Jestem dla Niego ważny

Czy ja mam świadomość Bożej obecności? Tego, że przy Nim absolutnie nic mi nie grozi? Muszę dobrze usłyszeć dzisiejsze słowa proroka Jeremiasza: Ale Pan jest przy mnie jako potężny mocarz. Nie, to nie znaczy, że całe moje życie będzie usłane różami. Doświadczam trudności i lęków. Wiele spraw mnie przerasta i nie potrafię sobie z nimi poradzić. Staram się, ale czasem widzę, że moje starania są daremne. Jak każdy człowiek, również ja, chrześcijanin, doznaję porażek i sromotnych klęsk. Mimo to jeszcze raz chcę powtórzyć za Jeremiaszem: Tobie bowiem powierzyłem swą sprawę.

Z Bożej perspektywy moja przegrana, nawet mój grzech, może wyglądać zupełnie inaczej. Ale nie tak samo ma się rzecz z przestępstwem, jak z darem łaski. Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego Człowieka, Jezusa Chrystusa – powie św. Paweł. Z każdej klęski, z każdego zła jestem w stanie się podnieść. Nie dlatego, że ma w sobie tyle siły. To Bóg daje mi łaskę, by mnie uratować, by mnie zbawić. Dlaczego? Bo mnie kocha,, bo On mnie wymyślił i stworzył, w każdym detalu mojego życia, bo jestem dla Niego ważny: U was zaś policzone są nawet wszystkie włosy na głowie. Dlatego nie bójcie się: jesteście ważniejsi niż wiele wróbli.

Żyć w obecności tak wspaniałego Boga, to największy skarb mojego życia. Nie mogę o tym milczeć. A Jego wyprzedzająca wzajemność jest powalająca (na kolana): Do każdego więc, kto się przyzna do Mnie przed ludźmi, przyznam się i Ja przed moim Ojcem, który jest w niebie. Mój Zbawiciel opowiada Bogu Ojcu o mnie. Po prostu zachwyt!

Rozważanie napisane na niedzielę 21. 06. 2020 r.

opr. ac/ac