Mauretania: maleńka, ale niezwykle żywotna społeczność katolicka wśród morza islamu

Pomimo trudów i prześladowań ze strony muzułmańskiej większości w Mauretanii, chrześcijanie nie tylko nie tracą swej wiary, ale wyznają ją z wielką radością. Można się o tym przekonać, patrząc na film opublikowany w zeszłym miesiącu przez diecezję Nouakchott.

W odróżnieniu od wielu innych krajów muzułmańskich, w których społeczność chrześcijańska składa się głównie z imigrantów – w Mauretanii Kościół ma charakter przed wszystkim rodzimy. I, co warto podkreślić, rozwija się – pomimo oficjalnych zakazów ze strony władz. Dystrybucja chrześcijańskiej literatury i próba ewangelizowania oznacza surowe wyroki. Na światowej mapie prześladowań Kościoła Mauretania zajmuje niechlubne 20 miejsce.

W 2018 r. Zgromadzenie Narodowe Islamskiej Republiki Mauretanii przyjęło ustawę, w świetle której osoba, która sprzeciwia się islamowi, podlega karze śmierci. Na śmierć naraża się każdy, kto wypowiada „bluźniercze słowa” – o co bardzo łatwo oskarżyć wierzących w Chrystusa.

Możemy jednak budować swoją wiarę, patrząc jednak na radość mauretańskich wiernych, celebrujących Eucharystię podczas pielgrzymki do bazyliki Matki Bożej Wyzwolenia w Popenguine w Senegalu. Procesja z darami to pełen dynamiki taniec. Zwraca też uwagę wielopokoleniowość tamtejszego Kościoła – co jest jednym z elementów wskazującym na jego siłę. Tam, gdzie wiara łączy się z życiem rodzinnym, tam jedno umacnia drugie. I przeciwnie – tam gdzie wiarę próbuje się sprowadzić do kwestii prywatnych przekonań, tam też słabną rodziny.

W całej Mauretanii jest obecnie około 4 tysięcy katolików. Jedyna w kraju diecezja Nouakchott ma 11 kapłanów i 34 siostry zakonne oraz 5 parafii. Może się to wydawać nic nie znaczącą garstką w kraju, którego powierzchnia jest trzykrotnie większa od powierzchni Polski. Jest to jednak kraj pustynny i bardzo słabo zaludniony – posiada zaledwie 4,3 miliona mieszkańców. Większość z nich zamieszkuje obszar na wybrzeżu Atlantyku, a olbrzymie połacie pustyni przemierzają jedynie nieliczni koczownicy.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.