Książka, omawiająca podstawy psychologiczno-antropologiczne życia konsekrowanego (spis treści, wstęp i fragmenty rozdz. 2)
Wydawnictwo Księży Marianów
Warszawa
grudzień 2004
Wydanie 1
ISBN 83-7119-190-1
SPIS TREŚCI | |
Wprowadzenie | 7 |
1. Psychologia i powołanie | 11 |
Życie jako powołanie | 12 |
Chrześcijańska antropologia powołania | 13 |
Wkład psychologii | 16 |
Jaka psychologia? | 20 |
Zasady psychologicznego studium powołania | 23 |
Źródła powołania | 27 |
Etapy badania powołania | 30 |
Wybór powołaniowy | 31 |
Personalizacja powołania | 34 |
2. Psychologia i towarzyszenie powołaniowe | 37 |
Ukierunkowanie młodych dzisiaj | 38 |
Towarzyszenie powołaniowe | 43 |
Historyczny rozwój rozpoznania | 46 |
Rozpoznanie wezwania Bożego | 48 |
Rozpoznanie odpowiedzi człowieka | 49 |
Kryteria rozeznania psychologicznego | 50 |
Nieprzydatność do życia konsekrowanego | 57 |
3. Konsekracja i tożsamość osobowa | 62 |
Tożsamość osobowa | 64 |
Różne płaszczyzny tożsamości | 66 |
Autentyczność | 74 |
Kryzys tożsamości | 76 |
4. Konsekracja i wyzwolenie | 81 |
Człowiek i miłość | 83 |
Znaczenia miłości | 84 |
Potrzeba wyzwolenia miłości | 90 |
Konsekracja: wyzwolenie „być” | 96 |
5. Dziewictwo, pełnia w miłości | 100 |
W dynamice miłości | 102 |
W dojrzałości psychiczno-uczuciowej | 104 |
Bezżenność: źródło dojrzałości | 112 |
Trudności i kryzysy | 115 |
Samotność uczuciowa | 119 |
6. Ubóstwo, wyzwolenie „być” | 125 |
Wyzwolenie „być” | 129 |
Wewnętrzne bezpieczeństwo „bycia” | 134 |
Poszanowanie godności każdej osoby | 136 |
Ubóstwo wzmacnia dojrzałość | 142 |
Pozytywna rola kryzysów | 144 |
7. Posłuszeństwo, zgodność z zamiarem Boga | 147 |
Unifikacja życia | 149 |
Od wewnętrznej jedności do powszechnej komunii | 153 |
Dobrowolny wybór ludzki | 159 |
Posłuszeństwo i spełnianie się człowieka | 162 |
Kryzys posłuszeństwa | 166 |
8. Komunia życia i wiary | 169 |
Wymaganie wspólnotowe | 171 |
Konsekracja i wspólnota | 175 |
Dwie koncepcje wspólnoty | 178 |
Wspólnota i realizacja osobowa | 181 |
Dynamika grup | 185 |
Napięcia i konflikty we wspólnocie | 192 |
9. Apostolstwo i kreatywność osobowa | 196 |
Konsekracja i posłannictwo | 198 |
Potrzeba “czucia się użytecznym” | 200 |
Potrzeba twórczości | 203 |
Posłannictwo osobowe i dojrzałość ludzka | 208 |
Motywacja zaangażowania apostolskiego | 209 |
Kryzys triumfu | 212 |
10. Dojrzewanie w powołaniu w perspektywie etapów życia | 215 |
Etapy życia: cykle witalne | 217 |
Trudny rozwój młodego dorosłego | 219 |
Dynamiczna równowaga dojrzałego dorosłego | 224 |
Dorosły stary — pogodne spełnienie | 230 |
Zakończenie | 238 |
Bibliografia ogólna | 243 |
“...aż dojdziemy wszyscy razem (...) do człowieka doskonałego, do miary wielkości według Pełni Chrystusa (Ef 4,13).
Upłynęło już ponad ćwierć wieku od ogłoszenia soborowego dekretu o przystosowanej odnowie życia zakonnego Perfectae caritatis (25 grudnia 1965), który wzywał osoby zakonne do zasadniczego pogłębienia swojego powołania i posłannictwa w Kościele i w świecie.
W tym czasie różne znamienne wydarzenia – jak wyludnienie tradycyjnych domów formacyjnych, odejście znacznej liczby profesów o ślubach wieczystych, słabość woli i co za tym idzie nietrwałość powołania pośród niemałej liczby tych, którzy jeszcze odpowiadają na wezwanie Pana oraz inne podobne okoliczności – przyczyniły się do coraz wyraźniejszego uświadomienia sobie nowo zaistniałej i wciąż ewoluującej sytuacji w zakresie powołań.
Te i inne problemy skłoniły Kościół do zastanowienia się na Synodzie Biskupów w 1994 roku nad “życiem konsekrowanym i jego posłannictwem w Kościele i świecie”. Ojcowie synodalni próbowali określić znaczenie konsekracji i ustalić bardziej zgodne działania zmierzające do jej interioryzacji oraz maksymalnej integracji szczególnych wartości, tak aby jedność tego, co wewnętrzne i aktywności zewnętrznej osób konsekrowanych była egzystencjalnie konkretnym faktem pełni życia. To wyjaśnienie zaowocuje nowym, silnym dynamizmem misyjnym zespolonym z własną tożsamością i ukierunkowanym skutecznie na działania apostolskie wśród najuboższych, najbardziej opuszczonych, najbardziej wyobcowanych.
W tego typu odnowionym zobowiązaniu powołaniowym i misyjnym, domagającym się bardziej niż kiedykolwiek osób dojrzałych i przekonanych o swoim powołaniu i posłannictwie, psychologia, “nauka, która bada zachowania i aktywność umysłową” świadomą i nieświadomą, może okazać się wielce przydatna do lepszego zrozumienia osobowego i duszpasterskiego doświadczenia powołaniowego i kierowania nim. Z pewnością nie wszystkie jego elementy można rozpatrywać w świetle psychologii, czy to dlatego, że przez dziesiątki lat koncentrowała się ona na analizie wieku dziecięcego i jego podstawowych potrzeb, czy dlatego, że wiele aspektów konsekracji wymyka się obserwacji psychologii eksperymentalnej.
Tak czy inaczej, rozważania o psychologii i życiu konsekrowanym nie są wymogiem narzuconym z zewnątrz, kwestią mody; odpowiadają raczej głębokiemu przekonaniu, że wiara i konsekracja muszą iść w parze z dojrzałością człowieka, gdyż oczywiste jest, że istnieją bardzo ścisłe powiązania między dojrzałością ludzką, która obejmuje również wymiar kosmiczny i wspólnotowy, a dojrzałością powołaniową. Jest to całościowa odpowiedź człowieka na miłosne powołanie Boga, na życie ludzkie i życie w łasce i przyjaźni z Nim.
Niełatwo było wybrać metodę, zarówno ze względu na zasięg i oddziaływanie przyznawane psychologii, bardzo różne w zależności od poszczególnych osób, ich wiedzy i zainteresowań, jak również z uwagi na sposób powiązania psychologii i życia konsekrowanego. Wybrano drogę pośredniego zastosowania psychologii w tej dziedzinie, eliminując wszystko to, co bezpośrednio jego nie dotyczy i korzystając jedynie z pojęć niezbędnych do wyjaśnienia i uzyskania pełnego obrazu. Chodzi więc o zastosowanie pojęć psychologicznych do poznania i rozwoju życia konsekrowanego, by osiągnąć jego zintegrowaną pełnię: ludzką, chrześcijańską, zakonną, charyzmatyczną.
Jeżeli chodzi o psychologiczną interpretację życia konsekrowanego, możliwe są różne podejścia, odpowiadające różnym istniejącym szkołom: psychoanalitycznej, behawiorystycznej, humanistycznej, transpersonalnej. Niżej pójdziemy raczej za głównymi zasadami psychologii bytu i psychologii transpersonalnej, otwartych na obiektywność i całościowość bytu, również w wymiarach transcendentnych.
Dlatego po rozpatrzeniu wkładu psychologii w wyjaśnienie, rozpoznanie i ukierunkowanie powołania, w niniejszym opracowaniu nacisk zostanie położony na konsekrację i tożsamość osobową, jako fundament, na którym opiera się cały byt osobowy. Omówimy śluby jako środki do wyzwolenia i autentyczności: dziewictwo poprowadzi do zjednoczonej miłości; ubóstwo da wewnętrzne bezpieczeństwo, oparte na własnym “być”, a posłuszeństwo przyczyni się do uzyskania pełnej zgodności z pierwotnym zamysłem. Życie wspólnotowe i apostolstwo ukażą się jako źródła dojrzałości i twórczego zaangażowania w realizację własnego posłannictwa w świecie i w zróżnicowane dynamiczne aspekty odpowiedzi powołaniowej podczas całego życia.
Niniejsze studium jest owocem dwudziestoletniej działalności wykładowczej na różnych uniwersytetach i doświadczenia pozyskanego w dziedzinie psychologii, duchowości i powołania. Pragnie być ono przyczynkiem do zaangażowania tych wszystkich, którzy starają się zbudować trwałe życie konsekrowane, oparte na solidnych podstawach ludzkich i chrześcijańskich, właściwie wyjaśnionych, wolnych i wyzwalających, mogących przyczynić się do rozwoju autentycznego życia w całkowitym oddaniu się Bogu i Kościołowi.
(...)
Wybór właściwego stanu to problem o kapitalnym znaczeniu, w pełni warunkujący przyszłość człowieka na płasz czyźnie ludzkiej i chrześcijańskiej. Dlatego animator powołaniowy ze szczególną troską podtrzymuje kandydata na drodze wiary i dodaje mu otuchy w rozwoju ludzkim, chrześcijańskim i powołaniowym, by postępował pewnie w poszukiwaniu i mógł w sposób właściwy dokonać owego podstawowego wyboru, który wywoła przewrót w jego życiu. Przy odpowiedniej pomocy braterskiej uświadomi sobie przecież, że jest na właściwym miejscu, skupiając się na własnym procesie realizacji tożsamości i osobistego posłannictwa.
Nawet jeżeli główna odpowiedzialność za osobistą realizację spoczywa zawsze na wezwanym, prawdą jest, że animator duchowy może mieć duże znaczenie zarówno w jasnym rozpoznaniu jego powołania, jak też w dalszym popieraniu wielkodusznego i niezachwianego posłannictwa apostolskiego.
Tak więc animator będzie musiał wysłuchać kandydata, poznać jego konkretne doświadczenia życiowe i pokierować ku pełnej dojrzałości rozmaitych jego możliwości. Te wymagania pojawiają się w sposób szczególnie natężony i pilny w momencie wyboru szczególnego powołania. Jego działanie staje się wtedy prawdziwie oświecające i utwierdzające, aby wierzący mógł skutecznie rozpoznać autentyczność swojego chrześcijańskiego życia, nowe wezwanie, które wciąż słyszy w głębokości serca, oraz swą zdolność do udzielenia zaangażowanej odpowiedzi.
W ten sposób jego ludzkie życie, oparte na trwałej skale, będzie mogło służyć pełnemu rozwojowi jego talentów w szlachetnej służbie królestwu, w coraz szlachetniejszym i twórczym postępowaniu.
Jak się wydaje, warto zwrócić przede wszystkim uwagę na zalety i ograniczenia dzisiejszych młodych ludzi oraz na uwarunkowania społeczne, jakie podzielają w swoim życiu, aby móc bardziej świadomie realizować zadanie kierowania powołaniami i kształtowania ich, ponieważ ludzka i chrześcijańska dojrzałość młodych warunkowana jest w znacznym stopniu przez ich sytuację życiową.
Wiek młodzieńczy charakteryzuje się jako “połączenie dwu stabilnych światów: dzieciństwa i wieku dorosłego” (Babin); jednakże jest on już bliższy sytuacji dorosłych, do której się przygotowuje i w którą zamierza czynnie się włączyć. Młodość nie uczestniczy jeszcze w pełni w stabilności okresu dorosłego i dlatego niejednokrotnie staje się czasem niespokojnym i burzliwym, w którym nie trudno o kryzysy moralne i religijne, nawrócenia i decyzje często ostateczne.
Sytuacja socjologiczna człowieka młodego
Rzeczywistość środowiskowa dzisiejszych młodych ludzi na Zachodzie wpływa w niejednym względzie na ich postawę religijną. Wzrastają oni w społeczności urbanistyczno-poindustrialnej, w bardzo wątłym klimacie rodzinnym. Możliwości ekonomiczne potęgują w nich postawę przyzwolenia i natychmiastowego zaspokajania przejściowych potrzeb, tego, “co mi odpowiada”, “wszystkiego i szybko”, “używania i wyrzucania”, “kultury tego, co bezpośrednie”, co sprzeciwia się planowaniu i rozstrzygającym wyborom.
Zjawisko sekularyzacji i popularność świeckiego humanizmu prowadzą młodych do pomniejszania wartości tego, co religijne, i do wyboru autonomicznej świadomości moralnej, niezależnej od samego Stwórcy.
Dlatego młody człowiek może popaść w sytuację konfliktową z własnym sumieniem, z rodzicami, ze wszelkiego rodzaju autorytetami. W środowisku, które sprzyja absolutnej wolności, posiadaniu i używaniu bez ograniczeń, może doświadczać “pustki egzystencjalnej” i kontrastu ideologicznego z otaczającym światem.
Sytuacja psychologiczna młodych
Nadejście wieku młodzieńczego – osiemnaście–dziewiętnaście lat – oznacza poszukiwanie ostatecznej stabilizacji i dynamicznej równowagi. Jeżeli nawet zdarzają się przypadki, kiedy wiek ten zbiega się z wejściem w świat pracy, a więc z trwałym uczestnictwem w życiu społecznym, w społecznościach poindustrialnych w ogóle trwanie wieku młodzieńczego zwykle wydłuża się, co jest skutkiem coraz większych wymagań tyczących przygotowania i przyuczenia zawodowego. Te kulturowe uwarunkowania domagają się odroczenia małżeństwa i czasu wyboru powołania, stwarzają trudności z podjęciem legalnej pracy i mogą powodować przedłużenie tego etapu życia średnio do około dwudziestu pięciu lat.
Podstawowe psychologiczne cechy tego okresu – które nas interesują – wydają się następujące. Proces selekcji i proces interioryzacji wartości pomagają młodym w kształtowaniu organicznego projektu samego siebie, co umożliwia istotne doświadczenie kontrolowania własnej inteligencji i własnej przyszłości. Pobudzeni doświadczeniem niezależnego życia, które ich fascynuje, młodzi ludzie przyśpieszają i intensyfikują proces budowy swojego “ja”, wedle trzech dyrektyw tego marszu (Allport): ekspansji zainteresowań, obiektywizacji pojęć i integracji uczuć w ujednoliconej świadomości. Oczywiście proces ten bardzo się różni w przypadku poszczególnych osób, w zależności od tego, czy częściowe interioryzacje zachodzą w tym czy innym sektorze, i od oryginalnej indywidualności każdego.
Wszystko to dokonuje się poprzez poszukiwanie znaczenia, sensu rzeczy i życia, oraz odnalezienie wartości absolutnej jako ośrodka systemu oceny uczuć, pragnień i wartości i jako zasady połączenia istnienia i działania.
Mówimy tu o procesie absolutyzacji. Wartość absolutna staje się podstawowym wymaganiem w unifikacji “ja”, ponieważ hierarchizuje w panoramicznej wizji rozmaite wymagania, różne wartości, a nawet pojęcie samego siebie. Często jednak młodzi ludzie znajdują się w środowisku absolutyzacji ideałów wolności, sprawiedliwości i braterstwa, wartości z natury autentycznych, które jednak głoszone w niewłaściwy sposób zamieniają się w absolutną wolność od wszelkiej transcendentnej zasady i powodują tym samym zubożenie człowieczeństwa, z uwagi na ich jednowymiarową postawę. Dowiedziono naukowo, że istnieje pewien stały czynnik w budowaniu osobowości: poszukiwanie absolutu; jest to podstawa w unifikacji “ja”, ponieważ dokonuje hierarchizacji różnych wymagań, wielorakich potrzeb, a nawet pojęcia samego siebie. Jak twierdzi Erich Fromm, problem nie polega na określeniu, czy ktoś jest człowiekiem religijnym czy nie, ale na tym, jaką religię wyznaje w szerszym sensie: w każdym przypadku zachodzi poszukiwanie sensu istnienia.
Wymóg prawdziwych relacji międzyosobowych, potrzeba bycia w grupie, która czasami zastępuje rodzinę, prowadzenie dialogu, komunikowanie się – wszystko to młodzi odczuwają jako coś ważnego i niezbędnego. Odbierają oni potrzebę międzyosobowej relacji jako spotkanie osób we wzajemnym poszanowaniu i akceptacji: przeżywają proces socjalizacji, pełnego włączenia się w swoją społeczność.
Prawdziwe relacje międzypodmiotowe, jak spotkanie osób w procesie socjalizacji, skłaniają młodych do pełnego włączenia się w społeczeństwo, z zachowaniem jednakże własnej tożsamości i na zasadzie indywidualizacji swojego statusu czy roli w społeczeństwie: powołania, wyboru zawodu... Odrzucają oni umasowienie, a z drugiej strony odkrywają autentyczne wartości ludzkie w małych grupach przyjaciół czy kolegów klasowych, które są wielką pomocą do określenia tożsamości i wywierają znaczący wpływ na kształtowanie postawy religijnej.
Sytuacja religijna młodych
Przypomnijmy jedynie niektóre stałe elementy ich religijnego rozwoju: młodzi odbierają religię przede wszystkim jako życiowy problem. Oceniają wiarę na podstawie zdolności dawania odpowiedzi na ich głębokie aspiracje psychologiczne, społeczne i egzystencjalne. Skłonni są rozważać ją jako odpowiedź na problemy życiowe bądź rozwiązanie problemów, które się im jawią jako bezpośrednie i pilne. W duchu krytycyzmu odrzucają wszystko, co zdaje się narzucone pod przymusem, by nie tyle zaakceptować na podstawie społecznego autorytetu, ile osobiście sprawdzić ważność i podstawy prawd i odpowiedzi religijnych na problemy. Wszystko to może znajdować wyraz w dobrze znanych zastrzeżeniach, jakie zgłaszają ludzie młodzi pod adresem religii: ponieważ naznaczone są one dużym ładunkiem emocji, należy zwracać uwagę bardziej na ich znaczenie dla podmiotu, niż na formę wyrazu.
Przede wszystkim chcą, aby religia zaspokajała ich potrzebę wspólnotowości przez wiarę przeżywaną we wspólnocie wiary i działania. Duch krytycyzmu, zastrzeżenia do religii, stała nieufność do instytucji tradycyjnych lub nzbyt urzędowych kierują ich w stronę sympatycznego spotkania z ”Kościołem domowym”, opartym na miłości i przez miłość prowadzonym. Takie reakcje ujawniają jedynie ich podświadome pragnienie światła oraz podatność na rozwój przez wspólnotowość i realizację chrześcijańskich zadań. Kierując się jednak duchem praktycznym i utylitrarnym pragną, by zamiast masywów wielkich miast powstawały obszary przyjazne i by sam Kościół stał się miejscem akceptacji i wspierania wierzącej wspólnoty, szkołą wzajemnego poznawania się i dojrzewania w wierze.
Z drugiej strony trzeba stwierdzić alarmujące skutki sekularyzacji: porzucenie praktyk religijnych, trudności moralne spowodowane zabieganiem o hedonistyczne rekompensaty i uciekanie przed głosem sumienia, a więc w świat obcy duchowi konsekwencji i autentyzmu, pozwalającemu wytrwać w praktykach religijnych.
