W wysłanym dwa dni temu liście otwartym biskup Rudolf Voderholzer z Ratyzbony krytycznie odniósł się do formatu konferencji online niemieckiej Drogi Synodalnej
Według niego sposób prowadzenia obrad i powstające w ich wyniku dokumenty noszą znamiona „autorytarnego despotyzmu”. W liście pojawiło się również wezwanie skierowane do komitetu wykonawczego Drogi Synodalnej, aby wykazał się większą przejrzystością, m.in. poprzez udostępnianie wszystkim uczestnikom protokołów ze spotkań. Jak napisał, „to być może pozwoliłoby rozwiać wrażenie autorytarnego despotyzmu”, dodając, że „takie podejście byłoby podstawowym warunkiem ufnego i pomyślnego dalszego postępu pilnie potrzebnej odnowy Kościoła w naszym kraju”.
„Droga synodalna” to swego rodzaju precedens, nie posiadający ścisłego oparcia w obowiązującym prawie kanonicznym, proces gromadzący niemieckich świeckich i biskupów w celu przedyskutowania czterech głównych tematów: sposobu sprawowania władzy w Kościele; moralności seksualnej; kapłaństwa i roli kobiet. Pierwsze zgromadzenie synodalne odbyło się we Frankfurcie w styczniu 2020 roku. Drugie zgromadzenie zostało odwołane z powodu pandemii koronawirusa, ale spotkania regionalne odbyły się we wrześniu 2020 roku.
W liście otwartym, opublikowanym w całości przez CNA Deutsch, Voderholzer przedstawił szczegółową krytykę dwudniowego spotkania online Drogi Synodalnej, które rozpoczęło się 4 lutego.
Jak zauważył biskup Voderholzer, 19 listopada 2020 r. uczestnicy Drogi Synodalnej otrzymali list od komitetu wykonawczego, w którym ogłoszono, że spotkanie online zastąpi drugie zgromadzenie synodalne. Według jego przekonania decyzja ta podjęta została wbrew życzeniu „wyraźnej większości” głosujących członków.
Zapytał również, czy pozwolenie diecezjalnym osobom kontaktowym Drogi Synodalnej na rejestrację na spotkanie online miało na celu zwiększenie liczby uczestników. Jak zauważył, osoby te nie mogły bezpośrednio uczestniczyć w pierwszym zgromadzeniu ogólnym ani w konferencjach regionalnych.
„Jeśli przyjrzymy się bliżej rejestracjom, można zauważyć, że zainteresowanie konferencją online jest raczej niewielkie” - napisał. „Zarejestrowało się tylko 80 proc. członków zgromadzenia synodalnego, tylko 61 proc. obserwatorów, 62 proc. doradców i tylko 50 proc. dodatkowo zaproszonych kontaktów diecezjalnych”.
To nie pierwszy raz, gdy Voderholzer krytykuje różne aspekty Drogi Synodalnej, która była również źródłem napięć między Rzymem a Kościołem w Niemczech.
W liście otwartym opublikowanym 2 września 2020 r. biskup Ratyzbony powiedział, że projekt tekstu przygotowany przez forum „Kobiety i urzędy”, znane również jako Forum III, „nie przedstawia sobą jakiegokolwiek poziomu teologicznego”. Voderholzer, będący wykładowcą dogmatyki, odniósł się w ten sposób do dokumentu opracowanego przez grupę roboczą na temat „udziału kobiet w kierownictwie w aktualnych warunkach prawa kanonicznego”. Wyraził zwłaszcza zaniepokojenie tym, jak w teście przedstawiono zagadnienie ustanowienia sakramentów.
W najnowszym liście otwartym bp Voderholzer zasugerował, że konferencja online może być wykorzystana jako sposób na stworzenie „większego pola manewru” niż normalnie pozwalałyby na to statuty Drogi Synodalnej. Problemem jest także status kanoniczny samej Drogi Synodalnej, która zgodnie z prawem kanonicznym nie jest definiowana jako synod lub rada partykularna, ale raczej jako swoisty i wyjątkowy proces.
Według przekonania Voderholzera „to, że konferencja online nie jest zdefiniowana w statutach, wykorzystuje się, nawet jeśli nie było to pierwotnym celem, dla osiągnięcia większego pola manewru”. Dotyczy to także ogólnie całej Drogi synodalnej, która „wymyka się wymogom prawnym dotyczącym synodu i której format wymyślono w próżni prawnej”.
Pełny tekst listu otwartego w j. niemieckim: https://de.catholicnewsagency.com/article/offener-brief-von-bischof-voderholzer-an-an-das-prasidium-des-synodalen-weges-1222