45-letni Varadkar był premierem Irlandii od czerwca 2017 roku do czerwca 2020 roku, a w grudniu 2022 roku wrócił na to stanowisko. W emocjonalnym oświadczeniu wygłoszonym przed budynkiem rządu w Dublinie, Varadkar powiedział, że rezygnuje z powodów „zarówno osobistych, jak i politycznych”. Jak wyjaśnił, uważa, że nowy lider „będzie w lepszej pozycji niż ja”, aby zdobyć mandaty dla Fine Gael w następnych wyborach powszechnych.

„Po siedmiu latach sprawowania urzędu nie czuję już, że jestem najlepszą osobą do pełnienia tego stanowiska. (...) Na poziomie osobistym bycie taoiseachem (premierem) było satysfakcjonujące. Jednak politycy są ludźmi i mamy swoje ograniczenia. Dajemy z siebie wszystko, dopóki nie możemy więcej. A potem musimy iść dalej" – powiedział.

Varadkar podał się do dymisji po podwójnym referendum, w którym – wbrew stanowisku rządu – 74 proc. Irlandczyków odrzuciło poprawkę do konstytucji mówiącą o tym, że miejsce kobiety jest w domu i obowiązkach kobiety jako matki. Propozycja przewidywała, że w konstytucji pojawiłby się zapis o znaczeniu wszystkich członków rodziny w opiece nad dziećmi bez wskazywania płci.

Z kolei 67,7 proc. wyborców odrzuciło zmianę, która miała skończyć z ograniczaniem rozumienia rodziny jako osób będących w związku małżeńskim. Zamiast tego miał pojawić się zapis mówiący, że rodziną są „trwałe związki”.

Nazwisko nowego premiera Irlandii będzie znane po Wielkanocy, gdy po feriach do pracy wróci parlament.

Opoka News DODANE 19.03.2024 AKTUALIZACJA 22.03.2024

Irlandczycy głośno sprzeciwili się wykreśleniu roli matki z konstytucji. Co teraz?

Wyniki referendum stworzą, przynajmniej na jakiś czas, zaporę wokół pozostałych artykułów konstytucji kojarzących się ze Starą Irlandią – w tym preambuły, odwołującej się to Trójcy Przenajświętszej – uważa John Duggan, który sprawę irlandzkiego referendum komentuje na łamach First Things.