Naprotechnologia

Artykuł pochodzi z gazety "Dobre nowiny", gazety okolicznościowej o charakterze jednodniówki, tym razem poświęconej tematyce pro-life

Średnia wieku, w jakim postanawiamy zostać rodzicami wzrasta. Coraz więcej kobiet decyduje się na ukończenie studiów, znalezienie satysfakcjonującej pracy, zapewnienie warunków samodzielnego funkcjonowania we współczesnym świecie, a zegar biologiczny nie zatrzymuje tylko biegnie do przodu. I często dzieje się tak, że kiedy zapada decyzja o powiększeniu rodziny, upragnione dwie kreski na teście ciążowym nie chcą się pojawić. Zaczynamy odwiedzać gabinety lekarskie, robić dziesiątki badań, spędzać coraz więcej czasu na przeszukiwaniu stron internetowych, aby znaleźć rozwiązanie naszego problemu, nasze myśli i rozmowy krążą wokół jednego tematu. Obecnie co piąte polskie małżeństwo boryka się z takim problemem.

„Tak” dla naprotechnologii — metody 2-3 razy skuteczniejszej niż in vitro i znacznie tańszej!!!

 

Naprotechologia to nowa dziedzina nauki. Kościół ją popiera, ale wielu ludzi mówi, że to ciemnogród. Jak jest naprawdę?

 

Naprotechnologia

 źródło: photogenica.pl

Naprotechnologia zajmuje się diagnostyką i leczeniem niepłodności małżeńskiej oraz zdrowiem ginekologicznym kobiety. To leczenie zachowawcze i chirurgiczne, które oparte jest na osiągnięciach współczesnej medycyny. Niepłodność sama w sobie nie jest chorobą — to schorzenia i choroby w naszym organizmie powodują, że nie pojawia się upragnione potomstwo. Zidentyfikowane i wyleczone dają nam szansę na zostanie rodzicami. Małżonkowie mają być świadomi swojej płodności i tylko dzięki ich zaangażowaniu możliwy jest cały proces diagnostyczny i leczniczy. Do poczęcia dochodzi w sposób naturalny, badania prowadzone są zgodnie z fizjologią danej kobiety, a nie w sposób schematyczny, aby nie dawały fałszywych wniosków. Karta obserwacji modelu Creightona stanowi bezcenne uzupełnienie wywiadu lekarskiego, dostarcza informacji, których uzyskanie w inny sposób jest praktycznie niemożliwe.

 

Model Creightona, a co to takiego?

To podstawowe narzędzie i pierwszy krok w naprotechnologii. Jest to system pomagający łatwo i obiektywnie monitorować występowanie czasu płodnego i niepłodnego oraz różnych hormonalnych zdarzeń w cyklu miesiączkowym. Pozwala zauważyć nieprawidłowości, które tylko kobieta może zaobserwować, a które zwykle umykają naszej uwadze. Zestandaryzowana karta obserwacji dostarcza ważnych informacji, które mogą być interpretowane przez kobietę, małżonków, instruktora i lekarzy, przeszkolonych w tym systemie. Zwrócenie uwagi na biomarkery, takie jak śluz, obecność plamień, brudzeń i krwawienie, rejestrowanie ich występowania w czasie cyklu menstruacyjnego, pozwala na precyzyjne zaplanowanie dalszych badań. W odróżnieniu od współczesnych destrukcyjnych rozwiązań, naprotechnologia współdziała z prokreacją i układem rozrodczym zarówno kobiety, jak i mężczyzny. Kiedy te systemy nie funkcjonują prawidłowo, naprotechnologia identyfikuje problemy i rozwiązuje je, współpracując z cyklem menstruacyjnym i płodnością.

 

Dla kogo więc jest ta metoda?

Naprotechnologia znajduje zastosowanie, gdy mamy problemy m.in. „z poczęciem, poronieniami, porodami przedwczesnymi, torbielami jajników, zespołem napięcia przedmiesiączkowego (PMS), bolesnymi miesiączkami, zespołem policystycznych jajników (PCOS), depresją poporodową, cyklami nieregularnymi, problemami związanymi ze zbliżającą się menopauzą, nieregularnymi i nietypowymi krwawieniami czy planowaniem rodziny”.

Z naprotechnologii i CrMS korzystają małżonkowie mający problem z poczęciem dziecka oraz małżeństwa posiadające potomstwo, które chcą swoją przyszłość oprzeć na życiu w zgodzie z naturą. To również młode dziewczyny z problemami ginekologicznymi, które nie chcą ich leczyć za pomocą antykoncepcji. CrMS jest więc adresowany do: nastolatek i kobiet samotnych, narzeczonych i małżonków —w każdym okresie życia rozrodczego i sytuacji, gdy występują: cykle regularne, nieregularne, stany bezowulacyjne, w okresie karmienia piersią, po odstawieniu antykoncepcji i w wielu innych sytuacjach od pierwszej miesiączki do menopauzy.                                  

Anna Dziuba — Marzec
FertilityCare Practicioner

Artykuł pochodzi z gazety "Dobre nowiny"

Dobre Nowiny to gazeta okolicznościowa o charakterze jednodniówki. Wydawana jest od blisko 10 lat przez Dom Wydawniczy “Rafael” i zwykle ukazuje się kilka razy w roku. Każdy numer jest tematyczny. Nakłady poszczególnych wydań wahają się od 100 tys. do 1 mln egzemplarzy. Dystrybucja w 80-90% opiera się o parafie, gdzie gazeta jest zwykle rozdawana.

Najnowszy numer Dobrych Nowin jest poświęcony tematyce pro-life. Kierowany jest nie tylko do zadeklarowanych obrońców życia, ale przede wszystkim do tych, którzy mają wątpliwości, że należy bezwzględnie chronić życie. Szczególny nacisk położyliśmy na tematykę in-vitro, oraz kwestię dopuszalności aborcji w pewnych sytuacjach w polskim prawie. Choć Polacy w większości deklarują postawę pro-life, to jednak niestety skłonni są zgadzać się na wyjątki. Ta gazeta stworzona została po to, by przekonywać czytelników do postawy bęzwzględnego opowiedzenia się za życiem.

Dobre Nowiny powstały przy współpracy z wieloma ruchami pro-life, a naszym działaniom pobłogosławił ks. bp Grzegorz Ryś, przewodniczący zespołu Konferencji Episkopatu Polski ds. Nowej Ewangelizacji. Wydaniu towarzyszy akcja “Urodziny Dla Wszystkich”. Szczegóły na stronie www.UrodzinyDlaWszystkich.pl

 

opr. ab/ab

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama