Drugie z głównych kryteriów: większe pocieszenie

Fragmenty książki "Jak podejmować decyzje?"

Drugie z głównych kryteriów: większe pocieszenie

Stefan Kiechle

JAK PODEJMOWAĆ DECYZJE?

ISBN: 978-83-60703-26-7

wyd.: Wydawnictwo SALWATOR 2007



Drugie z głównych kryteriów: większe pocieszenie

Zadaję sobie pytanie: Która z otwierających się przede mną możliwości przyniesie mi więcej radości, pokoju i spełnienia? W którym przypadku będę bardziej sobą, bardziej zidentyfikowany i bardziej z siebie zadowolony? Która pozwoli mi na lepszy i żywszy stosunek do samego siebie, ludzi i Boga? Przy której mogę dać swobodniejszy upust moim uczuciom, zapomnieć o troskach, zakosztować większej radości? Ale z drugiej strony: czy mogę ufać swoim przypuszczeniom, że będzie tak również za dziesięć i trzydzieści lat? Co znaczy słowo "pocieszenie"?

Także to kryterium odnosi się pod względem merytorycznym do wartości wymienionych w poprzednim rozdziale, ale tym razem oglądanych z perspektywy podejmującego decyzję: co jemu przyniesie więcej spokoju i sprawiedliwości, więcej miłości i nadziei? Jest to w pewnym sensie kryterium "subiektywne", gdyż podejmujący decyzję ma tym razem na uwadze siebie samego i swoje dobro. Można też powiedzieć, że jest to kryterium skierowane na siebie samego, egocentryczne. Chrześcijaństwo wymaga od nas tej perspektywy, ponieważ powinniśmy kochać samych siebie. Powinniśmy nie tylko dawać, ale i przyjmować.

"Pocieszenie" to nie to samo, co ubóstwiana w czasach postmodernizmu "przyjemność" powierzchowna uciecha, szybka rozkosz. Nie oznacza to oczywiście, że powinniśmy każdą przyjemność piętnować jako niechrześcijańską. "Pocieszenie" to taki rodzaj pozytywnego przeżycia, do którego bardziej pasowałoby określenie "radość", to znaczy trwałe, oparte na "wartościach" uczucie zadowolenia. Święty Ignacy terminem tym określa miłość do Boga i do ludzi, a więc prawdziwą więź, która wzrusza i daje uczucie spełnienia, a ponadto nadzieję, wiarę i miłość oraz "wszelką radość wewnętrzną, która wzywa i pociąga do rzeczy niebieskich" (CD 316) wewnętrzne doświadczenie, napełnienie duchem, poczucie bliskości Boga. "Pocieszenie" to dla św. Ignacego także łzy radości albo bólu przelane nad swoim lub cudzym nieszczęściem. Aspekt cierpienia może wydawać się w tym kontekście czymś dziwnym. Jednak ten, kto potrafi opłakiwać ból lub winę, przechodzi proces żałoby lub oczyszczenia. Jak długo jest pogrążony w żałobie, tak długo odczuwa tylko ból. W dłuższej perspektywie natomiast żałoba okazuje się zbawienna, pomaga się pogodzić ze stratą, odciąża, pociesza.

Jeśli ktoś zmaga się z ważną życiową decyzją, powinien zadać sobie pytanie: Która z możliwości będzie dla niego źródłem większego pocieszenia przez całe życie, która pozwoli mu żyć szczęśliwiej, w zgodzie ze swoją osobowością? W przypadku takiej perspektywy będzie mógł tylko trzeźwo i realistycznie rozważać, przypuszczać i mieć nadzieję. Nie uda mu się znaleźć odpowiedzi, która byłaby całkowicie pewna, mimo to powinien jej szukać z całych sił i ostatecznie zdobyć się na podjęcie decyzji. Jeśli później ogarną go wątpliwości, czy dokonał słusznego wyboru, będzie mógł się pocieszyć myślą, że wcześniej zrobił w tym kierunku wszystko, co było możliwe. Będzie mógł ufać, że nawet złą decyzję Bóg obróci na lepsze.

opr. aw/aw

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama