Konspekt katechezy dla III klasy szkół ponadpodstawowych
Ponad miliard ludzi na świecie w końcu XX wieku szuka i na swój sposób otrzymuje w hinduizmie i buddyzmie odpowiedzi na pytania, które Sobór Watykański II sformułował następująco: "Ludzie oczekują od różnych religii odpowiedzi na głębokie tajemnice ludzkiej egzystencji, które jak niegdyś, tak i teraz do głębi poruszają ludzkie serca: czym jest człowiek, jaki jest cel i sens naszego życia, co jest dobrem, a co grzechem, jakie jest źródło i jaki cel cierpienia, na jakiej drodze można osiągnąć prawdziwą szczęśliwość, czym jest śmierć, sąd i wymiar sprawiedliwości po śmierci, czym jest wreszcie owa ostateczna i niewysłowiona tajemnica, ogarniająca nasz byt, z której bierzemy początek i ku której dążymy" (DRN 1).
Takiego zjawiska nie można pominąć milczeniem w katechezie, bez szkody dla stosunku młodzieży do religii pozachrześcijańskich. Gdy katechizowani zapoznają się z wyzwoleniem w hinduizmie i buddyzmie, mogą dostrzec nie tylko wartości tych religii, ale również i ich braki czy raczej niewystarczalność ich propozycji, co bardziej pozwala docenić chrześcijańska wizję zbawienia. Poznane już przez młodzież dwie religie pozachrześcijańskie - judaizm i islam - należą do grupy religii teocentrycznych, w których na pierwszym miejscu występuje Bóg objawiający się człowiekowi przede wszystkim w historii i w wydarzeniach. Człowiek jest w nich odbiorcą objawienia Bożego. Powinien je przyjąć oraz wypełnić wolę Boga. Judaizm jest religią objawioną w sposób nadprzyrodzony przez Boga w Starym Testamencie, islam zaś czerpie z objawienia Bożego Starego i Nowego Testamentu i na tym objawieniu się opiera.
W hinduizmie i w buddyzmie młodzież spotyka się z zupełnie inną grupą religii, które nazywa się kosmocentrycznymi. Nie ma w nich objawienia nadprzyrodzonego. Mają jedynie dostęp do objawienia kosmicznego czyli naturalnego i z niego czerpią swoją wizję Boga i zbawienia człowieka. W religiach kosmocentrycznych Boga odkrywa się w otaczającym świecie. Ze swoistego poznania natury świata i człowieka tworzy się wizje wyzwolenia i szczęścia ludzi'.
Gdy młodzież pozna odkrycia hinduizmu i buddyzmu osiągnięte ludzkim wysiłkiem, może sobie uświadomić ograniczenie ludzkiego poznania w sferze religijnej i wyraźniej odczuć potrzebę objawienia nadprzyrodzonego, które posiada chrześcijaństwo. Ale wiara w Boże objawienie przyjmowane w chrześcijaństwie nie może rodzić u nas poczucia wyższości ani prowadzić do lekceważenia czy nawet pogardy dla wartości innych religii, w naszym wypadku dla hinduizmu i buddyzmu. Sobór Watykański II mówiąc o religiach pozachrześcijańskich, wśród tych, które nazywają się kosmocentrycznymi, wymienił właśnie hinduizm i buddyzm, ukazując ich główne osiągnięcia w poszukiwaniu Boga i sensu życia człowieka:
"Tak więc w hinduizmie ludzie badają i wyrażają boską tajemnicę poprzez obfitość mitów i wnikliwe koncepcje filozoficzne, a wyzwolenia z udręk naszego losu szukają albo w różnych formach Tycia ascetycznego, albo w głębokiej medytacji, albo w uciekaniu się do Boga z miłością i ufnością. Buddyzm, w różnych swych formach uznaje całkowitą niewystarczalność tego zmiennego świata i naucza sposobów, którymi ludzie w duchu pobożności i ufności mogliby albo osiągnąć stan doskonałego wyzwolenia, albo dojść, czy to o własnych siłach, czy z wyższą pomocą do najwyższego oświecenia" (DRN 2).
Katecheza winna przygotować młodego chrześcijanina do udziału w misji ewangelizacyjnej oraz do otwartego dialogu międzyreligijnego. Powyższy postulat nie jest osiągalny bez uznania wartości innych religii, do czego wzywa Sobór.
"Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi" (DRN 2). Paweł VI jeszcze wyraźniej podkreśla wartości w innych religiach: "Kościół szanuje i ceni wielce te religie niechrześcijańskie, w nich bowiem znajdują się niezliczone «nasiona Słowa» i dlatego są «przygotowaniem do Ewangelii» (O ewangelizacji w świecie współczesnym n. 53). Szczególnie wyraźnie występują wartości hinduizmu i buddyzmu w wypowiedzi Sekretariatu dla Niechrześcijan, w dokumencie Sugestie do dialogu między religiami: "We wszystkich wielkich religiach, a szczególnie w hinduizmie i buddyzmie, często doradza się dążenie do doskonałości (...). Poszukiwanie Absolutu w ascezie, rozmyślaniu i modlitwie oraz coraz większe oczyszczenie wewnętrzne i uprawianie aktów duszy prowadzi do wzniesienia się - nawet u niechrześcijan - do form i doświadczeń, powszechnie określanych mianem mistyki (...). Chrześcijanin ceni wysoko tę wolę, a nawet samą technikę podobną do praktyk chrześcijańskiej tradycji ascetycznej"2.
Sobór nie tylko pozytywnie ocenia wartości hinduizmu i buddyzmu, ale poleca szukanie kontaktu również z tymi religiami. "Przeto wzywa synów swoich, aby z roztropnością i miłością przez rozmowy i współpracę
z wyznawcami innych religii, dając świadectwo wiary i życia chrześcijańskiego, uznawali, chronili i wspierali owe dobra duchowe i moralne, a także wartości społeczno-kulturowe, które u tamtych się znajdują" (DRN 2).
Tym kontaktom z hinduizmem i buddyzmem sprzyja dzisiejsza cywilizacja, która dzięki ułatwieniu i rozwojowi komunikacji międzyludzkiej przez prasę, radio, telewizję i podróże sprawia, że świat staje się coraz mniejszy, a ludzie ze swoimi religiami i kulturami odległymi przestrzennie coraz bliżsi. Dzięki otwieraniu się świata na różne kultury i związane z nimi religie chrześcijanie muszą być przygotowani do spotkania się z nimi, zwłaszcza że w świecie, a szczególnie w Zachodniej Europie i w Ameryce Północnej, w pewnym stopniu także w Polsce, daje się zauważyć fascynacja religijnością Wschodu3. To prawda, że jedna katecheza o hinduizmie i buddyzmie nie rozwiązuje problemu przygotowania młodzieży do spotkania się z nimi, ale może dać pewien zarys ogólnego ukierunkowania w wychowaniu religijnym i umożliwić postawę wymaganą przez Kościół współczesny u dojrzałych chrześcijan. Nie w innym duchu kształtujemy młodzież, niż Kościół poleca wychowywać przyszłych kapłanów, szczególnie misjonarzy, gdy naucza w dekrecie soborowym: "Trzeba ich wychować w duchu ekumenizmu i należycie przygotować do braterskiego dialogu z niechrześcijanami" (DM 16). Dialog zaś ma swój początek w miłości, którą partnerzy mogą realizować, gdy przynajmniej trochę się znają'. Taki bardzo skromny początek znajomości hinduizmu i buddyzmu chce przekazać niniejsza katecheza.
Jest narodową religią Indii, ale ma swoich wyznawców również w Pakistanie, Bangladeszu, Sri Lance, Birmie, na wyspach Bali i Trynidad oraz niewielką ilość w innych krajach świata. W religii Indii wyróżnia się trzy etapy rozwoju: najstarszy wedyzm (do około pięćsetnego roku przed Chrystusem), następny braminizm, w którym główną rolę odgrywali kapłani bramini i ostatni od dziesiątego wieku po Chrystusie - hinduizm. Obecnie nazwy "braminizm" i "hinduizm" uchodzą za synonimy i są używane zamiennie.
W pierwszym stuleciu religii Indii najważniejszymi księgami były Wedy (Weda znaczy wiedza). "Chociaż wiara w nadludzkie pochodzenie Wedy jeszcze dzisiaj należy do niepozbywalnych nauk hinduizmu, dla życia religijnego Weda nie posiada obecnie większego znaczenia (z wyjątkiem Upaniszad). (...) Większość hinduistów w swych wyobrażeniach metafizycznych i obrzędach kieruje się raczej dziełami przekazanymi przez świętą tradycję (smriti), które miały być napisane przez określonych, uważanych
za postacie historyczne, świętych, jak Wjasa, Walmiki, Manu. Uważani są oni za autorytet, ponieważ stwierdzają swą zgodność z Wedą - chociaż w rzeczywistości pod wieloma względami od niej się różnią. Do ksiąg tych należą dwa wielkie eposy: Mahabharata i Ramajana"5.
Mahabharata powstawała do obecnej postaci przez osiemset lat, aż do czwartego wieku po Chrystusie. Opowiada ona o walkach między rodami Pandu i Kuru, ale zawiera również liczne poematy dydaktyczne, z których największe znaczenie ma Bhagawadgita, czyli Pieśń Błogosławionego. Tym błogosławionym jest bóg Wisznu, ukazujący się w ziemskiej postaci jako Kriszna. Przed wielką walką opisywaną w eposie udziela on bohaterowi, Ardżunie, pouczeń filozoficznych o istocie boga, świata i duszy.
Ramajana, czyli Zywot Ramy, redagowana na przestrzeni czterystu lat - aż do drugiego wieku po Chrystusie - opowiada o bohaterskim królewiczu Ramie, o porwaniu i uwolnieniu jego żony. Ramę później uważano za wcielenie boga Wisznu.
W hinduizmie jako religii kosmocentrycznej Boga odkrywa się w otaczającym świecie. W hinduistycznej wizji Boga istnieje mnóstwo wyobrażeń i sposobów przedstawiania Go, tak, że trudno jest mówić o jakimś jednym obrazie Boga. Hinduizm bowiem stanowi swoisty konglomerat religijny. Istnieje w nim wiele różnych sekt i systemów, w których widać wznoszenie się od prymitywnego politeizmu czy nawet ateizmu do uduchowionego monoteizmu lub panteizmu, utożsamiającego Boga ze światem. Zresztą żadne z naszych pojęć, takich jak politeizm, henoteizm, monizm, panteizm, nie wyczerpie bogactwa hinduistycznach wyobrażeń tego, co boskie, i nadawanych mu nazw. Z pewnością słusznie przypisuje się Hindusom większą niż spotykana dzisiaj na Zachodzie wrażliwość na głębszy wymiar świata i wszystkich rzeczy"6.
