Z apelem do rządu o zmiany w prawie, dzięki którym możliwe będzie ekonomiczne dowartościowanie domowej pracy matek zwrócili się uczestnicy VI Zjazdu Dużych Rodzin, który od piątku do niedzieli odbywał się w Szczecinie.
W Zjeździe wzięło udział prawie 1,5 tys. osób z Polski i Europy, gdyż w ramach spotkania zorganizowano także europejską konferencję rodzin wielodzietnych. Gościem wydarzenia był premier Mateusz Morawiecki.
Zjazd Dużych Rodzin to organizowane od 2013 r. ogólnopolskie trzydniowe spotkanie rodzin, które mają trójkę lub więcej dzieci. Wspólne świętowanie ma na celu integrację i wymianę doświadczeń między rodzinami, a także kreatywne spędzanie czasu z najbliższymi i aktywny odpoczynek.
Jak co roku znaczną część spotkania, zorganizowanego tym razem w stolicy Pomorza Zachodniego, wypełniły imprezy skierowane do samych rodzin w ramach festynu familijnego "Szczecin Przyjazny Rodzinie". Wydarzenie organizowane jest w Szczecinie od kilku lat, a w tym roku towarzyszyła ogólnopolskiemu spotkaniu wielodzietnych. Mimo chwilami niesprzyjającej aury, rodziny wzięły udział w licznych warsztatach, konkursach i zwiedzaniu miasta, a także wycieczkach nad morze czy rejsach po Odrze.
Szczecin przyjazny dużym rodzinom
Tłumacząc przyczyny wyboru Szczecina na miasto goszczące w tym roku duże rodziny, prezes ZDR „Trzy Plus” Joanna Krupska powiedziała KAI, że dla wielodzietnych jest to miejsce szczególne.
„Szczecin jest związany z nami od czasu utworzenia Forum Samorządowego na rzecz Dużych Rodzin w 2012 r., którego był jednym z założycieli. W tym roku wybraliśmy to miasto ze względu na bardzo ciekawe realizowane tu programy prorodzinne” – wyjaśniła Krupska.
Szczecin od 6 lat realizuje program „Szczecin przyjazny rodzinie”. Dołączył też do programu Karta Dużej Rodziny, wprowadzając jego lokalną wersję, która obejmuje rodziny z przynajmniej dwojgiem dzieci i ma charakter progresywny: poziom ulg rośnie wraz z liczebnością rodziny. Innym projektem jest bon opiekuńczo-wychowawczy dla rodzin opiekujących się dziećmi w wieku 1-3 lata. Istnieje też program „Alzheimer 75” dla osób, które opiekują cierpiącymi na tę chorobę starszymi członkami rodziny.
Najnowszym pomysłem szczecińskiego samorządu jest bon dla wieloraczków, czyli jednorazowo wypłacane świadczenie 5000 zł na każde dziecko urodzone z ciąży mnogiej. Impulsem do jego wprowadzenia była wiadomość, że w Szczecinie wkrótce urodzą się czworaczki.
Wiceprezydent Szczecina Krzysztof Soska uważa, że nie będzie dobrej polityki państwa wobec rodzin, jeśli nie będzie dobrej współpracy samorządów a władzami centralnymi. Każdy gest samorządu pokazujący, że duże rodziny są dla niego ważne – jest istotny.
Z perspektywy szczecińskiej Soska dodał w sobotę, że należy stawiać na takie rozwiązania prorodzinne, które skłonią ludzi do pozostania w mieście, ale i do osiedlania się w nim przybyszów z zewnątrz.
Sukcesy i problemy wielodzietnych - sprawa całego państwa
List do uczestników Zjazdu Dużych Rodzin skierował prezydent Andrzej Duda. Wyraził radość, że te spotkania z roku na rok są coraz liczniejsze, a głos dużych rodzin jest coraz lepiej słyszany w przestrzeni publicznej.
„Świadectwo życia rodzin wielodzietnych, odpowiedzialna i pełna otwartości postawa rodziców, ich sukcesy, ale też codzienne trudności, z jakimi się Państwo zmagają – to nie tylko sprawa Państwa środowiska. To sprawa pomyślności i przyszłości całego naszego narodu” – napisał Andrzej Duda.
Emerytury dla matek
Kluczowym momentem Zjazdu była sobotnia dyskusja społeczno-ekonomiczna, w czasie której padła propozycja wprowadzenia emerytur dla matek, które zrezygnowały z pracy i poświęciły się opiece nad dziećmi. Mechanizm takiej propozycji wyjaśnił prof. Marek Kośny, ekspert ZDR „Trzy Plus” i wykładowca Uniwersytetu Ekonomicznego we Wrocławiu.
Chodziłoby o przywrócenie sytuacji, w której rodzice zyskują emerytalne „korzyści” ze strony dzieci. Całość składek wpłacanych przez dzieci trafia obecnie do wspólnej redystrybucji, czyli Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, ale zyskują na tym rodziny bezdzietne, albo z małą liczbą dzieci.
Przywróceniem normalności byłoby przekazanie części tych środków wytworzonych przez pracujące dorosłe dzieci z dużych rodzin – bezpośrednio na rzecz rodziców. Jest kwestią techniczną, w jaki sposób byłoby to dzielone.
„Wtedy rozwiązujemy kilka problemów, zwłaszcza problem niewystarczającej sytuacji materialnej z większą liczbą dzieci. Jeśli te rodziny rzeczywiście zadbały o swoje dzieci, odnoszą one sukcesy zawodowe – to rodzice powinni mieć w tym swój udział” – stwierdził prof. Kośny.
Ale istnieje też szerszy problem. Dorosłe dzieci wyjeżdżające za pracą do innego kraju zabierają dochód nie tylko państwu, ale też własnym rodzicom. Zasada nowej redystrybucji środków emerytalnych byłaby zatem swoistą zachętą dla dzieci, aby pozostać w kraju i dzięki temu lepiej wspierać rodziców.
Judyta Kruk z ZDR „Trzy Plus”, matka sześciorga dzieci stwierdziła, że trzeba podkreślać i pokazywać, jak wielką wartością są duże rodziny, tak, aby cały system społeczny dostrzegł, że małe dzieci są kapitałem społecznym.
„Chodzi o dostrzeżenie ekonomicznej wartości pracy matek i ojców. To nie jest tylko przebywanie w domu. Praca w domu to praca małych korporacji, mnóstwo wykonywanych codziennie czynności, ale też wielka odpowiedzialność. To wszystko przyczynia się do budowy całego społeczeństwa” – mówiła ekspertka.
Premier zaproszony do dużych rodzin
W sobotę z dużymi rodzinami w Szczecinie spotkał się premier Mateusz Morawiecki. "Cała Europa potrzebuje dużych rodzin" - stwierdził szef rządu i zapewnił, że polityka jego gabinetu jest polityką wspierającą rodziny. Podkreślił, że to właśnie duże rodziny dźwigają na sobie ciężar kolejnych stu lat niepodległości. – Duże rodziny są drogą do wielkiej Polski, do zrealizowania Polski naszych marzeń" – dodał.
Członkowie Związku Dużych Rodzin zaprosili szefa rządu do członkostwa w swoim stowarzyszeniu i zaapelowali o tworzenie polityki, która bardziej dostrzeże ekonomiczną wartość pracy matek w domu. Mateusz Morawiecki został też uhonorowany statuetką Przyjaciel Dużych Rodzin.
Duże rodziny – Europa a Polska
Podczas towarzyszącego Zjazdowi zgromadzenia generalnego Europejskiej Konfederacji Dużych Rodzin (ELFAC), Regina Maroncelli z Włoch została wybrana nową przewodniczącą. W rozmowie z KAI podkreśliła, że uczestnictwo w spotkaniu polskich dużych rodzin jest dla niej bardzo cennym doświadczeniem oraz okazją do skonfrontowania sytuacji takich rodzin w krajach Europy Zachodniej i Środkowowschodniej.
„Uczymy się od was bardzo dużo. Pamiętamy, że w trudnych chwilach waszej historii zdołaliście utrzymać w społeczeństwie tradycyjnie przywiązanie do rodziny wtedy, gdy nie było łatwo. My zapomnieliśmy nieco, jak pięknie i normalnie jest być rodziną z wieloma dziećmi, która być może czasami posiada mniej, ale ma więcej uśmiechu, więcej ochoty do wspólnego spędzania czasu i pójścia na Mszę św. Tu takimi ideami oddycha się pełną piersią” – powiedziała KAI nowa szefowa ELFAC.
Jednym z projektów ELFAC jest Europejska Karta Dużej Rodziny, na razie uzgadniana między Hiszpanią i Portugalią, ale w przyszłości być może zostanie wprowadzona w innych krajach lub choćby w porozumieniu między nadgranicznymi regionami niektórych państw. Zasada byłaby taka sama, jak w przypadku kart krajowych czy lokalnych: zaoferować system zniżek i ulg, dzięki którym duże rodziny mogłyby częściej korzystać z różnego rodzaju usług.
Oprócz samych ulg, takie rozwiązanie ma dla dużych rodzin wartość symboliczną. Mogą się bowiem poczuć bardziej szanowane także zagranicą, korzystając z tych samych praw, co we własnym kraju. - To dla nas bardzo ważne. Powiedziałabym nawet, że dużo ważniejsze niż sama zniżka – podkreśliła Regina Maroncelli.
Zdaniem Joanny Krupskiej, sytuacja społeczno-ekonomiczna dużych rodzin z Europy Zachodniej i z Polski jest coraz bardziej porównywalna.
„My startowaliśmy 12 lat temu z pozycji zupełnie antyrodzinnych. Byliśmy na ostatnim miejscu w Europie, biorąc pod uwagę różne współczynniki: procent PKB przeznaczany na politykę rodzinną, wysokość świadczeń, wysokość kryteriów uprawniających do ich otrzymania. W ostatnich 10 latach zrobiliśmy ogromny krok naprzód. W tej chwili mieścimy się co najmniej w średniej europejskiej, a w pewnych rozwiązaniach jesteśmy pionierami” – stwierdziła.
W sobotę odbyła się także gala wręczenia nagród ELFAC za osiągnięcia w działaniach na rzecz rodziny. Wyróżnienia przyznano w kategoriach: rząd państwa europejskiego (Łotwa), samorząd (Essen w Niemczech), przedsiębiorstwo (Eurocash Group), media i osobowość (Otakar Hampl z Republiki Czeskiej).
Świat ma przyszłość w rodzinie
Zjazd Dużych Rodzin zakończył się w niedzielę, a głównym punktem tego dnia była Msza św. w szczecińskiej katedrze św. Jakuba. Przewodniczył jej abp Andrzej Dzięga.
Metropolita szczecińsko-kamieński podkreślił, że Szczecin za sprawą abp. Kazimierza Majdańskiego swego czasu stał się miejscem, gdzie fundamentalne kwestie małżeństwa i rodziny były „przemadlane, studiowane, tu były ogłaszane i stąd niosły się w cały świat”. Abp Majdański rozwijał myśl teologiczną, pastoralną i społeczną dotyczącą rodziny, a św. Jan Paweł II w 1987 r. wygłosił homilię do rodzin na szczecińskich Jasnych Błoniach.
„Te prawdy ciągle są te same. Tysiące lat mijają, a prawda o małżeństwie i rodzinie jest źródłem i fundamentem. Bóg i mądrzy ludzie, którzy po Bożemu chcą iść przez życie wiedzą, że świat tylko wtedy będzie miał przyszłość, jeśli będzie próbował stworzyć atmosferę rodziną w każdym narodzie i atmosferę rodzinną ponad narodami – podkreślił abp Dzięga.
Organizatorami VI Ogólnopolskiego Zjazdu Dużych Rodzin były Związek Dużych Rodzin „Trzy Plus” i Miasto Szczecin. Patronat honorowy nad wydarzeniem objął prezydent Andrzej Duda wraz z małżonką Agatą Kornhauser-Dudą. Jednym z patronów medialnych była Katolicka Agencja Informacyjna.
lk / Szczecin