Wyszukano wyników: 609
Aureola nad obciętą głową
Z odrętwienia wyrwał go męski śpiew, dziwnie kontrastujący z ponurym miejscem, w którym się znajdował. Chwiejnym krokiem podszedł do okna i uczepił się krat. U dołu, eskortowani przez strażników, ze świecami w rękach, szli na straszną śmierć kartuzi. Znał ich, spędził w ich klasztorze cztery lata. „Wielbi dusza moja Pana...” – pełna chwały pieśń obijała się echem o posępne mury londyńskiej Tower. Tomasz More zacisnął palce na żelaznych prętach. Wiedział: teraz kolej na niego.
Nowości w serwisie
- 1,3 miliona Irlandczyków marzy, by Kościół katolicki całkowicie zniknął z ich kraju
- Hołownia: Zgromadzenie Narodowe 6 sierpnia o godz. 10.00. „Coś z tym fantem próbowałem zrobić”
- Francuzi ponownie odkryli Serce Jezusa – intronizują Je w swoich rodzinach
- O. Romanelli o dramatycznej sytuacji w Gazie: życie tu staje się niemożliwe, 75 euro za kilogram cukru
- Eutanazja. Akademia Jana Pawła II potępia brytyjskie głosowanie i palcem wskazuje winnych
- Minister Bodnar chce dalej liczyć głosy. Na co liczy naprawdę? [komentarz wideo]
- Zero nudy, maksimum treści. Trudno zliczyć wydarzenia ewangelizacyjne odbywające się w wakacje
- Parada LGBT na Węgrzech. Zepsuta Sodoma i kilku sprawiedliwych…
- Kto do Biura Bezpieczeństwa Narodowego? Rzecznik Karola Nawrockiego podał datę
- Kard. Ambongo: sprzeciw wobec błogosławienia par homoseksualnych to nie tylko „afrykański wyjątek”