Dominujący świecki humanizm, różne religie obecne w danym miejscu, rozmaitość łatwych dróg, które rozpościerają się przed młodymi – te i inne sytuacje stawiają ich przed pytaniem o osobistą postawę wobec religii, pozbawionej teraz swego świeckiego znaczenia oraz przywilejów społecznych.
Osoba towarzysząca wykonuje swoją pracę, stojąc przed taką właśnie złożoną rzeczywistością młodych, której aspekty pozytywne powinna rozwijać, a ograniczenia i niedoskonałości oczyszczać i eliminować. Poszukiwanie znaczenia, autentycznych relacji międzyosobowych, ostatecznego ośrodka autonomii i działania, można bez trudu udoskonalić przez ukazanie Chrystusa jako “drogi, prawdy i życia”. Aspekty negatywne i ograniczenia, przyzwyczajenie do “kultury tego, co bezpośrednie” i konsekwentny opór przed wszelkim ostatecznym wyborem, brak wystarczającej formacji religijnej i dojrzałej świadomości chrześcijańskiej, mogą być odpowiednio naświetlone i skorygowane przez cierpliwy i stopniowy trud uświadomienia i jedności życia.
W każdym razie wybór stanu jest jednym z ważniejszych wyborów człowieka; dlatego powinien być koniecznie aktem bardziej niż kiedykolwiek osobowym. Decyzja winna być podjęta jako decyzja własna, w sposób wolny i odpowiedzialny. Przewodnik ewentualnie oświeci i poradzi, ale nie zastąpi nigdy wolnego, odpowiedzialnego i niezbywalnego działania kandydata.
Należy uwzględnić pilny charakter takiego towarzyszenia duchowego, szczególnie w chwili, gdy człowiek zwraca się ku ostatecznej formie życia tak ważnej dla Kościoła i dla świata, która zakłada jednocześnie osąd moralnej pewności co do Bożego wezwania. Najważniejszymi funkcjami towarzyszenia będą animacja, rozpoznanie powołania i pobudzanie jego rozwoju.
Animacja powołaniowa
W ogólnym wysiłku ludzkiego i chrześcijańskiego prowadzenia osoba towarzysząca może obudzić zainteresowanie i przyczyniać się do zaistnienia i konsolidacji szczególnych powołań. Rozwój ich drogi wiary, pragnienia pełnego życia w Chrystusie, pragnienia zbawienia i powszechnego braterstwa stworzą odpowiedni klimat dla wspaniałomyślnej i zdecydowanej odpowiedzi. Ta forma życia powinna być ukazana w całym swoim pięknie, jako będąca w stanie doprowadzić do osobowej pełni w Chrystusie.
W niezliczonych testach rozpoznawczych – przeprowadzanych również w szkołach katolickich – które zawierają setki możliwych zawodów, nie pojawia się w ogóle opcja chrześcijańska, a tym bardziej zakonna, szczególnego naśladowania Chrystusa. Dlatego pilnym zadaniem przewodnika staje się ukazanie młodym, poważnie zainteresowanym wzrostem wiary, wspaniałości oddania się na służbę Panu. Należy wykorzystać w tym celu pewne chwile łaski i słuchania, jak wspólne spotkania, ćwiczenia duchowe itp.
Rozpoznanie powołania
Kierownik duchowy, który od pewnego czasu prowadzi młodego człowieka, zna jego motywacje, wewnętrzne dyspozycje i postawy i jest w stanie razem z nim stwierdzić obecność zalążkowych cech i brak przeszkód. Decyzję, tak przecież ważną, zawsze powinien podjąć kandydat, zachęcony przez ojca duchowego i jego objaśniające słowo.
Badanie powołania jest procesem postępującym i stopniowym, jak samo życie, i dokonuje się wedle ogólnych kryteriów rozeznania, zwłaszcza takich, które dotyczą wzrastania w doskonałości ludzkiej i chrześcijańskiej. Ponieważ oznaki te nie są statyczne i niezmienne, ale dynamiczne i podlegające zmianom, z początku, by się upewnić o początku drogi, wystarczą minimalne wskazania. W następnych etapach staną się one bardziej wyraziste.
Decyzja ostateczna zakłada teraz pewność moralną co do wezwania i zdolności udzielenia odpowiedzi, po stronie osób odpowiedzialnych, jak i kandydata. Jeśli przewodnik duchowy byłby przeciwnego zdania, to nawet w przypadku zaaprobowania kandydata przez przełożonych, użyje całego swego autorytetu, by go skłonić do rezygnacji. Będzie musiał jednak rozproszyć ewentualne wątpliwości i niepewności nie oparte na racjach obiektywnych i nakłonić kandydata do znalezienia motywów nadziei chrześcijańskiej, by mógł stawić czoło przyszłości z wiarą w obecność i pomoc Pana.
Kształtowanie powołania
Trzecią funkcją osoby towarzyszącej jest popieranie integralnego rozwoju, ludzkiego i chrześcijańskiego, będącego podstawą szczególnej formy konsekracji. Przenika ona osobowość ludzką i towarzyszy jej rytmice rozwojowej. Początkowo działa w postaci zalążkowej, jak ziarno, które rzucone w ziemię obumiera, aby wykiełkować i zamienić się w roślinę. Musi jednak ewoluować; początkowy pociąg musi zamienić się w świadomy wybór. Dlatego potrzebna jest odpowiednia “gleba”, rozjaśniona światłem i karmiona braterskim ciepłem.
Kierownik pielęgnuje w odpowiedni sposób takie ziarna rzucone przez Pana w głębię serca kandydata, przyjmuje go życzliwie i wyrozumiale, poważnie traktuje jego aspiracje oraz zachęca go do refleksji i poszukiwania duchowego. Wzbogaca zakres wiedzy ucznia, ukazując mu możliwie jak najwięcej ważnych motywacji, tyczących zarówno fascynujących aspektów i osobowej owocności nowej drogi, jak i jej skuteczności apostolskiej.
W miarę postępów kandydata, przedstawia mu się cele i charakterystyczne cechy różnych form konsekracji. W naszych czasach należy zwracać szczególną uwagę na poziom formacji chrześcijańskiej kandydata; ze względu na rozmaite trudności zewnętrzne, przejawy sekularyzacji czy prześladowania, niejednokrotnie jest ona bardzo słaba.
Po tych uwagach, przed podjęciem tematu rozpoznania, wydaje się ważne zasygnalizowanie historycznego procesu obejmującego rozmaite próby uporania się z tym złożonym problemem. Odpowiednie wysiłki skonkretyzowały się ostatecznie w drugiej połowie XX wieku. Papież Pius XII zwracał szczególną uwagę na wkład nauk humanistycznych w wyjaśnienie i rozwój postaw i zachowań religijnych. W różnych wystąpieniach (dokumenty, przemówienia, spotkania...) podkreślał konieczność właściwej obserwacji intencji decyzji powołaniowych.
