Jedenaste: nie będziesz algorytmem. Szanse i zagrożenia sztucznej inteligencji

Rozwój sztucznej inteligencji to ogromny potencjał dla ludzkości, który powinien służyć człowiekowi. Zostanie on jednak wykorzystany tylko wtedy, gdy ci, którzy tę technikę rozwijają, zachowają konsekwentną wolę działania w sposób etyczny i odpowiedzialny.

Szybki rozwój sztucznej inteligencji wymaga pilnych uregulowań etycznych, gdyż niedopuszczalne jest, aby decyzję o życiu i losie człowieka powierzyć algorytmowi.

Człowiek

Rozwój i szybkie rozszerzanie się sztucznej inteligencji powodują zmianę w postrzeganiu i poznawaniu świata. Coraz częściej rodzi to nowe problemy natury moralnej. Efekt ten związany jest z ogromnymi możliwościami innowacji technologicznych i przemiany społecznej. Coraz częściej stawiane są pytania: Co znaczy być człowiekiem w epoce obecnych przemian? Czy i jak możemy kierować rozwojem technologicznym? Czy możliwe jest jego powstrzymywanie czy opóźnianie? Czy są jakieś ograniczenia, których nie da się przekroczyć w czasach, gdy technologia zaczęła być używana nie tylko do interwencji zewnętrznych, ale i wewnętrznych w człowieku? Za chwilę sztuczna inteligencja może zacząć zmieniać sposób, w jaki robimy wszystko.

W jednej ze swoich wypowiedzi kard. Bergoglio, jeszcze jako arcybiskup Buenos Aires, powiedział:

Żyjemy w czasie zmian o znaczeniu globalnym, które mają konsekwencje we wszystkich wymiarach życia naszych obywateli. To, co przeżywamy, to zmiana epokowa.

A już jako papież Franciszek w przemówieniu do uczestników zgromadzenia plenarnego Papieskiej Akademii „Pro Vita” 27 lutego 2019 roku mówił:

Debata tocząca się wśród specjalistów ukazuje już poważne problemy związane z zarządzaniem algorytmami, które przetwarzają ogromne ilości danych. Rodzą także poważne pytania etyczne o technologie manipulacji wyposażenia genetycznego i funkcji mózgu. W każdym razie usiłowanie wytłumaczenia całej myśli, wrażliwości, psychiki człowieka na podstawie funkcjonalnej sumy jego części fizycznych i organicznych nie bierze pod uwagę zjawisk doświadczenia i świadomości.

Dobro wspólne

W listopadzie ubiegłego roku wśród papieskich intencji pojawiła się także dotycząca sztucznej inteligencji i robotyki, aby rozwój technologiczny przyczyniał się do budowy wspólnego dobra ludzkości. Franciszek zwraca uwagę na najczęściej pomijany aspekt nowych technologii. Nie skupia się on na wydumanych teoriach o przejęciu przez roboty panowania nad światem, lecz na tym, by technologia nie pogłębiała istniejących nierówności między ludźmi. W jednej ze swoich wypowiedzi papież zauważył, że sztuczna inteligencja jest w sercu epokowej zmiany, której właśnie doświadczamy, a robotyka może zmieniać świat na lepsze. Jednak aby tak rzeczywiście było, technologia musi być połączona z dobrem wspólnym wszystkich ludzi. Nie może więc zwiększać nierówności między nimi. Nadchodzący postęp powinien być ukierunkowany na poszanowanie godności drugiej osoby. Robotyka ma być ludzka.

W jaki sposób sztuczna inteligencja może utrwalać lub nawet pogłębiać podziały w społeczeństwie? Przykładem mogą być prowadzące do niesłusznych aresztowań systemy rozpoznawania twarzy — te przecież nie zawsze stanowią jednoznaczny i niepodważalny dowód w sprawie. Ponadto algorytmy sterujące social mediami mogą w znaczny sposób wpływać na wyniki wyborów czy nasze poglądy polityczne, co jest najprostszą drogą do podziału społeczeństwa. W takim kontekście Stolica Apostolska podjęła współpracę z IBM i Microsoftem. Na początku roku Watykan zatwierdził Rzymski apel o etykę sztucznej inteligencji wraz z IBM i Microsoftem. To dokument, który zawiera sześć ogólnych zasad kierujących wdrażaniem sztucznej inteligencji i promuje poczucie odpowiedzialności wśród organizacji, rządów i instytucji.

Etyka

Zagadnienie etyki jest coraz bardziej istotne w odniesieniu do sztucznej inteligencji. Ta ma bowiem często samodzielnie dokonywać wyboru na podstawie danych i algorytmów. Część decyzji do podjęcia jest prosta, ale mogą też zdarzyć się sytuacje podbramkowe. Sztuczna inteligencja w autonomicznym samochodzie, który znalazł się w sytuacji bez optymalnego wyjścia, musi zdecydować, czy uderzyć w staruszkę na pasach, czy w dziecko znajdujące się na chodniku. Rzecz w tym, że ktoś na etapie pisania programu musi nakierować AI na któryś ze scenariuszy.

Papież modlący się o użyteczne wykorzystanie technologii to z pewnością znak naszych czasów. Niezależnie od tego, jak bardzo współczesna technologia byłaby zaawansowana, to ostatecznie jednak zawsze stoi za nią człowiek. Niekoniecznie każdorazowo ma wpływ na jej działanie, ale zawsze ma wpływ na jej wykorzystanie — i papież Franciszek ma rację, apelując, by używać jej z głową.

Spectrum wyzwań

Poza tym istnieje pilna potrzeba jak najszerszej refleksji Kościoła wobec sztucznej inteligencji.

Nie możemy czekać zbyt długo, aby działać w tej sferze — mówi kard. Wilhelm Eijk w odniesieniu do rozwoju sztucznej inteligencji.

Jak zauważa, Kościół powinien się odnieść do wyzwań, jakie zastosowanie owej gałęzi technologii stawia na polu pastoralnym czy opieki medycznej. Jego wypowiedź została ostatnio opublikowana przez włoskie czasopismo „il Timone”. Arcybiskup Utrechtu to ekspert w dziedzinie bioetyki oraz etyki seksualnej. Wskazuje on, że przy rozwoju chatbotów, które korzystają z dostępu do olbrzymich baz danych, by imitować dla swoich użytkowników rozmowy z innym człowiekiem, potrzeba dużo rozwagi w dostarczaniu sztucznej inteligencji informacji. Równocześnie nie można tutaj zwlekać, ponieważ rozwój już następuje, a różne fałszywe dane mogłyby być wprowadzane szybciej, sprawiając, że maszyny wprowadzałyby w błąd.

Inną sferą, jaką należy brać pod uwagę, jest medycyna.

Już istnieją domy opieki, gdzie to roboty rozdają pożywienie. Karmienie chorych stanowiło dla nich również moment kontaktu ludzkiego, co już zostało stracone — zauważa kard. Eijk.

Dlatego należy dobrze przemyśleć dalsze wprowadzanie maszyn do naszego życia, by np. nie zwiększyć poczucia samotności — podkreśla purpurat. Zaznacza także, iż ostatecznie stoimy obecnie przed wieloma nowymi procesami, których scenariusze nie są jasne.

Ani w Kościele, ani w społeczeństwie nie istnieje świadomość głębokich przemian, jakie nas czekają w najbliższych latach — mówi abp Utrechtu.

 

Civitas Christiana nr 3 / lipiec-wrzesień 2023

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama