W wieku 92 lat zmarł w Rzymie dr Renato Buzzonetti, który był od 1978 r. przez 26 lat głównym osobistym lekarzem Jana Pawła II, a później pełnił jeszcze tę funkcję w pierwszych latach pontyfikatu Benedykta XVI.
W kilka lat po śmierci Papieża-Polaka tak mówił on przed mikrofonem Radia Watykańskiego o tym, czego nauczył się lecząc przyszłego świętego:
„Kto dotknął ciała umierającego Papieża, dotknął jego ran, które rzeczywiście się tam znajdowały, choć nikt o nich nie mówił – prawdziwe rany, które krwawiły i sprawiały ból. Jan Paweł II był dobrym pacjentem, dawał się zbadać, współpracował z lekarzem, dokładnie opisywał swoje dolegliwości. Był w tym bardzo uważny, bo chciał szybko wyzdrowieć i pomóc mi je rozszyfrować. Nauczyłem się od niego lepiej wykonywać pracę lekarza – to znaczy pamiętać, że każdy chory ma te same przywileje i prawa, co Papież, w tym sensie, że wobec lekarza wszyscy chorzy, również najbiedniejsi, najbardziej zapomniani to moi bracia i dzieci Boże. Jednym słowem, pojąłem, że lekarz służy człowiekowi. Ponadto nauczyłem się od Jana Pawła II jego wielkiego ducha silnej wiary, która podtrzymywała go przez całe życie. Dzięki tej wierze naprawdę niezłomnej akceptował i znosił nie tylko ból fizyczny, ale trudności posługi wiążącej się z ogromnymi wymogami i również niebezpieczeństwami” – mówił dr Buzzonetti.
ak/ rv