Mała antologia poezji polskiej o Capri, cz. II
(mała antologia poezji polskiej o Capri, cz. II)
Maria KONOPNICKA (1842 Suwałki - 1910 Lwów), najwybitniejsza poetka okresu realizmu, zadebiutowała w roku 1875. W następnych latach opublikowała wiele zbiorów poetyckich, m.in.- Poezje (4 serie- 1881, 1883, 1886, 1896), Linie i dźwięki (1897), Italia (1901), Głos ciszy (1906), cieszących się dużą popularnością. W pierwszym okresie swojej twórczości podejmuje aktualne, niepodległościowe i społeczne problemy swego czasu- do osiągnięć tego okresu zalicza się m.in. wykreowanie chłopskiego bohatera lirycznego ("Konopnicka podsłuchuje uczucia i marzenia chłopa" - S. Żeromski). W drugim okresie, związanym z pobytem za granicą, w twórczości Konopnickiej pojawiają się motywy antyczne i biblijne, pociągające za sobą nowe środki wyrazu. Oprócz poezji, Konopnicka zajmuje się również nowelistyką (Moi znajomi [1890], Na drodze [1893]), twórczością dla dzieci (O krasnoludkach i sierotce Marysi [1896]), i przekładami z literatury niemieckiej, francuskiej, czeskiej i włoskiej. Angażuje się społecznie- jest współorganizatorką protestu opinii światowej przeciw gwałtom pruskim wobec polskich dzieci we Wrześni (w roku 1901 miejscowi nauczyciele pobili uczniów za sprzeciw wobec odmawiania pacierza i nauczania religii w języku niemieckim). W odpowiedzi na pruską ustawę wywłaszczeniową z roku 1908 publikuje Rotę. Zamieszczone niżej wiersze pochodzą z tomiku Italia (1901). Utwory w nim zawarte, owoc kilku podróży poetki do Włoch, uznawane są przez krytyków jako jedne z najlepszych w ówczesnej poezji polskiej.
Święty ojcze kartuzie, zamknij twe klauzury! Ja chętnie się wyrzeknę, jak ty, uciech świata, Lecz niech mi takie morze ogromne kołata O takie stare, ciche, słońcem złote mury... Niech mi tak w oczy wieje żagiel białopióry, Niech srebrnych aloesów zamyka mnie krata, Niech takich zórz zachodnich różaność skrzydlata Na takich gór mdlejące rzuca się lazury... Niech mi rankiem Sorrento białe wschodzi co dnia, Niech noce me rozżarza wulkanu pochodnia, Niech Neapol do stóp mi ściele swe marmury... Niechaj moje źrenice, tak jak twe gołębie, Na Capri, na Nisidy(2) wieszają się zrębie, A psałterz niech śpiewają ze mną fal tych chóry!
Capri? Widziałam. Świat tam wykuty ze skały. Brzeg dziki, poszarpany, samotny i pusty. Półnagi, skrawym(3) szmatem przewiązany chusty, Rybak z portu Careny(4) ogień pali mały. Trzeszczą kolczaste suchych aloesów chrusty, Gruby liść żarem tleje jak papirus biały, Na którym dawne wieki ze wstrętem spisały Tyberiuszowej krwawy pamiętnik rozpusty. Siądź w łodzi, przy ognisku, na sieci tych pęku, Nad ciszą modrej toni zniż czoło na ręku I słuchaj, co ci prawi rybak drżący, stary ... Tyberiusz? ... Augustus? ... Nie, on o nich nie wie! Lecz patrząc mrocznym okiem w gasnące zarzewie Głód i nędzę swą skarży ... To jego cezary!
Kazimierz PRZERWA TETMAJER (1865 Ludźmierz - 1940 Warszawa), poeta, powieściopisarz, dramaturg. Zadebiutował w roku 1886 poematem Illa. Po wydaniu drugiej z ośmiu serii Poezji (1894), zostaje pierwszym i najbardziej reprezentatywnym poetą Młodej Polski, wyrażającym najpełniej nastroje i formację duchową tego pokolenia. Jego poezję w tym czasie cechuje dekadentyzm i skrajny indywidualizm, o jej sile stanowi natomiast nastrój i obrazowość. Jako jeden z najwybitniejszych polskich impresjonistów literackich, ukazujących nie statyczny, obiektywny pejzaż, ale ulotne, subiektywne wrażenie chwili, Tetmajer jest niezrównanym kolorystą, potrafiącym w poetyckich obrazach umiejętnie oddać grę świateł i cieni. Poza liryką, interesuje się również dramaturgią. W roku 1892 debiutuje jednoaktowym Mężem-poetą, później powstają kolejno- Zawisza Czarny (1901), Rewolucja (1906), Judasz (1917). Z dorobku prozatorskiego należy wymienić trzytomową powieść historyczną Koniec epopei (1913-14), hołd dla Napoleona i walczących u jego boku żołnierzy polskich. Trwałe miejsce w literaturze przysporzy jednak poecie, napisany stylizowaną gwarą, dwutomowy zbiór opowiadań osnutych na motywach tatrzańskich Na skalnym Podhalu (1903-10).
Wiersze poświęcone Capri pochodzą z trzeciej serii Poezji (1898) i stanowią"niemal zupełną nowość w poezji polskiej, ubogiej w motywy marynistyczne. Capri, Na Capri, Słońce, urzekają barwnością blasków i sięgają poziomu tych paru sonetów krymskich, które mówią o morzu" (J. Krzyżanowski).
Słońce! słońce! słońce! słońce! Wszystko lśni się, świeci, pała, złote iskry skaczą z morza, złotem błyska mewa biała. Złote smugi drżą po wodzie, aż po Capri, po Sorrento - na słoneczny wiatr okrętów białe żagle rozwinięto. Na roztoczach morskich głębi, na szmaragdach i błękitach, fijoletu ciemne plamy w rozzłoconych lśnią prześwitach. Wzgórz majaczą gięte łuki przez przezroczą mgłę błękitną - na ich stokach białe miasta, jak kamelii ogród kwitną. A tam w dali przezroczysto, jak jezioro lśni się morze - srebrno-białej gładkiej tafli jeden wiatru smug nie porze. Jaki spokój tam i cisza - - zda się z głębi, od Sorrenta, wyjdzie cicho z morza Wenus naga, piękna, uśmiechnięta. Wyjdzie cicho i z warkoczy strząśnie wody krople lśniące - świat się pławi w złotym blasku - słońce! słońce! słońce! słońce!
Zbiegłem do stóp skalistej wysepce - - była cicha godzina poranna, woda jasna, szafirowo-szklanna, cicho dzwoni u brzegów i szepce. Jeszcze, zda się, kołyszą się wianki róż kwitnących w tej wodzie przezroczej, które tutaj zrzuciły z warkoczy przed wiekami cezarów kochanki. Jeszcze, zda się, pierzchnąć nie zdołało ich odbicie z kryształowej wody, gdy się, chciwe swej własnej urody, morzu piersią uśmiechały białą. Jeszcze, zda się, w tej krainie czarów, nad tą wodą szafirowo-szklanną, w taką cichą godzinę poranną słychać oddech kochanek cezarów.
Z dwu stron wysepki szafir mórz błyszczy się pianą; różowe biegną stopy skał w toń zwierciadlaną. Na krzesanicy(5) skalnej śpi cień ciemno-siny; wysoko w górze piętrzą się jasne ruiny. Ogromny, świetny słońca krąg świeci w błękicie; naokół pusto, pusto tak, jak bywa życie.
1. Certosa san Martino - XIV wieczny klasztor kartuzów w Neapolu, z którego rozciąga się wspaniały widok na Zatokę Neapolitańską i położone na wprost Capri.
2. Nisidy (wł. Něsida) - maleńka wyspa (0,7 km2) w Zatoce Neapolitańskiej
3. Skrawy - dawn.- ognisty, pełen blasku, iskrzący się.
4. Z portu Careny - chodzi tutaj prawdopodobnie o Punta Carena, jeden z najdalej na zachód wysuniętych przyczółków Wyspy, gdzie obecnie znajduje się latarnia morska.
Tyberiusz? ... Augustus? ... Nie, on o nich nie wie!
Augustus - Tytuł ("godny czci","Jego Majestat"), nadany w roku 27 p.n.e. pierwszemu cesarzowi rzymskiemu, Gajusowi Juliuszowi Cezarowi Oktawianowi (63 p.n.e. - 14 n.e.), sprawującemu władzę w latach 31 p.n.e. - 14 n.e. (za jego panowania narodził się Chrystus). W roku 29 p.n.e., Oktawian, jeszcze nie August, dotarł na Capri, gdzie za namową osobistego lekarza - Antoniego Musa, założył kurort, z którego wiele razy później korzystał. Samo Capri nazywał też Apragopolis, tzn."Wyspą słodkiego lenistwa".
Tyberiusz - Tyberiusz Klaudiusz Nero (42 p.n.e. - 37 n.e.) adoptowany przez Augusta syn jego żony Liwii, wstąpił na tron po śmierci przybranego ojca i panował w latach 14 - 37 n.e. Po pierwszym okresie rządów, w czasie których okazał się zdolnym wodzem i administratorem, zaczął narastać jego konflikt z senatem w wyniku którego Tyberiusz usunął się na Capri (26 n.e.), kierując stamtąd sprawami państwa. Rzymski historyk Tacyt (55-120) podaje, że w czasie dziesięciu lat pobytu na Capri cesarz miał do dyspozycji dwanaście rezydencji, z najsłynniejszą Villa Iovis (5,5 tys. m2 zabudowań i 30 tys. m2 ogrodów i lasów), której ruiny można dzisiaj zwiedzać na szczycie góry Monte Tiberio (334 m), we wschodniej części Wyspy. Ten sam Tacyt, oraz Swetoniusz (70-140) podają również, że cesarz prowadził na Wyspie życie pełne występku i wyuzdania. Świadectwa obydwu historyków zaciążyły na wieki na jego opinii, czego echo mamy również w wierszu Konopnickiej- Dawne wieki ze wstrętem spisały Tyberiuszowej krwawy pamiętnik rozpusty. W ostatnich latach uczeni próbują jednak zdjąć odium z postaci cesarza, przypominając, że nie wszyscy historycy wypowiadali się o nim źle, a ocena jego postępowania za życia, i pewien czas po śmierci, była pozytywna. Podkreśla się również, że osiedlając się na Capri w wieku 68 lat, cesarz był starym, zmęczonym człowiekiem, odczuwającym dotkliwie trudy wojen, rządzenia i rodzinnych niepowodzeń, pragnącym, przede wszystkim, spokoju i ciszy.
5. Krzesanica - wysoka i gładka ściana w górach, urwisko
Ks. Arkadiusz Nocoń
opr. ab/ab