„Pozwalam sobie prosić o rozważenie podjęcia stosownych kroków przewidzianych przez Kościół, których celem byłaby beatyfikacja Wielkiego Syna Diecezji, wiernego katolika Jana Kozielewskiego, który w historii ludzkości zapisał się jako Jan Karski” – zaapelował Abraham Foxman w liście skierowanym na ręce kard. Grzegorza Rysia.
Długoletni dyrektor Ligi Przeciw Zniesławianiu (ADL) jest znanym w świecie liderem dialogu judeochrześcijańskiego i polsko-żydowskiego. Był bliskim przyjacielem Jana Karskiego – „polskiego bohatera ludzkości”.
„Nie ma zapewne w historii XX wieku człowieka, który nie będąc Żydem tak wiele dla Żydów by uczynił” – podkreśla Abraham Foxman. Jan Karski uczynił to, jak pisze, „w czasie największego horrendum”.
„Kiedy Hitler przygotował Żydom «ostateczne rozwiązanie» i przeprowadzał na nich zbrodnię Holocaustu, Karski podjął misję jej powstrzymania. Uratowania wszystkich jeszcze żyjących Żydów. Jako pierwszy zaapelował do przywódców Wielkiej Brytanii i USA o radykalną zmianę strategii wojennej, tak aby jednym z jej głównych celów stało się powstrzymanie Holocaustu. Nigdy się tak nie stało” – pisze A. Foxman.
„Karski pozbawiał świat alibi wobec bezczynności towarzyszącej Holocaustowi. Stał się autorytetem moralnym, a opinia światowa oddała mu spóźniony, ale jakże zasłużony hołd” – zaznacza.
Przypomina, że w 2014 roku, w 100-lecie urodzin Jana Karskiego, zaapelował do ówczesnego Prezydenta Polski, aby przychylił się do próśb o pośmiertne nadanie Janowi Karskiemu stopnia generała.
„Z bólem musiałem się pogodzić, że tak się nie stało. Sprawiedliwe zadośćuczynienie nastąpiło dopiero w 2016 roku. Dziś staję na baczność przed pamięcią Generała Karskiego. Staję i wołam – Generale Karski nigdy Ci tego nie zapomnimy. Naród żydowski zachowa Cię po wsze czasy w pamięci, sercu i modlitwie” – pisze Abraham Foxman.
„Wierzymy, że Jego własny naród i Kościół podzieli ów podziw za to co zrobił dla narodu żydowskiego” – zaznacza, powtarzając apel o wyniesienie Jana Karskiego na ołtarze „Kościoła, któremu wiernie przez całe życie służył”.
„Elementem tego była jego religijna motywacja ratowania Żydów z Holocaustu. Uważał, że mordowanie narodu poprzez który Bóg ludziom się objawił jest bezpośrednim atakiem na Wszechmogącego. Dlatego każdy katolik musi zrobić wszystko, by temu zapobiec. Karski robił to z determinacją i heroizmem” – podkreśla A. Foxman.
„Pamiętajmy my Żydzi i Polacy o dziele Jana Karskiego, które łączy nas jak nic innego. Niech patrząc na nas, pamiętają inne narody. Wówczas świat naprawdę może okazać się lepszy, a przestroga: «Nigdy więcej» zabrzmieć prawdziwie czystym dźwiękiem. Oczywiście to Ksiądz Kardynał najlepiej wie, co w przypadku Jana Karskiego możliwe jest po stronie Kościoła. Znamy przypadki wyniesienia na ołtarze katolików ratujących Żydów z Holocaustu. Tym co wyróżnia tego Bohatera jest skala działania: nie ratował żadnego pojedynczego Żyda, a chciał ocalić wszystkich jeszcze żyjących. Żaden inny katolik takiego wyzwania na swoje barki podczas horrendum drugiej wojny nie przyjął” – kończy swój list przyjaciel Jana Karskiego.
Źródło: KAI