Odpowiedzialność za dar wiary

Homilia kard. Edmunda Casimira Szoki w czasie uroczystości 1000-lecia archidiecezji wrocławskiej

Eminencje, najdostojniejsi Księża Kardynałowie, Ekscelencje, Księża Arcybiskupi i Biskupi, szanowny Panie Prezydencie, szanowni Panie i Panowie: Przedstawiciele Senatu i Parlamentu oraz Przedstawiciele centralnych władz rządowych i władz lokalnych Województwa Dolnośląskiego, Przedstawiciele wszystkich organizacji społecznych, czcigodni Bracia Kapłani i Siostry Zakonne, umiłowani w Chrystusie Panu, Bracia i Siostry zebrani na dzisiejszej uroczystości oraz wszyscy Wierni w Chrystusie, którzy łączą się z nami za pośrednictwem radia i telewizji!

Z radością staję przed wami i kieruję do was słowo jako specjalny legat Ojca Świętego na uroczystości tysiąclecia diecezji wrocławskiej i miasta Wrocławia. Przynoszę wam pozdrowienia Ojca Świętego, jego najlepsze życzenia, jego zapewnienie o bliskości i szczególnych więzach wiary, jaką on dzieli z wami i wam w niej przewodniczy. Wyraża to właśnie w tym momencie, kiedy Lud Boży Dolnego Śląska składa dziękczynienie i chwali Boga za tysiąc lat wiary. Od kiedy chrześcijańska wiara zaistniała na tych terenach za przyczyną pierwszych ewangelizatorów, nieustannie trwa: rozwija się i kwitnie oraz przynosi owoc. Dzieje się to w strukturach tej wspaniałej archidiecezji wrocławskiej, świętującej dzisiaj swój jubileusz tysiąclecia. Ojciec Święty przekazuje całej archidiecezji i wszystkim uczestnikom dzisiejszego zgromadzenia swoje Apostolskie Błogosławieństwo.

Od Ojca Świętego przekazuję szczególne pozdrowienie Jego Eminencji ks. kard. Henrykowi Gulbinowiczowi, waszemu umiłowanemu i oddanemu pasterzowi, który przewodniczy tej archidiecezji od ponad 24 lat, a który właśnie w tych dniach obchodził 50-lecie kapłaństwa. Dziękuję za bardzo gorące przywitanie oraz za życzliwe i wielkoduszne przyjęcie. Pozdrawiam też biskupów pomocniczych archidiecezji wrocławskiej oraz kapitułę katedralną i kapitułę kolegiacką.

Specjalne pozdrowienie od Ojca Świętego przekazuję Jego Eminencji ks. kard. Józefowi Glempowi, Prymasowi Polski, przewodniczącemu Konferencji Episkopatu Polski; a także ks. kard. Franciszkowi Macharskiemu, arcybiskupowi metropolicie krakowskiemu, jak również wszystkim arcybiskupom i biskupom umiłowanego narodu polskiego.

Cieszę się z obecności na dzisiejszej uroczystości nuncjusza apostolskiego w Polsce, ks. abpa Józefa Kowalczyka, który jest stałym przedstawicielem Ojca Świętego. Księdzu arcybiskupowi przekazuję braterskie pozdrowienie.

Jestem wdzięczny Ojcu Świętemu za obdarzenie mnie tym wielkim zaszczytem reprezentowania go podczas wrocławskich uroczystości. Jest to dla mnie jeden z największych przywilejów doznanych w moim życiu. Jest to też dla mnie bardzo osobisty moment odwiedzin kraju i narodu moich rodziców i przodków. Przybywam do tej ziemi nie jako obcy, lecz jako jeden z was.

