Nie da się poprawić sytuacji pacjentów, uderzając w lekarzy – tak zareagował OZZL, wyrażając swój sprzeciw i oburzenie wobec słów premiera Donalda Tuska, który stwierdził, że celem zmiany na stanowisku szefa resortu zdrowia „nie jest poprawa sytuacji lekarzy, tylko poprawa sytuacji pacjentów”. Zrzucanie winy za dramatyczny stan ochrony zdrowia na środowisko lekarskie to nieakceptowalna retoryka.
Premier poinformował w środę, że Jolanta Sobierańska-Grenda zastąpi Izabelę Leszczynę na stanowisku ministra zdrowia. Dodał, że resort zdrowia przejdzie „w ręce wyłącznie fachowców” od zarządzania systemem ochrony zdrowia, a jedynym celem będzie poprawa sytuacji pacjentów.
„Powiem bardzo też brutalnie, nie poprawa sytuacji lekarzy, tylko poprawa sytuacji pacjentów” – dodał szef rządu.
OZZL w przekazanym w czwartek PAP stanowisku wyraził „głębokie oburzenie i sprzeciw” słowami premiera. Związek zaznaczył, że to nieakceptowalna retoryka, która po raz kolejny próbuje zrzucić winę za „dramatyczny” stan ochrony zdrowia na środowisko lekarskie. OZZL zaznaczył, że kolejny raz lekarze stają się wygodnym celem politycznym.
„Nie da się poprawić sytuacji pacjentów, uderzając w lekarzy” – zaznaczono.
Według OZZL rząd odwraca uwagę od własnych zaniedbań: chaosu organizacyjnego, nieadekwatnych wycen świadczeń, kontraktów z placówkami podpisywanych historycznie, a nie zgodnie z potrzebami, braku cyfryzacji i braku szerokich reform. „To nie my lekarze stworzyliśmy te ramy” – podkreślono.
Politycy od lat ignorują postulaty lekarzy
Przewodnicząca Zarządu Krajowego OZZL Grażyna Cebula-Kubat, cytowana w przekazanym stanowisku zaznaczyła, że politycy przez lata ignorowali ostrzeżenia i postulaty lekarzy. „Jeśli premier Tusk sądzi, że poprawi sytuację pacjentów, nastawiając społeczeństwo przeciwko lekarzom, to bardzo się myli” – zaznaczyła.
OZZL zaznaczył, że wbrew słowom premiera, sytuacja wielu lekarzy wymaga gruntownej poprawy w wymiarze organizacji pracy, przywództwa, satysfakcji. Związek podkreślił, że opowieści rządzących o „lekarzach krezusach” są wyrwane z kontekstu. OZZL zaznaczył, że wśród blisko 150 tys. lekarzy są specjaliści, których „system wycenił na bardzo wysoko”, ale są też lekarze, którzy w publicznych szpitalach „na podstawowym etacie, na jakim pracuje każdy Polak, mają 50 zł za godzinę”.
Deklaracje o odpolitycznieniu resortu zdrowia brzmią fałszywie
OZZL zaznaczył, że deklaracje o „odpolitycznieniu resortu zdrowia” brzmią fałszywie w ustach polityka, który jednocześnie dzieli środowisko ochrony zdrowia na lepszych i gorszych. Podkreślono, że jeśli nowa minister zdrowia ma działać „wbrew interesom” środowisk medycznych, to nie będzie to żadna reforma, ale dalsza erozja i „rozchwianego systemu, w którym króluje brak zaufania i wzajemne pretensje”.
OZZL zaapelował do rządu o powrót do odpowiedzialnej komunikacji i merytorycznej rozmowy.
Jolanta Sobierańska-Grenda to prawniczka z tytułem MBA dla kadry medycznej, prezeska Szpitali Pomorskich, spółki zarządzającej czterema podmiotami szpitalnymi, których właścicielem jest samorząd województwa pomorskiego.
Premier powiedział, że Sobierańska-Grenda w szpitalach na Pomorzu wprowadziła „mocną ręką ład i porządek”.
Reforma szpitali: fiasko min. Leszczyny
Leszczynie nie udało się przeprowadzić reformy szpitalnictwa. Po przedłużających się pracach i konsultacjach 1 lipca rząd przyjął projekt przygotowany przez resort zdrowia, który zakłada elastyczne przekształcanie oddziałów i łączenie szpitali przez samorządy. Nad projektem pracuje Sejm.
Źródło: