Kościół nie umiera. Rekordowa liczba chrztów podczas Wigilii Paschalnej w Dublinie

W wielu miejscach Europy i świata rośnie liczba osób przystępujących do sakramentów wtajemniczenia chrześcijańskiego. Na mapie krajów, w których przybywa członków Kościoła jest m.in. Irlandia.

Fenomen niespotykanej dotąd liczby dorosłych, którzy przyjęli chrzest w archidiecezji Dublina opisuje portal CNA. W tym roku w Wigilię Paschalną aż 70 osób zostało tam włączonych do wspólnoty Kościoła i jest to największa liczba dorosłych chrztów odnotowanych tam do tej pory.

Pokolenie, któremu rodzice odmówili przekazania wiary

Według Patricii Carroll, dyrektor archidiecezjalnego biura ds. misji i posługi, ten trend w Irlandii można częściowo wyjaśnić obecnością młodych dorosłych poszukujących duchowości i miejsca, w którym mogliby być prowadzeni i rozwijać swoją wiarę. „Wielu rodziców zdecydowało, że nie będą prowadzić swoich dzieci przez sakramenty. Teraz to pokolenie zaczyna dochodzić do głosu, szukać, poszukiwać, pragnąć czegoś więcej” – mówi.

Carroll wskazuje, że dużą rolę odgrywa w tym procesie rosnąca liczba miejsc prowadzenia katechezy i odpowiednio przygotowywanych katechistów. W maju w Dublinie 52 osoby świeckie otrzymały certyfikaty katechistów. Archidiecezja oferuje dedykowany kurs katechezy dla tych, którzy czują się powołani do tej posługi – w tym dla osób, które już animują w parafiach przygotowanie do sakramentów.

Przybywający do Irlandii piszą nowy rozdział historii

Podczas obchodów 800-lecia kanonizacji Wawrzyńca z Dublina, które odbyły się w maju, arcybiskup Dublina Dermot Farrell bezpośrednio odniósł się do zjawiska odrodzenia wiary w Irlandii. „Pod powierzchnią, w Dublinie wyłania się dyskretnie nowa historia. Niewielka liczba młodych dorosłych odkrywa swoją wiarę i gromadzi się, by ją celebrować. W Dublinie, w czasie Jubileuszu Nadziei, zanotowano największą dotąd liczbę dorosłych pragnących przyjąć chrzest. Większość z tych osób to młodzi dorośli, którzy przybyli do Irlandii, i to wśród nowych Irlandczyków widać największe oznaki odnowy.”

Jeden z nich, trzydziestoletni Mahon McCann jest jednym z takich przykładów. „Wychowałem się jako ateista, nie tylko bez religii, ale wręcz w opozycji do religii – mówi – W sensie: nie ma Boga; chrześcijaństwo to kłamstwo. Katolicyzm to kłamstwo. Coś, co należało przezwyciężyć. Nigdy nie chodziłem na Mszę, byłem może na kilku pogrzebach. Nie miałem żadnego rzeczywistego kontaktu z katolicyzmem czy jakąkolwiek religią instytucjonalną”. Dziś jako katolik stara się opierać swoją wiarę na, jak mówi, „pięciu filarach”: cotygodniowej Mszy św., modlitwie, postach, lekturze Pisma Świętego i wspólnocie, w której on także może coś dać z siebie innym.

Kościół nie umiera

Carroll relacjonuje, że każdego tygodnia do archidiecezjalnego biura dzwoni kilka osób, pytając, co zrobić, aby przyjąć chrzest w Kościele katolickim. „Spodziewam się dalszego wzrostu, bo uważam, że w samym Dublinie jest wielu młodych ludzi poszukujących. To dla nas bardzo pokrzepiająca historia i przeciwwaga dla narracji, że Kościół umiera. Kościół nie umiera. Kościół nie wróci do tego, jaki był kiedyś. To byłoby cofnięcie się. Wyłania się nowy Kościół” – mówi.

Jak wyjaśnia, przyszli katolicy, podczas przygotowania do włączenia do Kościoła przechodzą przez „proces towarzyszenia”. Katechumenat jest poprzedzony czasem poszukiwania odpowiedzi na fundamentalne duchowe pytania. „Oni potrzebują bardziej świadomego towarzyszenia, by zrozumieć życie sakramentalne, Kościół i wyznanie wiary. To są dwa wielkie etapy. Gdy je przejdą, są gotowi na Wigilię Paschalną” – mówi.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.

« 1 »

reklama

reklama

reklama

reklama