W hinduizmie Absolut, także Bóg osobowy, bywa uprzedmiotowiony. Może być czczony w naturze, w słońcu, w kamieniach i drzewach. Jest on jednak również - i przede wszystkim - obecny w obrazach i bożyszczach, które Hindus czci jako bogów. Hinduistyczne wizerunki bóstw są nie tylko symbolami, jak chcą nas niekiedy przekonać niektórzy współcześni Hindusi. Hindus wierzy w szczególną i fizyczną obecność swego boga w wizerunku jest to redukowanie boga do tej widzialności.
"Hinduizm jest zarazem politeistyczny w podwójnym sensie: istnieje nie tylko jedyny Bóg, który uobecniany jest w bożyszczach, lecz jest ich wielu - niektóre teksty mówią o 33 milionach - co miało oznaczać ich nieskończoną ilość. Samo uobecnianie Boga, jego "materializacja", nie jest wydarzeniem jednorazowym. Dokonuje się ono w każdym wizerunku bóstwa. Oprócz tego istnieje bardziej osobowy sposób obecności Boga na ziemi. Przykładem tego jest sam Kriszna, uważany za "zstąpienie" (jest to dosłowny przekład terminu «awatara») boga Wisznu"'. Według wierzeń hinduistów Wisznu dziesięć razy pojawiał się na ziemi w swoich kolejnych zstąpieniach w postaci ludzkiej lub zwierzęcej dla ratowania ludzi i świata, dla zaprowadzenia właściwego porządku. W ósmym zstąpieniu pojawił się jako Kriszna.
Mimo tak różnych wyobrażeń i pojęć Boga, można powiedzieć, że "hinduiści w swej większości są monoteistami, wierzą bowiem w jedynego odwiecznego władcę świata (Iszawara)"a, którego sługami są wszyscy inni różni bogowie. Nie mają jednak pojęcia Boga, który powołuje świat do istnienia z niczego. "Nie ma w Indiach takiego kierunku, który by wierzył w stworzenie w tym znaczeniu, jakie ma to słowo na Zachodzie: coś powstaje z niczego"9. Według hinduistów świat jest wieczny, ale znajduje się nieustannie w stanie przemian, którym podlegają także bogowie z wyjątkiem najwyższego władcy świata Iszawaryl°, mającego ograniczony wpływ na te przemiany. Jest bowiem zależny od wiecznie istniejących materii i dusz, a zwłaszcza od prawa karmy, czyli od zasług i win ludzi, które to zasługi i winy określają los człowieka w kolejnym wcieleniu, a nawet decydują o naturze świata, stworzonego na nowo tak, aby na nim mogli żyć ludzie stosownie do swoich zasług i win. Hinduiści uważają, że Bóg łaskawy, kochający i współczujący nie może zapobiec cierpieniom ludzi w ich kolejnych wcieleniach. Współczucie skłania Go jednak do uczenia ludzi, co powinni czynić, a czego unikać, aby osiągnąć wyzwolenie.
W hinduizmie istnieje przekonanie, że człowiek zależnie od swoich zdolności i skłonności, może pojmować i wyobrażać sobie prawdę o Bogu i człowieku w najrozmaitszy sposób. Prawda absolutna wydaje się przerastać możliwości poznawcze człowieka. Dlatego wyznawcy hinduizmu nie są skłonni do przyjmowania dogmatów religijnych, a gotowi do postawy obojętności wobec nich i do uznania prawdy cząstkowej w każdym z wierzeń czy systemów religijnych, co rodzi postawę tolerancji wobec różnych przekonań religijnych, a także nastawienie relatywne wobec prawdy. Hinduiści nie uważają swojej religii za najprawdziwszą na świecie, lecz za najprostszą i najkrótszą drogę do wyzwolenia. Religia jest dla nich przede wszystkim drogą życia, a jego sposób ważniejszy niż prawdy religijne, w ich przekonaniu same w sobie względne".
Hinduizm ukazuje wizję człowieka typową dla religii kosmocentrycznych. A "religie kosmocentryczne traktują człowieka jako istotę dualistyczną, posiadającą dwa luźno ze sobą powiązane pierwiastki: element cielesny, zniszczalny, ulegający ciągłym przemianom (transmigracja w hinduizmie i buddyzmie) oraz pierwiastek duchowy, stanowiący właściwą jaźń człowieka. Dualizm tej koncepcji polega na traktowaniu ciała wyłącznie jako czegoś zewnętrznego w stosunku do jaźni, jako czegoś, co jest jakby odzieniem zużytym, które się z czasem odrzuca"'2. "Pierwiastek duchowy, czyli dusza jest uważana w hinduizmie za element wieczny i niezmienny»is.
Podstawową nauką o człowieku i jego wyzwoleniu w hinduizmie jest teza o wędrówce dusz (transmigracja, reinkarnacja, metempsychoza, sansara), "którą przyjmują wszystkie sekty i szkoły filozoficzne hinduizmu oraz wszystkie odłamy buddyzmu"". Nauka o wędrówce dusz głosi, że istnieje we wszechświecie powszechne wewnętrzne prawo moralne, niezależne od Boga, które polega na automatycznej odpłacie za wszystkie czyny człowieka. Według tego prawa karmy zarówno dobre jak i złe czyny domagają się odpowiednio nagrody lub kary. Karma (z sanskrytu «karman» = praca, służba) to "suma etycznych skutków dobrych albo złych myśli, słów i uczynków człowieka, wyznaczająca jego los w nowej reinkarnacji, a potem kolejno w dalszych, do czasu osiągnięcia pełnego wyzwolenia"'S. Hinduizm więc wskazuje człowiekowi jako cel wyzwolenie od udręk łańcucha wcieleń w kolejne stany istnienia duszy, które mogą być nie tylko w ludziach, ale również w bogach, w demonach, a także w zwierzętach i nawet roślinach. Np. kto kradnie zboże, stanie się w nowych narodzinach myszą, człowiek okrutny pojawi się pod postacią tygrysa, cudzołożny będzie oszukiwany przez swoją żonę, zazdrosny stanie się po śmierci ślepcem. Nagrodę stanowią ponowne narodziny w wyższej kaście, a karę w niższej, lub poza kastą. Hinduizm wyróżnia jeszcze około trzech tysięcy podkast, z których każda ma własne zwyczaje i normy postępowania. System kast opierał się na podziale pracy, ale w hinduizmie nadano mu znaczenie absolutnego porządku, usankcjonowanego przez bogów. Formalnie system kastowy zniesiono w Indiach w 1950 r.
W celu osiągnięcia wyzwolenia od kolejnych wcieleń hinduizm proponuje trzy główne drogi: ascezy, głębszej medytacji, ufnej miłości Boga zwanej bhakti. Ludzie, którzy w drodze do wyzwolenia czują się za słabi do podjęcia pełnej wyrzeczeń i surowości drogi ascetyzmu i zbyt ociężali, by iść drogą głębokiej medytacji, mogą wybrać drogę miłości i ufnej wiary, czyli oddania się Bogu. W tej drodze kładzie się nacisk na emocjonalne doznanie Boga, czemu mają służyć praktyki religijne, a więc kult sprawowany w świątyniach przed posągami lub symbolami bogów oraz w domach przed kapliczkami lub ołtarzykami. Hinduiści śpiewają i recytują hymny na cześć bogów. Myją i namaszczają posągi. Zapalają przed nimi światła i okadzają je. Obdarowują posiłkami i kwiatami. Podczas świąt posągi bogów obwozi się po mieście. Hinduiści realizują swoje życie religijne również poprzez pielgrzymki do miejsc świętych, jak Benares, Mathura, Allahabad i kąpiele w świętych rzekach, np. w Gangesie, gdzie obmywają się ze swoich grzechów, a także poprzez określone posty, umartwienia czy zachowywanie składanych ślubów.
W hinduizmie zasadniczo nie ma pojęcia grzechu jako obrazy Boga. Złe uczynki powodują w człowieku niepożądane skutki w formie cierpień, ale nie mówi się, że grzesznik obraził nimi Boga. Gdy popełnione zło zaowocuje w formie cierpień, winy giną raz na zawsze i nie pozostawiają po sobie śladu. Przez zło człowiek sam sobie wyrządza krzywdę i musi się od niego uwolnić bez pomocy Boga albo przez mechaniczne działanie prawa karmy, albo przez osobisty wysiłek, jak praktyki ascetyczne, medytacje i emocjonalne oddanie się Bogu.
Stan wyzwolenia nazywany jest w hinduizmie, a także w buddyzmie, nirwaną, co znaczy dosłownie "zdmuchnięcie, zgaśnięcie". Jest to rzeczywistość trudna do określenia. Zwykle pojmuje się nirwanę jako ostateczne wyzwolenie od reinkarnacji, od pragnienia bogactwa, sławy i nieśmiertelności, od namiętności, od iluzji i empirycznej osobowości, jako osiągnięcie nieznanego stanu spokoju i prawdy absolutnej.
"Hinduista ma w życiu cztery cele: rozkosz zmysłową (kama), zdobywanie dóbr ziemskich (artha), wypełnianie obowiązków obywatelskich i religijnych (dharma) i osiągnięcie wyzwolenia (moksza). Każdy z tych kolejnych celów jest lepszy od poprzedniego, to znaczy, że wyzwolenie jest najwyższym celem, do którego każdy powinien dążyć"16.
Powstały 25 wieków temu buddyzm szybko się rozszedł po całych Indiach. Szczególnie był popierany w III w. przed Chrystusem przez cesarza Asiokę, który panował prawie nad całymi Indiami. W wydawanych edyktach wzywał do przestrzegania nauki Buddy. W następnych stuleciach buddyzm został wyparty z Indii. Pozostawił jednak w nich niemałe ślady swego ogromnego wpływu. Buddyzm w swojej pierwotnej formie jako hinajana, czyli "mały wóz" do wyzwolenia, opanował Cejlon, Birmę, Tajlandię i Kampuczę. Powstały na początku ery chrześcijańskiej drugi kierunek buddyzmu, zwany mahajana, czyli "wielki wóz" do wyzwolenia, opanował Indochiny, Indonezję, wschodni Turkiestan, Chiny, skąd dotarł do Japonii i Korei. W Japonii, w której narodową religią jest szintoizm, po drugiej wojnie światowej pięćdziesiąt procent ludności przyznało się do buddyzmu. W mahajanie przyjęto pewne formy kultu. Buddę zaczęto uważać za boga i czcić jego relikwie oraz miejsca jego pamięci. Właśnie dzięki mahajanie buddyzm stał się religią światową, otwartą dla wszystkich ludzi, a nie tylko dla mnichów, jak w hinajanie.
Od połowy pierwszego tysiąclecia po Chrystusie wśród zwolenników mahajany rozwijało się upodobanie do obrzędów i ceremonii, dzięki czemu powstała trzecia forma nauki buddyjskiej o wyzwoleniu, zwana mantrajana, czyli "wóz formuł magicznych" lub wadżrajana, czyli "wóz diamentowy". Wyznawcy mantrajany szukają drogi wyzwolenia głównie przez czynności magiczne, różne święcenia i świętowania, dostosowując się do kultów ludowych i przyjmując ich formy. Tak więc nauka Buddy została niejako częściowo przekształcona w jej przeciwieństwo i zbliżyła się do niektórych kierunków hinduizmu.
W VII w. ery chrześcijańskiej w Tybecie z mahajany i mantrajany rozwinął się lamaizm, z kapłanami - lamami, czyli "wyższymi", którzy zaczęli mieć również władzę świecką, na czele z dalajlamą, uważanym za aktualne wcielenie Buddy. Stworzono drobiazgowy i okazały rytuał. We wspaniałych świątyniach lamaizmu składa się niekrwawe ofiary Buddzie, bogom a nawet demonom. Szczególną moc przynoszenia błogosławieństwa przypisuje się zaklęciom modlitewnym, dlatego ciągle są one szeptane, pisane na murach lub na paskach papieru wprawianych w ruch przez tak zwane młynki modlitewne, poruszane ręką lub mechanicznie za pomocą wody. Wprowadzani w ruch formułek modlitewnych uważa się za zasługę religijną równą ich wypowiadaniu. Lamaizm w XVI w. pozyskał Mongołów a później syberyjskich Buriatów i Kałmuków.
Buddyzm rozwija działalność misyjną w wielu krajach świata, również w Ameryce i w Europie. Dzięki swej aktywności misyjnej posiada tysiące wyznawców w krajach katolickich. W Polsce w końcu lat osiemdziesiątych dwudziestego wieku buddyści określają swoją liczbę na pięć tysięcy wyznawców, mających swoje ośrodki w większych miastach naszego kraju. Człowiek i jego wyzwolenie
Budda nie interesował się i nie zajmował problemami metafizycznymi czy abstrakcyjnymi, które nie mają bezpośredniego znaczenia praktycznego, jak to czyni np. hinduizm. Zajął się tym, co wprost determinuje świadomość i doznania człowieka, co czyni go nieszczęśliwym lub szczęśliwym. Głównym punktem zainteresowania Buddy jest człowiek i wyzwolenie go z cierpienia, ale bez pomocy Boga lub bogów.
"Spotkać można twierdzenie, że buddyzm jest religią bez Boga; odnosi się ono do mahajany, w której jednak miejsce Boga zajmuje Budda kosmiczny (...). Hinajana nie jest w ogóle religią, ale filozofią i ascezą samoudoskonalania. (...) W ogólności nie można twierdzić, że buddyzm jest ateistyczny. Sam założyciel nie rozstrzygnął sprawy Boga"". On po prostu Bogiem się nie interesował i nie potrzebował Go do szczęścia człowieka. Postawę Buddy wobec Problemu Boga można uznać za agnostyczną. "Z czasem jednak buddyści ulegli naciskowi religii lokalnych i rozwinęli swoisty politeizm. Asumpt do tego dał im sam Budda. Głosząc naukę o zbawieniu zalecał stosowanie się pod innymi względami do życiowych warunków otoczenia: należy więc czcić bóstwa miejscowe, zachowywać panujące obyczaje społeczne"'$. Nie ma jednak w buddyzmie wiecznego i wszechmogącego Boga, stwórcy świata. Za rzeczywistość ponadczasową i pod niektórymi przynajmniej względami transcendentną uznaną może być nirwana - stan wyzwolenia człowieka od kolejnych wcieleń, z którymi łączy się cierpienie, a więc osiągnięcie niezmiennego spokoju i prawdy absolutnej.
