reklama

„Kościół nie cofa się w obliczu trudności” Misja kard. Zuppiego to ważny sygnał dla Kijowa i Moskwy

„Pokojowa misja kard. Zuppiego w Moskwie i w Ukrainie jest analogiczna do misji, którą Jan Paweł II powierzył kard. Etchegaray’owi, kiedy wysłał go do Saddama Husseina” – mówi kard. Fernado Filoni, były nuncjusz w Bagdadzie. Podkreśla, że takie misje to świadectwo szczególnego zaangażowania ze strony papieża, który nie posługuje się tylko zwyczajnymi środkami dyplomatycznymi, ale chce wysłać ważny sygnał do obu stron konfliktu.

Radio Watykańskie

|

vaticannews.va/pl

dodane 27.05.2023 19:02

Kard. Filoni przypomina, że Jan Paweł II dwukrotnie posługiwał się takimi nadzwyczajnymi środkami. Po raz pierwszy wysłał kard. Etchegaraya do Saddama Husseina jeszcze podczas wojny między Irakiem i Iranem. Doprowadziło to do uwolnienia więźniów po obu stronach frontu. Po raz kolejny francuski purpurat pełnił pokojową misję w Bagdadzie podczas drugiej wojny w Zatoce Perskiej. Niestety pomimo apeli i zabiegów Jana Pawła II nie udało się powstrzymać wojny.

Były nuncjusz w Bagdadzie podkreślił, że takie kroki nie są alternatywą dla zwyczajnej dyplomacji, lecz jej uzupełnieniem, kiedy papież po prostu widzi, że w danych okolicznościach warto skierować na pierwszą linię nadzwyczajnego wysłannika. Wstępna otwartość Moskwy nie przesądza jeszcze o sukcesie misji. Również za pontyfikatu Benedykta XVI strony konfliktu wyrażały otwarcie na apele papieże, a mimo to nie udało się zatrzymać wojny. Ważnym osiągnięciem byłoby już respektowanie międzynarodowego prawa humanitarnego, zaprzestanie bombardowań obiektów cywilnych i poszanowanie jeńców.

Zapytany przez dziennik Corriere della Sera o szanse misji w Ukrainie, kard. Filoni przyznał, że sytuacja jest bardzo trudna. „Po tylu ofiarach śmiertelnych, po tak wielkich zniszczeniach, trudno jest powiedzieć: zapomnijmy o tym, co było. Jednakże pokój zawsze jest możliwy, Kościół nigdy się nie cofa w obliczu trudności" – zapewnia wieloletni watykański dyplomata.

1 / 1

reklama