Zarówno więc z racji mojego posłannictwa w imieniu Ojca Świętego, jak i mojego osobistego związku z wami, kieruję do was słowo, w którym chcę dzielić z wami waszą radość dziękczynienia Panu Bogu za dar wiary zachowanej i przekazywanej przez tysiąc lat. Chcemy uświadamiać sobie i doceniać wielkość tego daru, jak też i znaczenie odpowiedzialności za ten dar i w konsekwencji umiejętność przekazywania go z pokolenia na pokolenie. Świadomi tego daru wiary i faktu przekazywania go przez pokolenia, chcemy nawzajem umacniać się w poczuciu odpowiedzialności za pogłębienie wiary i wytrwanie w niej w tym i w następnych pokoleniach. Ta wiara, która tutaj i teraz jest wyznawana, jest taką samą wiarą w całym Kościele powszechnym. Jest bardzo wymowne też to, że dziś, w tym pokoleniu, na straży tej katolickiej wiary stoi Papież Jan Paweł II z rodu Polaków, z naszego rodu.

Wiara

Wiara wprowadza każdego z nas w poznanie Pana Boga i przyjmowanie Jego działania w naszym życiu indywidualnym i w życiu naszych społeczności. Dokonuje się to przez stałe odczytywanie Objawienia — spełnionego w Jezusie Chrystusie — w Kościele i przez Kościół. Dzięki wierze możemy na tym świecie i w naszym ziemskim życiu znać Boga, kochać Go, służyć Mu i żyć z Nim. Z Nim przeżywać nasze życie tutaj na ziemi, a potem na całą wieczność w niebie. Dzięki darowi wiary możemy widzieć otaczającą nas rzeczywistość nowymi oczyma. Możemy żyć nowym życiem, jakie otrzymaliśmy na chrzcie św. Tysiącletnią obecność tej wiary i tego nowego życia celebrujemy właśnie na ziemi wrocławskiej w łączności z Jubileuszem 2000-lecia chrześcijaństwa, który jest obchodzony przez cały Kościół.

Obecność wiary we Wrocławiu — w Polsce

Wiara na te ziemie przyszła ze stolicy chrześcijaństwa pod koniec pierwszego tysiąclecia chrześcijaństwa. Od początków istnienia Kościoła minęło już wówczas tysiąc lat. Dopiero wtedy ta wiara została przyniesiona tutaj. Trzeba było wiele wieków, zanim rozpoczęła się tutaj ewangelizacja. Kiedy jednak lud tej ziemi przyjął wiarę i pozwolił, by ona swoją mocą przeniknęła jego codzienne życie, ta wiara już nigdy nie została opuszczona, nie została zniekształcona ani osłabiona. Wprost przeciwnie, wielorakie trudności, jakie stawały na drodze jej wyznawców, stały się okazją do jej umacniania.

Było to dla polskiego narodu ważne, że kiedy w roku tysięcznym została utworzona kościelna administracja i powstała metropolia ze stolicą w Gnieźnie, mieście Piastów, zostały do niej włączone trzy biskupstwa jako sufraganie: były to Wrocław, Kraków i Kołobrzeg.

Wiara chrześcijańska obecna ponad tysiąc lat w życiu narodu polskiego kształtowała jego mentalność, jego obyczaje, jego codzienne życie; formowała też sposób układania relacji z sąsiadami, z innymi narodami. Były to czasy współpracy i dobrych układów między poszczególnymi grupami społecznymi w ramach narodu i z sąsiednimi narodami. Ale były też czasy trudności i nieporozumień, i walki. W trudnych chwilach to właśnie wiara chrześcijańska i świadomość przynależności do Kościoła były głównymi wartościami pozwalającymi chronić i utrzymać właściwą moralność i godność osoby ludzkiej, troszczyć się o sprawiedliwość społeczną i edukację, dać przestrzeń wolności religijnej innym wyznaniom i religiom. Tak wielu na przestrzeni tysiącletnich dziejów znalazło tutaj przyjęcie i mogło korzystać z możliwości, a nawet z przywileju zachowania swoich obyczajów i przekonań.