"Buddyzm nie uznaje boga stwórcy, bo według wierzeń buddyjskich świat jest odwieczny, a zbawienie każdy osiąga sam, dzięki osobistej zasłudze i własnym wysiłkiem"19. Droga zbawienia w buddyzmie, czyli wyzwolenia od cierpienia prowadzi przez etap etyki, uważanej za przygotowanie do właściwej drogi wyzwolenia, a przede wszystkim przez medytację mistycznego pogrążania, które daje upragnioną mądrość. Buddyści mają wypełniać przepisy etyczne, aby uśmierzyć namiętności, zwłaszcza trzy główne: ślepotę, czyli niewiedzę, żądzę i nienawiść, które są przyczynami złego postępowania ludzi i tworzą niepomyślną, złą karmę, czyniąc w ten sposób konieczną nową bolesną egzystencję. W buddyzmie szczególnie podkreśla się potrzebę rezygnacji i wyrzeczenia, bezgranicznego współczucia i życzliwości wobec wszystkich istot żywych oraz tak kształtowania swojego życia, by nie sprawiać nikomu cierpieniaz°.
"Tak przygotowany buddysta może osiągnąć totalne wyzwolenie od niewiedzy i żądzy. Przez medytację i pogrążenie może tak gruntownie przezwyciężyć namiętności i tak pogłębić wgląd w naukę buddyjską, że już w tym życiu osiągnie przedsmak zbawienia. W normalnym wypadku zbawienie osiąga się dopiero po wielokrotnych inkarnacjach i zintensyfikowanym pogrążeniu"21. Kto przejdzie wszystkie najważniejsze etapy medytacji i pogrążenia, staje się przebudzonym i oświeconym, czyli Buddą. "Pierwszy etap pogrążenia uwalnia od żądzy, drugi pomaga w koncentracji ducha, który w wyniku usunięcia wszystkich treści myślowych i rozważań osiąga wewnętrzną jedność. Na trzecim etapie przezwyciężona zostaje wszelka radość i inne konkretne odczucia, zaś na czwartym zanika nawet uczucie błogości uwarunkowane przez świadomość cielesności i wewnętrzny organ zmysłowy"z2. Wtedy buddysta osiąga niezakłócony spokój ducha.
Gdy droga wyzwolenia przez moralność, a zwłaszcza przez medytację okazała się dla szerszego ogółu mało dostępna, powstała nowa droga zbawienia przez wiarę i oddanie. Na tej drodze ludzie niezdolni do medytacji lub pogrążenia otrzymują pomoc z zewnątrz, od Buddy i wielu bodhisattwów, o ile do nich się zwracają z pełnym wiary oddaniem. Stało się to możliwe dzięki temu, że Buddzie zaczęto przypisywać przymioty boskie i oddawać mu cześć należną bogu, a obok niego uformowała się postać bodhisattwy. "Bodhisattwą jest przebudzony, który zrezygnował na razie z nirwany ślubując, że nie wejdzie w nią dopóki nie dopomoże ludziom w znalezieniu i realizowaniu drogi zbawienia"23. W tak pojętym buddyzmie
człowiek nie jest zdany jedynie na własne siły w drodze do wyzwolenia. Otrzymuje bowiem pomoc od Buddy i bodhisattwów, gdy ich o nią prosi różnymi sposobami.
Chociaż Budda odrzucił autorytet Wed, na których opierał się braminizm, przyjął jednak z tej religii wiarę w reinkarnację, w wyzwolenie zwane moksza, i przekonanie, że uczynki dokonane w poprzednim żywocie czy żywotach wpływają na przebieg reinkarnacji, dobrze wprowadzają w lepsze istnienie, złe w gorszą egzystencję. Nie uznał także Budda za ważne podziału ludzi na kasty, które w braminizmie i hinduizmie uchodziły za istotny element społeczny.
W jednej godzinie lekcyjnej niewiele można przekazać treści o hinduizmie i buddyzmie. Trzeba się więc ograniczyć do istotnych elementów wyznaczonych przez cele katechezy.
Tylko bardzo ogólnie wspominamy o pojmowaniu Boga, a skupiamy się szczególnie na człowieku, na pojmowaniu jego losu, na sposobie i drogach wyzwolenia. Dzięki spotkaniu z hinduizmem i buddyzmem młodzież może odkryć, jak istotne dla człowieka są pytania o winę i możliwość jej zmazania, o sens cierpienia i śmierci, o sens życia ludzkiego. Młodzież może głębiej uświadomić sobie, że pytania mniej lub więcej wyraźnie stają również przed nią. Niewystarczalność zaś odpowiedzi podsuwanych przez hinduizm i buddyzm może otworzyć ją na poszukiwanie pełniejszej odpowiedzi w Jezusie Chrystusie. Dostrzeżenie rzeczywistego borykania się z głęboko ludzkimi problemami, a także dostrzeżenie "ziaren prawdy" w religiach hinduizmu i buddyzmu, powinno ukształtować w młodzieży postawę szacunku wobec poznanych religii.
ks. Jan Tomczak SJ
Cel ogólny: Uczniowie winni bliżej zapoznać się z hinduizmem i buddyzmem oraz dostrzec w nich elementy mogące ubogacić ich życie religijne.
Metody, środki dydaktyczne, formy pracy |
Treść |
1. Czego poszukują młodzi europejczycy w Azji? |
|
Cel: Uczniowie winni obudzić zainteresowanieprzyczynami atrakcyjności dla młodzieży Europy religii Wschodu - hinduizmu i buddyzmu. Katecheta odczytuje świadectwo H. Caffarela, przedstawiającego wędrówki młodych Francuzów na południe Azji, zwłaszcza do Indii, w celu poszukiwania wartości duchowych, których nie znajdują w swoim otoczeniu. Jeśli uzna za stosowne, może pozwolić uczniom wypowiedzieć się na ten temat. Po rozmowie formułuje wspólnie z uczniami problemNa czym polega atrakcyjność hinduizmu i buddyzmu? - Czego uczą te religie? - Czy mają coś do zaoferowania chrześcijanom? |
Rozmowa z uczniami.
Postawienie problemu. |
2. Czego uczą hinduizm i buddyzm? |
|
Cel: Uczniowie winni zapoznać się w ogólnym zarysie z nauką hinduizmu i buddyzmu, zwłaszcza odnośnie do próby odpowiedzi na pytania dotyczące sensu życia człowieka. |
|
Katecheta w formie krótkiego wykładu przybliża uczniom powstanie i rozwój oraz święte księgi hinduizmu i buddyzmu. Może skorzystać z wiadomości zawartych we wstępie teologicznym do obecnej katechezy. Następnie dzieli uczniów na trzy grupy, przydzielając każdej opracowanie na podstawie PU odrębnych zagadnień. Szczegółowe pytania do pracy grupowej katecheta wręcza uczniom na kartkach. |
Wykład katechety.
Przygotowanie pracy w grupach. |
Grupa 1 - zajmuje się zagadnieniem hinduskiej nauki o reinkarnacji oraz szacunkiem dla istot żyjących, zwłaszcza tzw. "świętych krów". Grupa 2 - praktykami ascetycznymi hinduizmu - ćwiczeniami jogi. - Grupa 3 - drogą wyzwolenia od cierpienia w buddyzmie. |
Praca w grupach: Grupa 1: M 2*. Grupa 2: M 3*. Grupa 3: M 4*. |
Po wykonaniu pracy reprezentanci grup uczniowskich referują wyniki swych poszukiwań. Istotne sformułowania można zapisać na tablicy. Grupy winny też udzielić odpowiedzi na ewentualne pytania kolegów. |
Relacja z pracy grupowej. Zapis na tablicy. |
Co maja do zaoferowania chrześcijanom? |
|
Cel: Uczniowie winni uświadomić sobie, że przez poznanie hinduizmu i buddyzmu mogą ubogacić swoje wlasne życie religijne. |
|
Katecheta poleca przeczytać tekst soborowy DRN 2, zamieszczony w PU, po czym podejmuje rozmowę z uczniami, podczas której uczniowie winni wydobyć te elementy z omawianych religii, które mogą na nowo przypomnieć pewne aspekty wiary chrześcijańskiej i ją ubogacić (np. szacunek dla życia jako daru Bożego, modlitwa i medytacja, asceza jako środek udoskonalający człowieka, itp). Następnie katecheta może prze- prowadzić medytację według wzoru podanego w PU. Należy ją potraktować nie tyle jako ćwiczenie, jako cel sam w sobie, ile jako przygotowanie drogi na spotkanie człowieka z Bogiem, który przemawia do niego w ciszy. Jeżeli katecheta uzna za stosowne, może przeczytać z PU - w celu przygotowania tej medytacji - świadectwo misjonarza, który doświadcżał trudności w modlitwie, a pomogło mu zastosowanie medytacji wschodniej. |
Odczytanie tekstu soborowego: M 5*.
Rozmowa z uczniami.
Wprowadzenie do medytacji. Odczytanie świadectwa: M 6*.
Medytacja: M 7*. |
M1
Poszukiwanie autentycznej religijności
Ks. H. Cafl'arel, założyciel "Domu modlitwy" w Troussures (Francja) oraz inicjator "Tygodni Modlitwy", stwierdza fakt, że wielu młodych Francuzów wędruje na południe Azji: "Co roku w okresie wakacji 10 tysięcy młodych Francuzów wyjeżdża do Indii, albo nawet porzuca wszystko: studia, rodzinę, przyjaciół". Znamienne jest zdanie jednego z nich: "Rozumie Pan - miałem dosyć tej całej zgnilizny - wszystko dla interesu (...). Ludzie we Francji nie rozmawiają ze sobą. Proszę spojrzeć na nich na ulicy: są smutni, już nie umieją się uśmiechać. Szczęście na Zachodzie to posiadanie pieniędzy, auta, oglądanie telewizji itp. Ja już nie mogłem znieść tego". Większość tych emigrantów szuka mistrza medytacji i modlitwy.
(w: Teoretyczne założenia katechezy młodzieżowej, red. R. Murawski, Warszawa 1989, s. 177).
M 2*
Zadanie dla grupy 1.
Przeczytajcie uważnie z PU punkt zatytułowany Odpowiedź hinduizmu na wielkie pytania człowieka i spróbujcie przedstawić naukę hinduizmu o reinkarnacji i wypływającej z niej jako konsekwencja szacunku dla istot żywych, zwłaszcza dla tzw. świętych krów.
M 3*
Zadanie dla grupy 2.
Przeczytajcie uważnie z PU punkt zatytułowany Odpowiedź hinduizmu na wielkie pytania człowieka i spróbujcie przedstawić, jak według hinduizmu człowiek może dojść do szczęścia oraz jaką rolę na tej drodze odgrywają ćwiczenia jogi.
M 4*
Zadanie dla grupy 3.
