DDA - dorosłe dzieci alkoholików (cz. 2)

O zaburzeniach, rolach i terapii DDA oraz dorosłych dzieci dysfunkcyjnych

DDA - dorosłe dzieci alkoholików (cz. 2)

Jak rola pełniona w dzieciństwie wpływa na dalsze życie DDA czy DDD?

Nie jest obojętne, jaką rolę pełniło dziecko w rodzinie. Obecnie przeprowadzamy międzynarodowe badania, w których chcemy przyjrzeć się pełnionym rolom w danej kulturze, a także temu, z jakimi cechami najbardziej wiąże się pełnienie danej roli.

Dzieciństwo w rodzinie dysfunkcyjnej może pozostawić trwałe ślady w psychice dziecka. Często się podkreśla, że osoby te nie są zdolne do podejmowania zdrowych decyzji dotyczących własnej osoby. Janet Woititz uważa, że dorosłe dzieci alkoholików przesadnie reagują na zmiany, nad którymi nie mają kontroli, ustawicznie poszukują uznania i potwierdzenia, są albo nadmiernie odpowiedzialne, albo nadmiernie nieodpowiedzialne, są lojalne nawet w obliczu dowodów, że druga strona nie zasługuje na lojalność, są impulsywne i mają tendencję do poddawania się biegowi zdarzeń, zamiast rozważyć alternatywne rozwiązania czy możliwe konsekwencje.

Zofia Sobolewska do cech syndromu DDA zalicza: silne lęki, głównie lęk przed odrzuceniem przez innych ludzi; brak poczucia bezpieczeństwa, jako konsekwencję odrzucenia przez rodziców w dzieciństwie; niskie poczucie wartości, z którym usiłują sobie radzić przez zachowania perfekcyjne albo wycofywanie się z trudnych sytuacji, by uniknąć przewidywanej krytyki; poczucie osamotnienia — zachowywanie dystansu wobec innych na bazie nieufności; unikanie ludzi, by w ten sposób uzyskać potwierdzenie, że „inni naprawdę mnie nie lubią”, czy też wchodzenie w bliskie związki z przypadkowymi osobami; zamrożenie uczuć, zarówno w zakresie sfery pozytywnej, jak i negatywnej, co wzmaga poczucie osamotnienia; wyparcie się większości własnych potrzeb; silną potrzebę stałego kontrolowania siebie i innych (jako środek na opanowanie chaosu wewnętrznego i rodzinnego); silną potrzebę porządkowania życia — jako przeciwdziałanie wobec głęboko zakorzenionej postawy „i tak nic mi się nie uda”; lęk przed zmianami, oparty na doświadczeniach z dzieciństwa, w którym — na ogół — istotne zmiany były na gorsze; myślenie magiczne — jako irracjonalne próby wpływania na rzeczywistość, wymykającą się spod kontroli; poczucie stałego zagrożenia przeżywane nawet wtedy, gdy nic istotnego nie zachodzi; doświadczanie silnych uczuć gniewu i złości oraz silnego poczucia krzywdy.

Poczucie wyizolowania, którego dorosłe dzieci alkoholików doświadczały w dzieciństwie, ogromnie utrudnia nawiązywanie kontaktów z innymi ludźmi. Nie rozwinęły u siebie umiejętności społecznych koniecznych do tego, aby czuć się swobodnie i czuć się częścią różnego typu grup społecznych. Poczucie odmienności i wyizolowania jest częścią ich natury. Dorosłym dzieciom alkoholików trudno jest się bawić, ponieważ traktują siebie bardzo poważnie i nie mają pozytywnych doświadczeń w tym zakresie. Zabawa jest dla nich szczególnie stresująca.

Poczucie osamotnienia i izolacji jest konsekwencją nieufności i dystansu, jaki dorosłe dzieci alkoholików zachowują w stosunku do otoczenia. Dlatego celowo unikają innych albo wchodzą w związki z ludźmi, z którymi nie łączą ich więzi emocjonalne. Motywem takiego postępowania jest chęć uniknięcia samotności za wszelką cenę.

Wpływ rodziny z problemem alkoholowym jest też uzależniony od tego, jaką rolę w rodzinie pełniło dziecko. Bohater rodzinny stara się udowodnić otoczeniu, że w jego rodzinie wszystko jest w porządku. W szkole dziecko to wyróżnia się w nauce czy w sporcie. Sprawia wrażenie osoby odpornej, niepotrzebującej żadnej pomocy, dlatego często osoba ta nie uzyskuje żadnego wsparcia ze strony dorosłych. Bohaterowie rodzinni nie potrafią odpoczywać, rozluźnić się; stają się poważnymi „małymi dorosłymi”. Ich dzieciństwo jest zdominowane przez trudne, należące do świata dorosłych problemy.

Bohater rodzinny najczęściej podejmuje ważne wyrzeczenia osobiste i przyjmuje na siebie liczne obowiązki, aby ulżyć innym, dla ich dobra. Służy, rezygnując z siebie, ignoruje sygnały przemęczenia, choroby, „wewnętrzne głosy protestu” przeciwko zaistniałej sytuacji. Brak troski o siebie, nieumiejętność odpoczywania, nastawienie się wyłącznie na dawanie i poświęcanie się dla innych — to wszystko często owocuje rezygnacją z życia osobistego w dorosłym życiu takiego człowieka.

Osoby pełniące rolę bohatera często wybierają zawody, w których mogą pomagać innym, często także stają się perfekcjonistami, pracoholikami, osobami kontrolującymi innych. Najczęściej w ogóle unikają alkoholu. Bohaterowie rodzinni, dorastając, często stają się pracoholikami. Niejednokrotnie osoby te, przyzwyczajone do odpowiedzialnej roli, odnoszą sukcesy w wybranym przez siebie zawodzie. Ponieważ jednak w dzieciństwie spędzonym w rodzinie z problemem alkoholowym obowiązywała niepisana zasada „nie mów”, mają trudności z nawiązywaniem bliskich relacji interpersonalnych lub z wyrażaniem własnych uczuć wobec innej osoby. Często także mają problemy z zaufaniem innym ludziom. Zdarza się, że bohaterowie rodzinni czują się wykorzystani przez swoją rodzinę, szczególnie przez młodsze rodzeństwo, wobec którego pełnili rolę nadopiekuńczych „rodziców”. W takiej sytuacji mogą stać się zgorzkniałymi ludźmi, mającymi pretensje do losu i przeżywającymi złość na myśl o tym, że ominęło ich dzieciństwo. W wieku dorosłym bohaterowie rodzinni zazwyczaj nie umieją odpoczywać, bawić się ani cieszyć ze swoich osiągnięć.

Dziecko zagubione (określane też mianem aniołka, dziecka we mgle, niewidocznego dziecka) z problemem alkoholowym radzi sobie poprzez wycofanie w świat swoich fantazji, lektur, marzeń, internetu. W swój świat, w którym staje się „niewidoczne”. Zagubione dzieci bardzo głęboko kryją swoje uczucia, tak że trudno do nich dotrzeć. Niekiedy obracają gniew przeciwko sobie. Cena, jaką płacą za swoje wycofanie, to zanik umiejętności kontaktu i współżycia z innymi ludźmi, odruch ucieczki od sytuacji trudnych, gotowość negowania istniejących problemów. Trudności w kontakcie z rzeczywistością i ból, jaki temu towarzyszy, mogą w konsekwencji wyzwolić różne sposoby odrywania się od rzeczywistości i znieczulania się na przykrości życia. Dzieci te żyją niedostrzegane, pomijane, jakby „nieistniejące”. Nauczyciele mają problem z przypomnieniem sobie ich jako uczniów, ponieważ nie zwracają na siebie uwagi ani dobrym, ani złym zachowaniem. Mają niewielu przyjaciół, spędzają czas na marginesie klasy. W dorosłym życiu osoby pełniące tę rolę nie potrafią nawiązywać satysfakcjonujących związków uczuciowych.

Niewidoczne dzieci w życiu dorosłym często się izolują. Doświadczenia z dzieciństwa u wielu tych osób wykształcają postawy braku otwartości, nadmiernego dystansu, małomówności. Zwykle są to ludzie, którzy nie upominają się o swoje prawa, dlatego w życiu zawodowym często są pomijani przy awansach i podwyżkach. Także w życiu prywatnym zagubione dzieci mają problemy z nawiązywaniem bliskich relacji. Jako osoby nieśmiałe, odczuwające samotność, nie potrafią się otworzyć, często są też niezdolne do stawienia czoła problemom. Zdaniem Jerzego Mellibrudy osoby te żyją jakby na peryferiach wszelkich związków. Zagubione dzieci pozostają nadal „zagubionymi osobami”, niedostosowanymi do życia z innymi, do życia zawodowego, towarzyskiego. Wyniesione z dzieciństwa postawy izolowania się od świata doprowadzają do tego, że w wieku dorosłym stają się odludkami, uciekającymi od innych, preferującymi samotność.

Czy DDA i DDD potrzebują terapii, aby wyjść z tych zaburzeń? Jak ona wygląda?

Nie zawsze terapia jest konieczna. W wielu przypadkach DDA pomogły bliskie, kochające osoby. Często jednak jest i tak, że osoby, które wyrosły w rodzinach dysfunkcyjnych, wymagają długiej i żmudnej terapii, pozwalającej odzyskać kontakt z samym sobą, zaakceptować siebie, zdobyć poczucie własnej wartości. Te cechy są podstawą umiejętności nawiązywania prawidłowych relacji z innymi, tworzenia związków prowadzących do głębokiej i prawdziwej integracji z innymi, z zachowaniem i poszanowaniem własnej osobowej odrębności.

Trzeba zaznaczyć, że terapia dzieci, które z rodzin dysfunkcyjnych wyniosły deficyty, jest bardzo trudna. Tworzone grupy terapeutyczne często przyjmują program analogiczny do wypracowanego przez AA. Niejednokrotnie ważnym etapem procesu terapeutycznego jest przypomnienie sobie i przeanalizowanie wszystkich trudnych wydarzeń z okresu dzieciństwa — upokarzających, zawstydzających, ośmieszających, niosących lęk, zagrożenie itp. Trzeba także próbować uświadomić sobie ich wpływ na dalsze życie. A to nie jest łatwe.

Ważnym elementem terapii (chociaż nie przez wszystkich terapeutów uważanym za konieczny) jest przebaczenie. Często brak przebaczenia hamuje dalszy rozwój człowieka.

W związku z tym, że negatywne przeżycia w dzieciństwie wpływają na niską akceptację siebie, potrzebna jest także praca nad afirmacją własnej osoby, trzeba również popracować nad budowaniem głębokich, zdrowych relacji z innymi — a więc problemów jest dużo. Mamy w Polsce coraz więcej grup i ośrodków oferujących terapię, jednak z całą pewnością jest ich jeszcze za mało, dlatego niejednokrotnie trudno skorzystać z ich pomocy. A potrzeba jest wielka.

Trzeba jednak podkreślić, że coraz częściej zauważany jest problem osób wychowywanych w rodzinach dysfunkcyjnych. Naukowcy różnych dziedzin coraz mocniej podkreślają też i doceniają wychowanie w zdrowej, kochającej się rodzinie, której nie zastąpi ani nie wyręczy najwspanialszy nawet żłobek czy inna placówka wychowawcza, jak to ostatnio próbuje się nam wmawiać. To ciekawy, ważny i bardzo aktualny temat, do którego koniecznie należy wrócić — także analizując wyniki przeprowadzanych wielu badań.

Fot. z archiwum autora.

Prof. dr hab. Maria Ryś — psycholog, kierownik Katedry Psychologii Rodziny na Wydziale Filozofii Chrześcijańskiej oraz Podyplomowego Studium Relacji Interpersonalnych i Profilaktyki Uzależnień WFCh UKSW. W pracy naukowej, badawczej i popularyzatorskiej koncentruje się wokół kilku zagadnień: psychologii rodziny, dysfunkcji w rodzinie, radzenia sobie w sytuacjach trudnych oraz profilaktyki uzależnień. Jest autorką wielu książek i artykułów poświęconych tematyce rodzinnej i uzależnieniom.

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama