, sprzyja desakralizacji Eucharystii oraz zanikaniu wiary w obecność Pana Jezusa w konsekrowanej hostii. Stwarza także dwie okazje: do utraty cząsteczek Ciała Pańskiego, w których jest realnie obecny Pan; jest także okazją dla tych, którzy chcieliby dokonać świętokradztwa.

Biskup pomocniczy Archidiecezji Astana stanowczo twierdzi, że nakaz przyjmowania Eucharystii na rękę jest nadużyciem władzy duchowej. Wiernych postawionych w takiej sytuacji zachęca do Komunii św. duchowej.

Dodajmy, że wspomniana na końcu praktyka stawała się powszednią dla chrześcijan, którzy przez długie okresy czasu byli prześladowani. Uzyskiwali dzięki niej pomoc Bożą do życia i stawiania czoła siłom przeciwnym Ewangelii. Jest ona możliwa tylko w przypadku trwania w łasce uświęcającej oraz niemożności przyjmowania Komunii św. na sposób sakramentalny. Można ją praktykować tymi lub podobnymi słowami:

Pragnę Cię przyjąć Panie z tą samą czystością, pokorą i pobożnością, z jaką przyjęła Cię Twoja Najświętsza Matka, z duchem i żarliwością świętych. O mój Jezu, wierzę że jesteś prawdziwie obecny w Najświętszym Sakramencie. Kocham Cię nade wszystko i pragnę Cię posiadać w mej duszy. Skoro nie mogę Cię teraz przyjąć sakramentalnie, przyjdź duchowo do mego serca. Miłuję Cię już obecnego w mym sercu i łączę się całkowicie z Tobą; nigdy nie pozwól mi oddalić się od Ciebie.

Źródło: LifeSite / opr. red. N. Czyżewski

« 1 »

reklama

reklama

reklama