Przeczytajcie uważnie z PU punkt zatytułowany Buddyzm wobec problemu cierpienia i spróbujcie przedstawić, jak buddyzm rozwiązuje powszechny problem ludzkości, jakim jest cierpienie.
M 5*
Kościół a hinduizm i buddyzm
"Kościół katolicki nic nie odrzuca z tego, co w religiach owych (hinduizm i buddyzm) prawdziwe jest i święte. Ze szczerym szacunkiem odnosi się do owych sposobów działania i życia, do owych nakazów i doktryn, które chociaż w wielu wypadkach różnią się od zasad przez niego wyznawanych i głoszonych, nierzadko jednak odbijają promień owej Prawdy, która oświeca wszystkich ludzi" (DRN 2).
M 6*
Świadectwo misjonarza
"Pewien mój przyjaciel, jezuita, opowiadał mi kiedyś, jak z prośbą o wtajemniczenie w sztukę modlitwy udał się do hinduskiego guru. «Skoncentruj się na swoim oddechu» - poradził tamten. Mój przyjaciel postępował tak przez pięć minut, po upływie których usłyszał głos guru: «Powietrze, które wdychasz, jest Bogiem. Wdychasz i wydychasz Boga. Uświadom to sobie i pozostań z tą świadomością». Przyjaciel, po przemyśleniu tych słów i niewielkim ich teologicznym przystosowaniu - podążył za wskazówką, godzinami, bez przerwy, codziennie. I odkrył, ku swojemu zdziwieniu, że modlitwa może być aż tak prosta jak oddech. Następnie odnalazł w tym ćwiczeniu głębię, satysfakcję i strawę duchową, których nie mógł odszukać przez wiele, wiele godzin poświęcanych w ciągu lat na modlitwę".
(A. de Mello, Sadhana. ~cieżka do Pana Boga, Warszawa 1989, s. 89).
Medytacja "Proszę, aby każdy z was przyjął wygodną pozycję... Zamknijcie oczy...
A teraz pragnę zaprosić was do wytrwania w ciszy, tak całkowitej ciszy serca i umysłu, jak tylko to możliwe. Jeżeli już tego dokonacie poddajcie się objawieniu, które cisza ze sobą niesie bez względu na to, jakie ono jest.
Kiedy upłynie dziesięć minut poproszę was, abyście otworzyli oczy i, jeżeli chcecie, podzielili się z nami tym, co uczyniliście i czego doświadczyliście w trakcie tego ćwiczenia.
(... )
Dzieląc się z resztą grupy tym, co wam się przydarzyło, tym, czego dokonaliście, powinniście opowiedzieć nam, ile wysiłku kosztowało was osiągnięcie wyciszenia i do jakiego stopnia próba ta wam się powiodła. Opowiedzcie, czego doświadczyliście w stanie milczenia. Opowiedzcie o wszystkim, o czym myśleliście i co czuliście podczas ćwiczenia."
(tamże, s. 13-14).
1Zob. T. Dajczer, Oryginalność chrześcijaństwa na tle innych religii, Ateneum Kapłańskie nr 79/1987, z. 3, s 363-367.
2Cyt. za: R. Rogowski, Fascynacja religijnościa Wschodu, tamże, z. 3, s. 381.
3Zob. R. Rogowski, tamże, s. 380-382.
4Zob. R. Rogowski, Refleksja nad tajemnica religii pozachrześcijańskich na przykładzie hinduizmu, w: Ewangelizacja, prac. zbior. pod red. J. Kruciny, Wrocław 1980, s. 404.
5H. v. Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, Warszawa 1966, s. 180-181.
6P. Scbreiner, Hinduizm, w: Pięć wielkich religii świata, praca zbior., tłum. J. Doktór, Warszawa 1986, s. 31.
7Tamże, s. 32.
8H. v. Glasenapp, Religte niechrześcijańskie, dz. cyt., s. 193.
9H. Ringgren, A. v. StrSm,Religie w przeszłości i dobie współczesnej, Warszawa 1975, s. 339.
10Zob. H. v. Glasenapp, Religie niechrześcijańskie, dz. cyt., s. 183.
11Zob. T. Dajczer, Oryginalność chrześcijaństwa..., art. cyt., s. 366-367.
12Tamże, s. 366.
13Zob. H. Ringgren, A. v. Stróm, Religie w przeszłości..., dz. cyt., s. 339-340.
14T. Dajczer, Religie niechrześcijańskie a chrześcijaństwo, w: Z problematyki religioznawczej. Materiały duszpastersko-katechetyczne, praca zbior., Gorzów 1986, s. 55.
15W. Kopaliński, Słownik mitów i tradycji kultury, Warszawa 1985, s. 466.
16H. v. Glasenapp, dz. cyt., s. 196.
17S. Witek, Buddyzm a chrześcijaństwo, Ateneum Kapłańskie 79/1987, z. 3, s. 398
18Tamże, s. 398-399.
19M. Mejor, Buddyzm, Warszawa 1980, s. 9.
20Zob. A. T. Khoury, Buddyzm, w: Pięć wielkich religii świata, pod red. E. Brunnerl-Traut, 1986, s. 45-46.
21Tamże, s. 46.
22Tamże, s. 46.
23Tamże, s. 48.
opr. ab/ab