W mistycznym tańcu

Zespół Mekder - Derwisze i sufi - prezentacja mistyki islamu, czy też tylko zjawisko folklorystyczne?

Poprzez taniec odnaleźć jedność z Bogiem? Dla wyznawców sufizmu ekstatyczny taniec to jedna z dróg zbliżenia z Najwyższym. Po prostu modlitwa.

Turyści, zwiedzając ciekawe zakątki Turcji, trafią zapewne do miasta Konya, bo tam właśnie najczęściej można zobaczyć wirujących derwiszy: mężczyzn w długich rozkloszowanych w tańcu płaszczach i wysokich czapach na głowie. To drugie obok Stambułu miejsce w Turcji, gdzie można takie widowisko ujrzeć. Dlatego trwająca obecnie w Polsce trasa koncertowa Wirujących Derwiszy Mekder ze Stambułu to wielkie wydarzenie i pewnie dla wielu osób jedyna okazja, by uczestniczyć w tak wyjątkowym przedstawieniu.

Sufi w poezji

Od 1957 roku derwisze z Konyi działają jako stowarzyszenie kulturalne, a ich tańce można od niedawna oglądać na stadionie koszykówki, oczywiście za opłatą. Podobny charakter ma zespół Mekder, który zachowując dawną tradycję, po prostu „przedstawia". Pytanie, czy przy okazji jego tancerze wpadają w modlitewny trans?

Aby zrozumieć, na czym polega zjednoczenie derwisza z Bogiem, musimy cofnąć się do XIII wieku. Z tego czasu pochodzi wspaniały budynek z turkusową kopułą znajdujący się w Konyi. Jest to dawna siedziba tańczących derwiszów, a obecnie Muzeum Mew-lewitów. Dla muzułmanów wciąż jest to święte miejsce, a to z powodu Grobowca Mevlany, który się tam znajduje. Mevlana, inaczej Dżalal al-Udin Rumi, poeta i mistyk, jest uważany za założyciela sekty derwiszów. Do dziś odwiedza jego grób ponad półtora miliona osób rocznie, którzy modlą się i proszą go o wstawiennictwo. Niegdyś zanurzano w deszczówce koniec jego turbanu i wierzono, że ma moc uzdrawiania chorych.

Mevlana urodził się w 1207 roku, jako dziecko wraz z rodzicami w obawie przed wojskami Dżyngis-chana przeniósł się do Anatoli zwanej wówczas Rum. Wstąpił na ścieżkę sufi - odłamu ortodoksyjnego islamu, którego początki sięgają VIII wieku - i napisał mistyczny poemat „Man-sawi", w którym opisał miłość jako ideę motywującą wszechświat. Wkrótce wokół niego zebrali się uczniowie, którzy nadali mu imię Mevlana, co oznacza „Nasz Mistrz". Rumi nauczał, że człowiek tylko poprzez miłość do Boga może pokochać innych ludzi i całe stworzenie oraz osiągnąć harmonię. W swojej poezji opisywał zarówno radość z przebywania w łączności z Bogiem, jak i smutek spowodowany oddaleniem od Niego. Wierzył, że największym obrazem miłości Boga do człowieka jest islam, ale jednocześnie twierdził, że nie tylko muzułmanom Bóg przekazał swoje objawienie. Wierzył, że wszyscy ludzie są na ścieżce prowadzącej do Boga, po prostu niektórzy idą nią nieświadomie. Jednak dla wszystkich nadejdzie moment, gdy zorientują się, że są na tym świecie wygnańcami, oderwanymi od Najwyższego. Odnaleźć Boga można nie za sprawą rozumu, ale tylko poprzez miłość: „Miłość zrozumieć można tylko miłością... Dowodem na słońce jest samo słońce. Jeśli wymagasz dowodu, wystarczy, że się od słońca odwrócisz".

Żegnaj rozumie...

To jednak nie Mevlana zorganizował swoich uczniów w zakon - tariqat, ale jego syn Sultan Walad. W sumie, przez wieki, powstało ponad sto takich zgromadzeń, a do wielu należeli wpływowi sułtanowie. Nazywano je bractwami mewlewitów, czyli tańczących derwiszów. Słyną oni z tego, że kontemplacyjne uwielbianie Boga nie odbywa się w bezruchu, ale przeciwnie, poprzez taniec nazywany „sama". Sam Rumi wirował, a jego uczniowie poszli jego śladem. Derwisze gromadzą się w specjalnie przeznaczonym do tego pomieszczeniu nazywanym „tekke", siadają boso w półkolu i wpadają w stan kontemplacji, słuchając melodii. Gdy muzyka staje się żywsza, derwisze wstają i zaczynają ruch obrotowy dookoła sali, wirując jednocześnie dookoła własnej osi na palcach prawej nogi. Taniec poprzedza śpiew, w którym derwisze odrzucają racjonalne myślenie: „Żegnaj rozumie, żegnaj, żegnaj...".

W ciągu minuty potrafią się obrócić 65 razy, osiągając w tym czasie religijną ekstazę: wierzą, że taniec uwalnia ich ducha, który wznosi się wolny do Boga. Niektórzy zaczynają drzeć swoje płaszcze i płaczą, inni, z bractw irackich, tarzają się po rozpalonych węglach i przebijają ciało tak, że nie pokazuje się ani jedna kropla krwi.

Symbole w tańcu

Dla derwiszy każdy element tańca ma znaczenie symboliczne. Wirujący ruch jest przypomnieniem ruchu mikrokosmosu i makrokosmosu, a tancerze poruszają się niczym planety w kosmicznej pustce. Prawa ręka uniesiona jest do góry, ku niebu, a lewa skierowana jest w dół, co oznacza, że przekazują boskie błogosławieństwo z nieba na ziemię. Derwisz jest tym samym łącznikiem między dwoma światami. Przed i po ceremonii derwisze przekazują sobie ukłon, co symbolizuje szacunek, jaki członkowie bractwa powinni żywić dla innych ludzi.

Ważna jest także muzyka, bowiem dźwięk trzcinowego fletu sam Rumi porównał do jęku duszy tęskniącej do Boga. W swym najważniejszym poemacie Rumi pisał o trzcinie wyrwanej z kłącza, z której został zrobiony flet. Jego rzewny dźwięk brzmi tak, jakby opłakiwał wydarcie z kłącza, dzięki któremu żył i rósł. To metafora ludzkiego losu: człowiek - zanim znalazł się na tym świecie - żył w Bogu. Teraz może jedynie zagrać pieśń pełną tęsknoty i smutku.

Zespół Mekder

To najbardziej ceniony na świecie zespół wirujących derwiszy z Turcji. Traktowany jest jako zespół folklorystyczny, a nie religijny, Składa się z męskiego chóru, orkiestry i baletu. Występują w nim profesorowie stambulskich wyższych uczelni. Zespołem opiekuje się choreograf Akyna, a w repertuarze grupy znajdują się znane ludowe i historyczne utwory. Przy akompaniamencie trzcinowego fletu zwanego „nej", uderzeń bębnów i bicia w kotły wpadają w ekstatyczny taniec, podczas którego ich białe płaszcze wirują w widowiskowy sposób. Trasa koncertowa zespołu Mekder trwa do 14 listopada i obejmuje największe miasta, w Polsce. Zespół został zaproszony z okazji ogłoszenia przez UNESCO roku 2006 i 2007 rokiem Mevlana Rumiego - poety mistyka, filozofa i założyciela wirujących derwiszy.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama