reklama

Ordynariusz Kijowa: nie będzie pokoju bez sprawiedliwości

Ojciec Święty ze wszystkich sił dąży do położenia kresu przemocy i wypracowania sprawiedliwego pokoju. Wskazuje na to bp Witalij Krywicki podkreślając, iż Franciszek jest jedynym światowym liderem, za którego działaniami nie kryją się żadne interesy.

Beata Zajączkowska

|

vaticannews.va/pl

dodane 17.05.2023 15:29

„Wizyta prezydenta Zełenskiego dowodzi, że nasz kraj chce współpracować ze Stolicą Apostolską, ponieważ nie chodzi tylko o wojnę na Ukrainie, ale to kwestia wypracowania globalnego pokoju” – zauważa łaciński ordynariusz kijowsko-żytomierski.

Jak podkreśla bp Krywicki, Ukraińcy są już bardzo zmęczeni wojną, której końca wciąż nie widać. Odczuwalna zapaść dostaw pomocy humanitarnej sprawia, iż sytuacja w kraju pozostaje bardzo trudna. By zapewnić tamtejszym mieszkańcom możliwość przeżycia, powstaje coraz więcej kuchni społecznych. „Ludzie potrzebują lekarstw, ale też wsparcia psychologicznego. Prosimy, by Europa trwała przy naszym boku” – mówi hierarcha. Wskazuje również na hart ducha Ukraińców, którzy nie poddali się Rosjanom chcącym w czasie zimy rzucić ich na kolana poprzez wyniszczenie infrastruktury krytycznej.

Bp Krywicki wskazuje na ogromne znaczenie pomocy humanitarnej nieustannie płynącej z Watykanu oraz działań papieża na rzecz uwolnienia więźniów i sprowadzenia do domów ukraińskich dzieci deportowanych w głąb Rosji. „Znamy dramat deportacji z czasów Związku Radzieckiego, Putin powinien za to odpowiedzieć przed Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości” – mówi hierarcha. W kontekście spotkania prezydenta Zełenskiego z Franciszkiem zauważa, iż papież realnie cierpi z umęczonym napadniętym narodem, o czym świadczą jego nieustanne apele o pokój. „Ukraina pragnie powstrzymać ten bezsensowny rozlew krwi, jednak Kreml ma inną perspektywę i cały czas podsyca swój kolonizatorski plan. Myślę, że ostatnia wizyta prezydenta u papieża potwierdza dyspozycyjność Ukrainy co do współpracy ze Stolicą Apostolską” – mówi ordynariusz kijowsko-żytomierski. Jak jednak zauważa, obecnie nie ma warunków do podjęcia dialogu. „Trzeba najpierw zakończyć agresję a terytoria Ukrainy muszą do nas powrócić. Jeśli ktoś ze wspólnoty międzynarodowej zadecydowałby przy stoliku, jakie powinny być granice Ukrainy, mielibyśmy tu niesprawiedliwy pokój, który depcze godność naszego narodu” – mówi bp Krywicki. Podkreśla, że pokój nie może istnieć bez sprawiedliwości. Stąd też, jak mówi, papież jest najlepszym z możliwych mediatorów, ponieważ za jego działaniami nie ma ukrytych interesów, a jego jedyny cel stanowi powstrzymanie przemocy i właśnie sprawiedliwy pokój.

1 / 1

reklama