Kiedy zaś były momenty trudne, wielu synów tego narodu nie wahało się poświęcić osobistej wolności, narażając się na ryzyko więzienia czy wygnania, a nawet utraty życia w obronie tych prawdziwych wartości, wynikających z Ewangelii i służących dobru człowieka. To właśnie wiara płynąca z Ewangelii uczyła i nadal uczy przebaczać i prosić o przebaczenie, aby życie społeczne, narodowe i międzynarodowe były oparte na czymś więcej niż tylko ludzkie racje stanu, ludzkie układy czy korzyści. W tym wszystkim był obecny Kościół w swoich żywych członkach.

Dziś można z dziękczynieniem wobec Boga i Kościoła patrzeć na tych licznych błogosławionych i świętych, jakich wydały te ziemie. Szczególnie na tych, którzy byli beatyfikowani czy kanonizowani przez Papieża z polskiej ziemi, Jana Pawła II. To tutaj wyrośli czy tutaj działali tacy ludzie, jak św. Jadwiga Śląska, bł. Czesław, bł. ks. Bernard Lichtenberg, św. Teresa Benedykta od Krzyża, Edith Stein, współpatronka Europy. To właśnie oni są publicznie uznanymi świadkami wiary. Iluż jest jednakże tych, którzy ludzkim oczom i ludzkiej ocenie nie są znani...

Dzięki wierze to, co wydaje się po ludzku trudne, a nawet bezsensowne, staje się okazją wyzwalającą w człowieku przedziwne moce wiązania się z Opatrznością Bożą i przemieniania trudnej rzeczywistości w świadczenie o obecności Boga, który zbawia człowieka — nie tylko jako pojedynczego człowieka, ale leczy społeczności i czyni je właściwym środowiskiem dobrego życia. Kościół wrocławski ma swój szczególny wkład w urzeczywistnianie tej tajemnicy Bożego życia na tej ziemi. Z radością więc składamy Bogu dziękczynienie za Jubileusz tej szczególnej cząstki Kościoła powszechnego.

Patron św. Jan Chrzciciel

Postać patrona archidiecezji wrocławskiej i miasta Wrocławia niejako zbiera i wyraża wszystkie te wartości, i odnosi je do postawy wiary. To On był prekursorem Mesjasza, Jezusa Chrystusa. To On oddał życie w obronie prawdy i moralności. Ten święty patron stanowi inspirację do kształtowania właściwych postaw społeczności ludu na tej ziemi. To on jest tym, który ukazuje także potrzebę nawrócenia, życia w postawie służby wobec Boga i drugiego człowieka. To on wskazuje też na potrzebę pokuty i wyrzeczenia, która w dzisiejszym świecie jest tak bardzo konieczna i tak mało zrozumiała. Tylko przez wyrzeczenie i przez gotowość służenia drugiemu można bowiem właściwie kształtować stosunki międzyludzkie i stwarzać przestrzeń dla obecności Boga w sercach ludzkich — dla królowania Jezusa Chrystusa jako jedynego Pana i poznawania Jego miłości. Tylko w ten sposób może w ludzkie serca i w stosunki międzyludzkie wchodzić prawdziwy pokój — pokój Jezusa Chrystusa.

Czytania

Liturgia Słowa dnia dzisiejszego odnosi do św. Jana Chrzciciela słowa proroka Izajasza. To Bóg wybiera i powołuje ludzi do specjalnej misji. Czyni to już od łona matki. Tak było w przypadku św. Jana Chrzciciela. Nawet jego ojcu, kapłanowi Zachariaszowi trudno było uznać ten dar, gdyż nie uwierzył słowom anioła. Kiedy jednak syn się urodził i kiedy Zachariasz uznał w tym synu dar Pana Boga, otworzyły się jego usta, język się rozwiązał i chwalił Pana Boga: «Błogosławiony Pan, Bóg Izraela, bo swój lud nawiedził i odkupił» (por. Łk 1, 64-68).

Zrodzony za cudownym wybraniem Boga, św. Jan okaże się tym wysłannikiem Boga, który poświęci swoje życie, aby nowina o zbawieniu dotarła do wszystkich — by historia zbawienia nie obejmowała już tylko Izraela, lecz także narody pogańskie i by to było chwałą dla ludu wybranego. By ostatecznie Ewangelia dotarła aż do krańców ziemi.

Wielkość osoby św. Jana tkwi w jego postawie posługi wobec tajemnicy Jezusa. Św. Jan był gotów na to, aby zostać pomniejszony, aby zostać poświęcony, byleby tylko spełnił się Boży plan zbawienia. Mówił wprost o Panu Jezusie: «To On ma wzrastać, a ja mam się umniejszać» (J 3, 30). W tym zasadzała się jego wielkość. Odważnie też mówił: «Ja nie jestem tym, za kogo mnie uważacie. Po mnie przyjdzie Ten, któremu nie jestem godny rozwiązać sandałów na nogach» (Dz 13, 25). On był sługą głoszenia tajemnicy zbawienia spełniającej się w Jezusie Chrystusie. Za to oddał swoje życie.

Zakończenie

W tej dzisiejszej liturgii patrzymy na św. Jana Chrzciciela — naszego patrona. Składamy Bogu dziękczynienie za dar wiary i za to, że nasi przodkowie umieli ją przyjmować i przekazywać z pokolenia na pokolenie jako płonący płomień — czasem w kontekście zagrożeń i zmagań dla utrzymania go żywym i oświecającym życie. Składamy Bogu dzięki za dar wytrwania w wierze i tożsamości chrześcijańskiej, w wierności Chrystusowi Panu i Jego Najświętszej Matce, Królowej Polski; za wytrwanie w przywiązaniu do Ojca Świętego, Namiestnika Chrystusowego w Kościele powszechnym i w lojalności wobec instytucji kościelnych.

Czuję, że mogę też dać osobiste świadectwo mojej wiary otrzymanej od Boga, ale za pośrednictwem ludzi. Otrzymałem ją przez moich rodziców i przodków, których korzenie tkwią właśnie w Polsce, w tym kraju i narodzie, który nie opuścił nigdy katolickiej wiary. Nie opuścił nigdy Naszego Pana i Jego Najświętszej Matki. Dziękujemy Panu Bogu i chwalimy Go za dar mocy, jaki dał ludziom tego kraju, by wytrwali w wierze.

Patrząc na mijające tysiąclecie, mogę wyrazić nadzieję, że dzisiejsza Polska będzie się zdecydowanie zmagała ze wzmożeniem różnego rodzaju sił współczesnego sekularyzmu oraz przesadnego personalizmu i indywidualizmu, a także z przejawami niepohamowanej chciwości i samolubstwa oraz z egoistycznym myśleniem o własnym interesie i tylko własnych korzyściach. Są to ludzkie słabości i ludzkie grzechy. Wyrażam nadzieję, że wiara zakorzeniona w narodzie polskim stawi czoło tym niebezpieczeństwom i nie ulegnie tym zagrożeniom.

Nie wyobrażam sobie, aby Polska opuściła katolicką wiarę. Moc Jezusa Chrystusa jest tak silna, że żadne inne moce jej nie zwyciężą. Ta moc jest zakorzeniona w polskim narodzie.

«Pojawił się człowiek posłany przez Boga — Jan mu było na imię» (J 1, 6).

Obyśmy dzisiaj, kiedy świętujemy tysiąclecie obecności wiary na tej wrocławskiej ziemi i kiedy wchodzimy w trzecie tysiąclecie chrześcijaństwa, mogli mieć postawę Jana Chrzciciela, czyli postawę służenia całym naszym życiem tajemnicy Jezusa Chrystusa. To On jest ten sam wczoraj, dziś i na wieki — jak nam przypomina hasło-logo Roku Jubileuszowego. On jest ten sam i trwa na wieki. Jeśli Jemu służymy, to także my w Nim i dzięki Niemu będziemy trwać na wieki. Amen.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama