W homilii w Domu św. Marty Papież mówił o wolności, która jest cierpliwa, potrafi cierpieć dla Chrystusa i nie szuka triumfalizmu w przeciwieństwie do schizofrenicznego świata, który domaga się wolności, a jest coraz bardziej zniewolony.
Tematowi wolności poświęcił Franciszek homilię, którą wygłosił w kaplicy Domu św. Marty. Swoją refleksję osnuł wokół fragmentu z Dziejów Apostolskich, gdzie wystąpienie Gamaliela przed Sanhedrynem doprowadziło do uwolnienia Piotra i Jana oraz fragmentu z Ewangelii św. Jana o cudownym rozmnożeniu chleba i ryb.
Papież zauważył, że Gamaliel jest człowiekiem wolnym, trzeźwo myślącym, racjonalnie podchodzi do rzeczywistości. Przekonuje członków Sanhedrynu, że czas pokaże czy rzeczywiście działali oni w imię Boże, trzeba tylko cierpliwie poczekać.
“Człowiek wolny nie boi się upływającego czasu: pozwala działać Bogu – mówił Ojciec Święty. – Daje miejsce, aby Bóg mógł zadziałać w czasie. Człowiek wolny jest cierpliwy. I właśnie takim był ów Żyd – Gamaliel nie był chrześcijaninem, nie rozpoznał w Jezusie zbawiciela – ale był człowiekiem wolnym. Myśli samodzielnie. Swymi refleksjami dzieli się z innymi i zostaje to przyjęte. Wolność nie jest niecierpliwa.”
Franciszek podkreślił, że Piłat również trzeźwo myślał, rozpoznał, że Jezus jest niewinny. Ale nie był człowiekiem wolnym, dlatego nie potrafił rozwiązać problemu, przed którym stanął. Za bardzo był przywiązany do kariery, ambicji, sukcesu.
Jako drugi przykład wolności Papież wskazał Piotra i Jana, niewinnie oskarżonych i ubiczowanych. Zamiast dochodzić swych racji obaj odeszli uradowani, bo byli godni cierpieć dla Chrystusa. W swoim cierpieniu byli ludźmi wolnymi, bo w ten sposób naśladowali Jezusa. On cierpiał dla nas, a co my możemy zrobić dla Niego? To postawa chrześcijańska. Zabierz Panie moje życie, moje serce, pamięć, wszystko.
“To wolność kogoś, kto jest zakochany w Jezusie Chrystusie – kontynuował Papież. – Namaszczony Duchem Świętym, z wiarą w Jezusa Chrystusa. Ty zrobiłeś to dla mnie, to i ja mogę zrobić to dla Ciebie. Także i dziś wielu jest w więzieniach, chrześcijanie torturowani, którzy żyją tą wolnością: wyznawania wiary w Jezusa Chrystusa.”
Trzecim przykładem wolności jest sam Jezus. Franciszek przypomniał, że po cudownym rozmnożeniu chleba spostrzegł On, że ludzie chcieli obwołać Go królem. Odsuwa się więc sam na górę, odcina od triumfalizmu, jest wolny.
“Pomyślmy dziś o mojej, o naszej wolności. Trzy przykłady – Gamaliel, Piotr i Jan oraz sam Jezus – czy moja wolność jest chrześcijańska? Jestem wolnym człowiekiem? A może jestem niewolnikiem moich namiętności, ambicji, tak wielu rzeczy, bogactw, mody? – pytał Ojciec Święty. – Brzmi to jak żart, ale przecież tak wielu ludzi jest zniewolonych modą! Pomyślmy o naszej wolności, w tym świecie, który jest trochę «zwariowany», schizofreniczny, nieprawdaż? Woła on: «Wolności, wolności, wolności!», a jest coraz bardziej niewolnikiem, zniewolony. Pomyślmy o tej wolności, którą Bóg daje nam w Jezusie.”
Paweł Pasierbek SJ - Watykan