W drugiej fazie zakres badań skonkretyzował się, podlegając stopniowo specjalizacji. Czterdzieści lat temu przedmiotem szczególnego zainteresowania było diagnozowanie odległych przyczyn pewnych stanów patologicznych u dorosłych osób konsekrowanych. Uciekano się do psychologii, by ujawnić ewentualne pierwotne przyczyny takich bolesnych faktów i uniknąć ich w przyszłości, uwydatniając w odpowiednim czasie przeciwwskazania dla prawdziwego powołania.
Następnie badaniami objęto zainteresowania, postawy oraz kryteria dojrzałości, które mogłyby zapowiadać sukces powołaniowy. Te próby, przyjmowane początkowo z wielkim entuzjazmem, okazały się z czasem niewystarczające, by w sposób pewny przewidzieć przyszłość powołania. Długotrwałe obserwacje, w ramach których analizowano współzależność między początkowymi przewidywaniami i rezultatami w latach wieku dojrzałego, okazały się negatywne i zainteresowanie prognozowaniem sukcesu powołania i wytrwania w nim zarzucono.
W ostatnich dwudziestu latach uwaga skupia się na motywacjach, wartościowych, niewystarczających lub nieautentycznych, które ożywiają młodego człowieka i podtrzymują go w wyborze i we wzroście powołania. Aby ustalić owe dynamizmy motywacyjne, psycholog, oprócz testów, ucieka się do badań klinicznych opartych na bezpośredniej rozmowie. Uwagę zwraca się tu szczególnie na ewentualną obecność motywacji podświadomych, które mogłyby wprowadzić w błąd kandydata lub przeszkodzić w przyjęciu wartości.
Kierunki psychologiczne, które koncentrują uwagę na wolności osoby, bardziej akcentują konieczność rozwiązania w odpowiednim czasie problemu osłabienia lub wręcz braku wewnętrznej wolności, spowodowanej oddziaływaniem ukrytej nieświadomości i niezgodnym ze szczególnymi zainteresowaniami powołaniowymi.
Pierwszym zadaniem rozeznania powołaniowego jest pobudzenie i sprawdzenie w sposób pewny szczególnego wezwania. Jak to pokazuje wyraźnie wybór apostołów – “Nie wyście Mnie wybrali, ale Ja was wybrałem” (J 15,16) – inicjatywa Boża jest podstawą, na której opiera się cała budowla, i pierwszą daną do wyjaśnienia w kontekście przeżywanej przez kandydata wiary.
Ze strony Boga powołanie polega na wewnętrznym natchnieniu i poruszeniu Ducha Świętego, który popycha wierzącego ku nowym przygodom w naśladowaniu Chrystusa i jednocześnie uzdalnia dzięki szczególnym łaskom do osiągnięcia wyznaczonego celu. Dlatego najbardziej przekonują cym powodem dokonania wyboru jest fakt bycia wezwanym bądź wybranym w sposób darmowy, by realizować taką formę życia. Wzbudzi on następnie pragnienie, by na ów darmowy dar miłości osobowej odpowiedzieć godnie i również łaskawie i darmowo.
Osoba towarzysząca, w imieniu Kościoła, wykonuje w tym zakresie pracę rozeznania teologicznego i utwierdza kandydata w pewności moralnej co do obecności wyraźnych znaków tego wezwania. Jej interwencja staje się dla niego źródłem pewności i entuzjazmu na nowej, a często męczącej drodze.
Znaki wyboru Bożego – bezpośrednie objawienie woli Pana zachodzi bardzo rzadko – pojawiają się w kontekście intensywnego życia duchowego, zasilanego modlitwą, duchem służby, pragnieniem pełnego utożsamienia się z Chrystusem i poznania Jego wyzwolenia. Znaki te są podstawowym wymaganiem rozeznania duchowego, same jednak nie wystarczą. Muszą uzupełnić je kryteria psychologiczne rozpoznania powołaniowego.
Powołanie jest faktem z istoty swej nadprzyrodzonym i tym samym jego prawdę można zweryfikować tylko za pomocą zasad rozeznania duchowego. Jednak oprócz osobowego przejawu zamysłu Boga trzeba rozpoznać także autentyczność powołania u kandydata, co można uczynić, uciekając się do nauk humanistycznych. Ta perspektywa jest tak samo ważna jak poprzednia; nie wystarcza bowiem być pewnym wezwania Bożego, trzeba także być w stanie na nie odpowiedzieć wystarczającymi dyspozycjami ludzkimi.
W kręgach zbliżonych do psychologii, kiedy chodzi o normalne rozeznanie powołaniowe (niejednokrotnie prowadzone w sposób chaotyczny) uwzględnia się wyłącznie ten drugi wspólczynnik, polegający na obserwowaniu zdolności osoby do udzielenia wystarczającej odpowiedzi oraz jej ewentualnych uwarunkowań motywacyjnych.
Powinna to być bowiem odpowiedź integralna, dynamizująca i zespalająca całe życie. Podmiot uświadamia sobie wybranie, którego stał się przedmiotem, odbiera je jako znak miłości Bożej i realizuje swoje powołanie i szczególne posłannictwo, ustawicznie nasłuchując nowych wezwań, zawsze wierny w rozmaitych sytuacjach i okolicznościach, koncentrując swą energię osobową na miłowaniu całym umysłem, całym sercem i ze wszystkich sił.
Dotyczą one odpowiedzi powołaniowej; natomiast to wszystko, co odnosi się do wezwania, jest przedmiotem rozeznania duchowego. Psychologia stara się wnieść swój wkład, szanując w pełni wezwanie i transcendentne wymiary, które nie należą do jej zakresu badań oraz pomocy pedagogicznej.
Psychologia jest również świadoma tego, że nie istnieje żaden profil psychologiczny z dobrze określonymi cechami, który by pomógł rozpoznać autentyczność prawdziwej odpowiedzi powołaniowej ani też w pewny sposób przewidzieć jej powodzenie bądź niepowodzenie. Istnieją jednak pewne znaki czy kryteria potwierdzające ich obecność. Sprowadzają się one zasadniczo do dwu: szlachetna intencja i przydatność, które zakładają oczywiście brak przeciwwskazań. W dekrecie Optatam totius II Soboru Watykańskiego czytamy zatem skierowane do zwierzchników Kościoła zalecenie, aby “oceniwszy przydatność kandydatów, którzy do tak wielkiego zadania dążyli w szczerej intencji i całkowicie dobrowolnie, przyjmowali tych odpowiednich” (OT 2). Dlatego rozpatrzymy oddzielnie te trzy elementy.
Szczera intencja
Podstawowe kryterium psychologicznego rozpoznania prawdziwości powołania obejmuje dwa następujące czynniki: szczerą intencję i całkowitą wolność. Ważna jest zatem odpowiednia orientacja, by określić stopień wolności kandydata w chwili wyboru i zbadać pierwotne motywacje, które spowodowały jego pierwsze kroki ku konsekracji.
* Ważna motywacja
W zasadzie odpowiada ona “szczerej intencji”. Tradycyjnie określano ją jako pragnienie pełnego oddania się na chwałę Bogu lub jako “jasną i zdecydowaną wolę poświęcenia się całkowicie na służbę Panu” (Paweł VI). Ważna jest również charakterystyka podana przez tegoż papieża w innym dokumencie, dotycząca dziewictwa: “Prawdziwym i głębokim motywem świętego celibatu jest wybór najintymniejszej i najpełniejszej relacji osobowej z tajemnicą Chrystusa oraz Kościoła, na pożytek całej ludzkości” (SCI, 54).
Chodzi o motywacje świadome, zakorzenione w pełnej wolności, do których dochodzi się zwyczajnie poszerzając informacje, jak też logicznie wyjaśniając własne podstawowe i powołaniowe wybory. Ponieważ motywacja ludzka jest rzeczywistością bardzo złożoną, z początku nie będzie jasne, czy ma charakter czysto nadprzyrodzony, lecz będzie połączona z innymi pragnieniami i naturalnymi skłonnościami, mniej lub bardziej świadomymi. Wystarczy, że podstawowy motyw będzie się ukazywał stopniowo jako wyraźnie dominujący i determinujący, aby krok po kroku można było wyeliminować towarzyszące mu mniej szczere racje.
Są różne znaki, pozwalające ustalić, czy kandydata poruszyły prawdziwe wartości: czy przejawia dodający zwykle otuchy pokój wewnętrzny i potrafi doznawać duchowej radości. Czy jest również zdolny przezwyciężyć wątpliwości, wahania i zniechęcenia normalne w każdym stanie i stawać się coraz bardziej otwarty i wrażliwy na potrzeby współbraci i świata.
* Motywacje niewystarczające i nieuświadamiane
Motywacje niewystarczające są właściwe powołaniom niedojrzałym, w których nie występuje jeszcze ani pełna wolność wewnętrzna, ani dominująca szczera intencja. Takie motywacje są niejednokrotnie częściowe i sprowadzają się do pragnienia poświęcenia się dziełom społecznym lub apostolskim, czyli zwyczajnym sprawom realizowanym także przez świeckich. Kiedy indziej charakteryzują się one egocentrycznym ukierunkowaniem oczekiwań i pożądaniem korzyści subiektywnych, nie tylko materialnych – jak szukanie dobrobytu materialnego i ekonomicznego – lecz także i przede wszystkim społecznych, jak własna promocja profesjonalna czy wyższa formacja intelektualna.
Motywacje nieuświadamiane przyjmują na ogół dwie podstawowe formy: wynagrodzenie zastępcze, kiedy występują motywy na pozór ważne, te ostatnie jednak w gruncie rzeczy zastępują trudne do przyjęcia motywy nieuświadamiane; na przykład mówi się o służbie bliźniemu, w rzeczywistości jednak podmiot chce być uznany i podziwiany; stwierdza się stanowczo, że trzeba być w dobrych stosunkach ze wszystkimi, faktycznie jednak zaspokaja się potrzebę zależności i opieki.
Kiedy indziej chodzi o obronną ucieczkę: w obliczu trudności czy odpowiedzialności, indywidualnych czy publicznych, pragnie się bezpieczeństwa, jakie daje posłuszeństwo; wobec lęku przed seksem, małżeństwem czy samotnością, szuka się ucieczki w celibacie lub we wspólnocie.
Należy wspomnieć jednak o motywacjach innego typu; same w sobie są one dobre, okazują się jednak nieodpowiednie do podjęcia życia konsekrowanego. Może to być wybór powołaniowy jako zadośćuczynienie za własne grzechy albo w intencji nawrócenia kogoś z rodziny czy ukochanej osoby. W podobnych przypadkach zaznacza się zwykle niespokojne poszukiwanie nazbyt surowej ascezy i zauważyć można wyraźnie nieustępliwą postawę wobec innych.
* Zadanie animatora
W tych niejednoznacznych przypadkach rozeznanie nie jest łatwe, również dlatego, że kandydaci wykazują dużą pewność samych siebie i nie pozwalają, by ktoś wątpił w ich szczerość, pomimo trudności i sprzeczności, jakie w nich zauważają osoby odpowiedzialne. Poza tym jeśli bronią się za pomocą zamaskowanych racji, wynikających z mechaniz mów obronnych, takich jak racjonalizacja czy projekcja, nie będzie na pewno łatwo zburzyć ów wał samoobronny, który ich chroni od nowego i może ostatecznego osobistego niepowodzenia.
Bardziej wyraźne kryterium takich postaw spotyka się u samych początków ich powołania: niemal zawsze rodzi je nie pilna potrzeba bliższego naśladowania Jezusa, ale obronna ucieczka i ucieczka przed niezadowalającymi sytuacjami. Osoba towarzysząca, w przypadku gdy kandydaci nie dopuszczają do siebie żadnego wyjaśnienia, powinna rozstrzygnąć zdecydowanie i sprowadzić ich z tej drogi.
Jeżeli natomiast chodzi o proste niewystarczające lub nieuświadamiane motywy, które wynikają z braku właściwej wiedzy lub ze zbyt młodego wieku, przewodnik względnie łatwo zdoła ich pouczyć i będzie mógł im z korzyścią towarzyszyć na drodze odkrywania, wyjaśniania i skutecznego osiągania motywacji istotnych dla ich konsekracji. Tego typu niewystarczające motywy nie stanowią w żaden sposób przeciwwskazania, ponieważ z upływem czasu i przy odpowiedniej pomocy mogą one stać się wystarczające.
Pełna wolność
Kilkadziesiąt lat temu, kiedy mówiono o wolności wyboru, zwracano uwagę głównie na wolność zewnętrzną, a więc na brak nacisków ze strony rodziców, najbliższych, presji społecznej i środowiskowej. Obecnie przedmiotem zainteresowania jest bardziej brak wolności wewnętrznej, będący wynikiem impulsów i nieświadomych pragnień bądź oczekiwań jawnie sprzecznych z powołaniem.
W zasadzie brak wolności wynika z niewystarczających i nieodpowiednich motywacji, które bez wiedzy kandydata ograniczają jego możliwość wspaniałomyślnego zaangażowania się w realizację wartości powołaniowych. Takie motywacje przyjmują z reguły orientację egocentryczną: może to być poszukiwanie miłości, bezpieczeństwa, spokoju, wyimaginowanej wolności, osobistej i społecznej realizacji czy zaspokojenia potrzeby panowania nad innymi. Wybijają się wówczas, gdy prawdziwe motywacje i ich skuteczne oddziaływanie słabną. Zaczynają wówczas dominować i ograniczają wolność duchową, tym samym zaś osobistą skuteczność wspólnotową i apostolską.
Postawy niedobrowolne ujawniają się w trakcie obserwacji nieuświadamianych mechanizmów obronnych, które uwydatniają subiektywną potrzebę ukrycia słabości lub wewnętrznej niespójności za pomocą różnych form samousprawiedliwienia, rzutowania uczuć, wybuchów agresywności, by w ten sposób ocalić szacunek dla siebie samego i własnej godności wobec innych. Te wewnętrzne skłonności ujawniają brak spójności jednostki, która nie postępuje wedle swojego “być”, lecz wedle potrzeb “mieć”, a więc posiadania uczucia, akceptacji, współczucia, szacunku, zaufania, czyli uczuć określających działanie.
Trudna do ujawnienia potrzeba czułości, brak kontroli impulsów seksualnych, poczucie niższości lub frustracji domagają się od młodego człowieka bezpośredniego zaspokojenia i jednocześnie – ponieważ oznaczają niewierność własnemu ideałowi – nakłaniają go do samoobrony przez odwołanie się do racji na pozór uzasadnionych.
Objawami braku wolności są: zwrócenie się do siebie samego, surowość w zajęciu stanowiska, ograniczona wrażliwość na potrzeby bliźniego i świata, niezdecydowanie wobec nowych zadań i przyszłości oraz ogólny stan niezadowolenia lub agresywności z powodu braku gratyfikacji za naturalne aspiracje.
Sprawdzona przydatność
Obecność autentycznej motywacji i dostatecznej wolności jest sprawą niezwykle ważną, nie wystarcza jednak do wydania pozytywnego sądu o istnieniu powołania. Zarówno życie konsekrowane, jak posługiwanie kapłańskie wymagają poza tym zalet i dyspozycji szczególnych, odpowiadających tym perspektywom życia.
Przydatność stanowi właśnie zespół cech lub postaw, które uzdalniają kandydata do przyjęcia powołania i spowodowania jego realizacji.
Ponieważ Bóg, wzywając do określonej formy życia, daje również konieczne środki do jej realizacji, obecność odpowiednich zalet potwierdza możliwość prawdziwej inicjatywy Bożej. Brak takich dyspozycji wskazuje natomiast na prawdopodobną iluzoryczność pragnień aspiranta. Główne uzdolnie nia i wymagane cechy, w zasadzie równoważne z początkową dojrzałością, są następujące:
DOJRZAŁOŚĆ PSYCHICZNA. Składają się na nią intelektualne postawy nieodzowne do odbycia studiów odpowiednich do własnego stanu, by następnie móc podjąć określone zadania. Zakłada ona jednak posiadanie zalet, które pozwalają wsłuchiwać się w zamysł Boga, jak również znajomość własnej osobistej historii, połączoną ze zdolnością jej przyjęcia i pozytywnej refleksji nad sobą samym, przy jednoczesnym przezwyciężeniu normalnych konfliktów i napięć.
DOJRZAŁOŚĆ UCZUCIOWA. Przejawia się ona przede wszystkim w możliwości kontrolowania impulsów i emocji i rodzi pewną uczuciową stabilność czy równowagę. Wymaga jednak włączenia seksualności w służbę miłości: seksualność traktuje się i przyjmuje jako pozytywną osobową jakość, która powinna stać się siłą komunii i miłości braterskiej.
DOJRZAŁOŚĆ SPOŁECZNA. Przejawem rozwoju tego wymiaru jest konkretne połączenie osobistych i wspólnotowych wymagań uczuciowych. Znajduje wyraz w przyjęciu bliźniego wraz z jego szczególnymi wymaganiami oraz w miłości ofiarnej, otwartej aż po stanie się darmowym darem dla innych. Rozwój cnót społecznych rodzi ludzi dialogu, zdolnych skutecznie współpracować w dynamicznych grupach wiary i apostolatu.
DOJRZAŁOŚĆ MORALNA. Przejawia się w umiejętności połączenia wartości wiary z wartościami ludzkimi i w zdolności podejmowania ważnych decyzji na podstawie własnych ideałów i wartości. Obiektywne rozumienie rzeczywistości pozwala ocenić prawdziwe jej zalety, działać odważnie i spójnie z nimi i nie paść ofiarą chwilowych prywatnych sentymentów.
W rozpoznaniu braku przydatności funkcja objaśniająca psychologii jest rzeczywiście istotna, a jej zdolność przewidywania niepowodzenia na drodze powołaniowej okazuje się bardzo wysoka. Nie zawsze odpowiednia terminologia jest jasna, zwłaszcza z powodu braku jednolitych kryteriów w klasyfikacji odchyleń umysłowych. Można wyróżnić przede wszystkim przeciwwskazania absolutne oraz względne.
Przeciwwskazania absolutne
Dotyczą poważnych braków psychicznych, niemożliwych do pogodzenia z tą formą życia. Są to przypadki najłatwiejsze do rozpoznania, chociaż w młodym wieku niektóre z nich nie ujawniają się jeszcze w całym swym ciężarze. Na ogół jednak nieprzydatność jest bardzo wyraźna i tym samym osąd i decyzja pozostają absolutnie negatywne: tacy kandydaci nie są powołani do życia konsekrowanego. Można wymienić niektóre szerzej znane odmiany psychozy.
Psychoza jest terminem ogólnym, określającym zespół wyjątkowo poważnych zaburzeń umysłowych, do których należy niezdolność do obiektywnej percepcji rzeczywistości połączona ze zmianą postępowania, oraz dezintegracja osobowości. Psychozy dzielą się ogólnie na trzy różne grupy: schizofrenia, paranoia, psychoza maniakalno-depresyjna.
PSYCHOZA SCHIZOFRENICZNA. Schizofrenia jest możliwym do oceny zaburzeniem psychicznym, które charakteryzuje się rozszczepieniem myśli, uczuć i działania. Powoduje dezintegrację funkcji psychicznych i struktury organicznej. Może mieć różne stopnie natężenia, a także zahamowania, odwroty, nieprzewidziane stany nasilenia. Pacjent zachowuje się tak, jak gdyby był oderwany od rzeczywistości. Najczęstsze objawy tej psychozy to: autyzm albo ucieczka od zewnętrznego świata; wyobcowanie społeczne; napięcie i bezsenność; nienormalna zależność od ojca lub matki; przesadne dociekanie spraw abstrakcyjnych i banalnych.
PSYCHOZY PARANOICZNE. Obejmują zespół poważnych zaburzeń umysłowych, których charakterystyczne cechy to: uporczywe przywidzenia, majaczenie mistyczne, obsesyjne myśli o prześladowaniach lub o wielkości. Jako przejawy tych psychoz można wymienić skłonność do sofizmatu, ostentacyjne okazywanie wysokiego mniemania o sobie i związana z tym stała nieufność wobec bliźniego.
PSYCHOZA MANIAKALNO-DEPRESYJNA. Ta choroba umysłowa, nazywana także “okresowym szaleństwem”, polega na nagłych przejściach od stanu podniecenia maniakalnego (mania) do melancholijnej depresji (melancholia), które następują w mniej lub bardziej regularnych cyklach pomiędzy okresami normalności.
TYPY MELANCHOLICZNE, szeroko opisane w tradycji życia duchowego, przejawiają trwałą skłonność do smutku lub nierealnego idealizmu, który może prowadzić do absurdu. Towarzyszą jej często zaburzenia fizjologiczne, jak bezsenność, trudności w trawieniu lub brak apetytu.
Natomiast typy MANIAKALNE zdradzają objawy diametralnie odmienne: wysoki stopień optymizmu i emocji, idealizacji i aktywności. Ich skutki fizjologiczne to nieustanna pobudliwość w mówieniu i aktywności umysłowej.
Przeciwwskazania względne
Określenie to obejmuje różnego rodzaju anomalie charak terologiczne i mniej poważne zaburzenia psychiczne, które podmiot przyjmuje jako takie, a które nie zmieniają całkowi cie jego sposobu myślenia czy postępowania. Nazywa się je “względnymi”, ponieważ trzeba określić w poszczególnych przypadkach natężenie i wpływ tego zjawiska na formę życia, jaką zamierza się obrać.
Najczęściej występujące ich charakterystyczne cechy dotyczą braku kontroli nad własnym życiem lub jego nieprzystosowalności. Z. Freud stwierdzał: “Neurotyk jest jak kawalerzysta, który myśląc, że kieruje swoim koniem, podąża, dokąd go koń prowadzi”. Inna charakterystyczna cecha to zniewolenie przez konflikty wewnętrzne, jak np. konflikt między potrzebą uczucia a bezinteresownym oddaniem się. Neurotyk usiłuje rozwiązywać te konflikty za pomocą mechanizmów obronnych, a nie przez prawdziwą odpowiedź; łatwo staje się więc ofiarą nieustannego niepokoju. Najzwyklejsze formy neurozy sprowadzają się do trzech: neurastenia, psychastenia i histeria.
NEURASTENIA. ASTENIA, ogólnie, polega na braku energii, czemu towarzyszy wielkie zmęczenie i trudności z wykonywaniem obowiązków. Powoduje niezdolność do koncentracji uwagi, poczucie pustki w głowie, wyczerpanie i przygnębienie.
Gdy przeradza się w stan trwały, przyjmuje nazwę NEURASTENII. Polega ona na ogólnym wyczerpaniu systemu nerwowego, co powoduje osłabienie pracy mózgu i rozchwianie nerwowe. Dlatego reakcje neurastenika są niespodziewane, zmienne, paradoksalne, niepohamowane. Cierpi z powodu stanu osłabienia i drażliwości; ni stąd ni zowąd daje upust nerwom i bez wystarczających powodów przechodzi od hałaśliwego podniecenia do głębszego zniechęcenia, zwłaszcza po przebudzeniu się. Waha się, powątpiewa, doznaje udręki z powodu najdrobniejszego czynu lub decyzji. Może odczuwać objawy typu fizjologicznego, jak bóle kręgosłupa umiejscowione w karku bądź w kręgach lędźwiowych czy krzyżowych, zaburzenia żołądkowo=jelitowe, sercowe lub seksualne, bezsenność i gwałtowne reakcje na hałas.
Takie objawy, jeśli nie zdradzają przyczyny fizycznej, lecz raczej psychologiczną, są następstwem rozmaitych frustracji, nieustannego cierpienia, poczucia winy bądź niższości. Jeżeli są lżejsze, a znosi się je z akceptacją i w duchu religijnym, nie pozostają w niezgodności z wymaganiami szczególnej konsekracji.
PSYCHASTENIA. Polega na osłabieniu lub spadku napięcia psychicznego, a nie systemu neuro wegetatywnego jak w przypadku neurozy. Sprawia trudności w dokonywaniu syntezy umysłowej i w aktywności intelektualnej. Powtarzają się obsesje i uporczywe myśli, które popychają do działań sprzecznych ze świadomością, nawet gdy podmiot zachowuje zdolność przeciwstawienia się im, pomimo pewnego trudu i cierpienia.
Temu spadkowi napięcia towarzyszy wiele innych objawów, jak wątpliwości, wstyd z powodu samego siebie, stany pobudliwości, brak silnej woli, nieśmiałość, nieustanne zmienianie zdania i manie. Czasem wynikają one z przyczyn fizycznych, takich jak choroba, stany wyczerpania, infekcje; kiedy indziej z przyczyn psychicznych, takich jak nadmiar pracy, szok emocjonalny, zranione uczucia. Tego typu neuroza może też nagle zniknąć wraz z początkowym uniesieniem, wzmaga się jednak z biegiem lat. Dlatego w swych najbardziej wzmożonych okresach wskazuje na niezdatność danej osoby do życia konsekrowanego, przynajmniej jeśli chodzi o pewne jego formy.
REAKCJE HISTERYCZNE. Są to reakcje o charakterze psychicznym z różnego rodzaju objawami psychicznymi lub fizycznymi, spowodowane przez intensywne doświadczenia uczuciowe. Podmiot histeryczny stara się zwrócić na siebie uwagę innych, zwłaszcza jeżeli negatywne doświadczenia wiązały się z brakami uczuciowymi. Wobec sytuacji niepomyślnych reaguje emocjonalnie, usiłując za wszelką cenę zaspokoić swoje aspiracje.
Jeśli chodzi o objawy histeryczne – zwykle są one nacechowane przesadną emocjonalnością – można wymienić następujące: napady płaczu, śmiechu, narzekania, a czasem wrzasku; porażenie jednej kończyny bądź kończyn dolnych lub górnych, albo połowy ciała; ślepota, głuchota bez uszkodzeń organicznych; wreszcie spazmy i skurcze.
W grę mogą wchodzić przejawy łagodne i przejściowe; można zatem odpowiednio je potraktować i nie rozstrzygają one o niedopuszczalności. Jeśli natomiast są wrodzone i przewlekłe, z predyspozycjami dziedzicznymi pod względem temperamentu lub struktury umysłowej, mogą wzmagać się z wiekiem, tak więc wskazują na nieprzydatność kandydata, szczególnie gdy chodzi o życie typu samotnego.
(...)
opr. mg/mg