Mieszkańcy Bahrajnu uważają wizytę Papieża za historyczną

Bahrajn był jednym z pierwszych krajów arabskich, które pozwoliły chrześcijanom na sprawowanie kultu. Dziś z radością patrzy na kończącą się pielgrzymkę Papieża, której celem było umocnienie w wierze tamtejszych chrześcijan oraz podkreślenie wagi dialogu międzyreligijnego

„Była to historyczna wizyta, której długo wyczekiwaliśmy” – powiedział Khaled Ali, mieszkaniec Bahrajnu. Zwraca uwagę na długą tradycję tolerancji wobec chrześcijan w jego królestwie. On sam, choć jest muzułmaninem, kształcił się w katolickiej szkole, prowadzonej przez siostry zakonne.

Królestwo Bahrajnu przyjęło uchodzących chrześcijan w latach trzydziestych ubiegłego wieku i pozwoliło wówczas na budowę największej katolickiej świątyni w regionie. W późniejszym czasie otworzyło się na migrację zarobkową, przez co przybyli chrześcijanie z Indii i Filipin. Nowym mieszkańcom zapewniono wolność kultu. Wszystkie te gesty miały miejsce, gdy zainteresowanie dialogiem międzyreligijnym nie było jeszcze powszechne, a wielu przywódców religijnych nie popierało tej idei. „Papież i Wielki Imam Al-Azhar podpisując wspólną deklarację zapoczątkowali proces, który trwa cały czas” – podkreśla Khaled Ali.

„Dialog międzyreligijny jest nieodzowny, szczególnie w obecnych czasach. Gromadzi on ludzi i przywódców religijnych, którzy cieszą się dużym autorytetem. W przeszłości byli przywódcy, którym nie podobał się dialog. Papież i Wielki Imam Al-Azhar, podpisując wspólną deklarację, zapoczątkowali proces, który trwa do teraz. Dzisiaj wszyscy są zainteresowani dialogiem międzyreligijnym, co, mam nadzieję, doprowadzi do zburzenia wielu murów, które wznieśliśmy przez setki lat walk międzyreligijnych. W centrum, zamiast różnic religijnych, które nas dzielą, zostanie postawione łączące nas człowieczeństwo.“

« 1 »

reklama

reklama

reklama