Race pod Jasną Górą. Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców już po raz siedemnasty

„Dla Ciebie nasz trud, ukochana Ojczyzno” – to hasło przyświecało fanom piłki biorącym udział w pielgrzymce. Uczestnicy pamiętali o św. Janie Pawle II, którego 20. rocznica śmierci przypada w tym roku, a także o ważnych rocznicach: koronacji króla Bolesława Chrobrego i zakończenia II wojny światowej.

Racowisko pod Jasną Górą jest obowiazkowym finałem Patriotycznej Pielgrzymki Kibiców screen youtube.com / Polish Fans TV

Bóg, Honor i Ojczyzna to są nasze wartości i tego się trzymamy. Łączy nas chrześcijaństwo, wiara w Boga i to pokazaliśmy np. broniąc pamięci o św. Janie Pawle II. Kiedy rozlewała się na niego fala nienawiści to my, patrioci staliśmy za nim murem – powiedział Andrzej Lato ze Wschowy. Dodał, że choć nie reprezentuje dziś konkretnego klubu, to jest „za Polską” dlatego przyjechał na pielgrzymkę.

Łukasz, fan Sandecji Nowy Sącz stwierdził, że dla Maryi i Ojczyzny kibice są zawsze razem. „Kochamy Matkę Bożą i kochamy nasz kraj, dlatego tutaj jesteśmy. Polska może zawsze na nas liczyć” - powiedział. Jak zaznaczył, ich zadaniem szczególnie teraz jest pamięć o polskich bohaterach i to starają się robić. Dodał, że dziś prosi, aby ludzie nie odchodzili od Boga, bo bez Niego nasz naród nie ma szansy przetrwać.

„Kibice nie są gangsterami z szalikami na szyi, jak często o nas mówią, jesteśmy patriotami. Znamy wszystkie zwrotki hymnu, historię naszego narodu, wiemy kim był np. Roman Dmowski czy rotmistrz Witold Pilecki, czego niektórzy Polacy niestety nie wiedzą”

– zauważył Mariusz, szalikowiec Polonii Bytom. Dodał, że to piękne doświadczenie podawać dziś rękę przyjaciołom z innych klubów.

Na Jasną Górę przyjechał z żoną i synem, który też jest kibicem. Mateusz mówił, że chciał tutaj być, ponieważ ma w sercu „ukochaną” Ojczyznę i chciałby uwrażliwić swoich rówieśników, że to od nich zależy przyszłość Polski, dlatego nie mogą rezygnować z Boga i zatracić tego, co pozostawiły im dawne pokolenia.

🇵🇱 Choć reprezentują różne kluby to łączy ich wiara i miłość do Polski. Dziś na #JasnaGóra kibice proszą o #pokój i jedność w narodzie. 17. Patriotyczna Pielgrzymka Kibiców trwa pod hasłem „Dla Ciebie Nasz Trud Ukochana Ojczyzno”. Pamiętają o 20.rocznicy śmierci #śwJPII. pic.twitter.com/2b4QhbqWOw
— JasnaGoraNews (@JasnaGoraNews) January 11, 2025

Kosy na bok

Leszek Baran reprezentujący GKS Jastrzębie zwrócił uwagę, że to jego 17. pielgrzymka na Jasną Górę i każdego roku jest coraz więcej uczestników. Dziś przyjechał z Jastrzębia Zdroju pełnym autokarem kibiców i wyraził nadzieję, że w przyszłym roku będzie ich więcej.

„Jakieś nasze niezgody, kosy dziś odchodzą w niepamięć. Jesteśmy też lokalnymi patriotami, każdy z nas kocha swoją małą Ojczyznę. Są dziś reprezentanci z Wrocławia, Warszawy, Gdyni czy Poznania. Musimy się jednoczyć i to nie tylko podczas pielgrzymek, bo jeżeli doszło by do wojny w Polsce to wszyscy musimy być solidarni i iść razem ramię, w ramię w obronie naszego kraju” – podkreślali Karolina i Krystian kibicujący Śląskowi Wrocław.

Artur z klubu hokejowego Energa Toruń zauważył, że to bardzo ważny dla niego dzień, ponieważ na pielgrzymce pierwszy raz po 30 latach przystąpił do sakramentu pokuty i pojednania i dziś w swoje 50. urodziny pielgrzymuje z córką. Jak mówili poza dziękczynieniem za opiekę Maryi, proszą o zdrowie dla sportowców i aby wszyscy „kibicowali zdrowo i przyjemnie”.

Dodał, że jest także wolontariuszem, dlatego wie jak ważny jest Bóg i drugi człowiek. Jego córka Agnieszka, kibic klubu żużlowego „Apator Toruń” dodała, że to właśnie tata zaszczepił w niej tę pasję i cieszy się, że może dziś tutaj być.

Jak trzeba

Uczestnicy pielgrzymki kibiców przyjeżdżają na Jasną Górę ze swoimi barwami klubowymi. Inaczej niż na mecze reprezentacji, gdzie obowiązuje zakaz przynoszenia szalików swoich drużyn.

Ks. Jarosław Wąsowicz, organizator wydarzenia zwrócił uwagę, że śmierć św. Jana Pawła II, 20 lat temu doprowadziła do pierwszego takiego zjednoczenia kibiców, a owocem tego tragicznego wydarzenia stały się właśnie coroczne pielgrzymki do sanktuarium. „Kibice przerywali mecze na wieść o śmierci papieża Polaka, organizowali wspólne Msze św. i myślę, że to był czas, kiedy zobaczyli, że są momenty, które łączą niezależnie od tego komu kibicujemy czy z jakiej jesteśmy partii, bo przede wszystkim jesteśmy Polakami” – podkreślił ks. Wąsowicz.

Kibice podtrzymują pamięć o polskich bohaterach i dbają, by młode pokolenie nie zapomniało o swojej tożsamości. Ks. Wąsowicz zwrócił uwagę, że np. fani Legii i Polonii Warszawa bardzo mocno zaangażowali się w kultywowanie pamięci o powstańcach warszawskich. Szalikowcy Śląska „wprowadzili” na stadion Żołnierzy Wyklętych, co rozpropagowało pamięć o partyzantach wśród młodych jeszcze zanim ustanowiono Narodowy Dzień Pamięci Żołnierzy Wyklętych. Fani Lecha podtrzymują pamięć o uczestnikach Powstania Wielkopolskiego np. poprzez spisywanie zapomnianych grobów i odnawianie ich.

„To pokazuje wspólną cechę polskich kibiców: pamięć o historii Polski”

– powiedział ks. Wąsowicz.

Ważnym wydarzeniem było złożenie na Jasnej Górze wyjątkowego wotum – „Serca dla Inki”, które podarowali uczestnicy 15. Pielgrzymki Kibiców. To pamiątkowa tablica w kształcie serca wykonana z ofiarowanej biżuterii dedykowana Danucie Siedzikównie, 18-letniej sanitariuszce Armii Krajowej, która „zachowała się jak trzeba” i została skazana przez komunistów na karę. W tablicy znajduje się ziemia z jej grobu, jest także polski orzeł w koronie i złoty ryngraf Matki Bożej Ostrobramskiej.

Pozostańcie sobą

Przy okazji spotkania niektórzy z kibiców oddali krew dla 12-letniego Antka chorego na Białaczkę. Apelował o to prezes Krwiodawców Cracovii Andrzej Tychoniak.

Głównym punktem pielgrzymki była Eucharystia w Kaplicy Matki Bożej. Po Mszy św. poświęcone zostały barwy klubowe oraz transparenty, które przywieźli uczestnicy. Finałem jest zawsze pokaz rac przed jasnogórskim klasztorem.

W pielgrzymce wziął udział Karol Nawrocki, prezes IPN i kandydat na prezydenta.

„Najczęściej jestem w Warszawie, więc doceniam ten patriotyczny gest kibiców nie tylko warszawskiej Legii, ale i kibiców w całej Polsce. To, że pamiętacie niezależnie od tego, co wmawia wam obecna władza, pokazuje, że trybuny były, są i wierzę, że pozostaną sobą” – powiedział do zebranych.