Zamek w Krasiczynie od zawsze kultywował polskość i patriotyzm.
Odwiedzając gościnne progi zamku w Krasiczynie zwiedzający mają niepowtarzalną okazję doświadczyć piękna polskiej przyrody i możliwości obcowania ze wspaniałymi zabytkami i dziełami sztuki, nie tylko architektonicznej. Takie miejsca mają niezwykłą moc: pozwalają zwolnić tempo i oddać się chwili refleksji.
W zamku w Krasiczynie należy spędzić minimum kilka dni, by zostać zaczarowanym historią, pięknem przyrody i niezwykłym smakiem lokalnej kuchni. To magiczne miejsce, a jednocześnie bardzo współczesne. W pierwszej części wędrówki po zamku krasiczyńskim, pisałem o zewnętrznym pięknie architektury i otaczającej przyrody, nie wchodząc jednak w szczegóły. Dziś postanowiłem czytelnikom udostępnić więcej informacji o tym niezwykłym miejscu.
Zamkowe tajemnice
W krasiczyńskim zamku znajduje się gabinet myśliwski wraz z tajemnym przejściem, przez które to książę znikał w iście angielskim stylu. To miejsce fascynuje każdego, który odwiedza krasiczyński zamek. Z tym ogromnym zainteresowaniem turystów wielokrotnie musiała się mierzyć pani Żaneta Niedbała, przewodnik po krasiczyńskim zamku. - Pamiętam, że kiedyś podczas oprowadzania grupy, jeden z uczestników bardzo chciał wiedzieć dokąd prowadzi to przejście do tego stopnia, że próbował je nawet sforsować. Wyjaśniłam, że to tajemnica księcia i powinniśmy to uszanować – wspomina historyczka. – Ale turysta nadal nalegał, by mu konkretnie wyjaśnić, dokąd prowadzi to przejście. Nie wchodzimy przecież do szafy i to zabytkowej w czyimś domu – odpowiedziałam wreszcie i dodałam, że książę nie życzyłby sobie, by ktoś przechodził jego sekretnym przejściem – uśmiecha się Żaneta Niedbała. - Pan popatrzył na mnie z niedowierzaniem i zapewne pomyślał sobie czy wszystko ze mną w porządku, no i próbuje tam … wejść. I wtedy – wspomina Niedbała – czy to zbieg okoliczności czy jakiś znak –do pomieszczenia w którym przebywaliśmy wleciał przez okno duży ptak. Okrążył pomieszczenie i wyleciał. Pan, który chciał za wszelką cenę poznać tajemnicę przejścia zmieszał się. Na szczęście nie zdążył w pełni przeszkodzić księciu, bo nie wiadomo jak by się to skończyło – wspomina z uśmiechem historyk sztuki.
Obok tajemnego przejścia, na zamku turyści i goście hotelowi mogą spotkać białą damę, popularną bielicę zamkową. - Każdy zamek ma swoją legendę związaną z białą damą. Zamek w Krasiczynie ma Zosieńkę Sapieżankę – wyjaśnia Żaneta Niedbała. - Legenda głosi, że mając 16 lat, w dniu swojego ślubu, ubrana w piękną białą suknię, rzuciła się z wieży zegarowej, gdyż nie dane jej było poślubić wybranka z miłości. Od tego momentu stale nawiedza zamek w Krasiczynie”.
Niepowtarzalna sceneria renesansowego zamku stwarza doskonałe warunki do wypoczynku, organizacji przyjęć okolicznościowych, konferencji, biesiad z udziałem sarmatów, pobytów wczasowych, wesel oraz ślubów w kaplicy zamkowej lub w plenerze. Pokoje hotelowe znajdują się na zamku, w powozowni, w pawilonie myśliwskim oraz w pawilonie szwajcarskim. ZOBACZ: https://www.krasiczyn.com.pl/hotel). Warto wziąć udział w nocnym zwiedzaniu zamku z kamerdynerem i białą damą oraz z duchami zamkowymi. - Na dziedzińcu, o zmroku, kamerdyner opowiada historię zamku, a wtedy spośród obłoków wyłania się duch białej damy, po czym goście schodzą do lochów na spotkanie z kolejnymi duchami – opowiada Niedbała.
Zamek otacza przepiękny park w którym rośnie drzewo o magicznych właściwościach. To miłorząb dwuklapowy otoczony drewnianym podestem. Zgodnie z lokalną tradycją, jeżeli ktoś pomyśli życzenie, po czym trzy razy obiegnie drzewo zgodnie z ruchem wskazówek zegara, to jego życzenie się spełni lub tak Według lokalnej tradycji trzykrotne przejście wokół wiekowego miłorzębu zapewnia spełnienie najskrytszych marzeń. – Turyści zwiedzający krasiczyński zamek i park często zatrzymują się przy tym drzewie – mówi historyk Żaneta Niedbała.
Na zamkowych stołach króluje kuchnia myśliwska. W zamkowej restauracji można zjeść naprawdę wyborne dania. (ZOBACZ: https://www.krasiczyn.com.pl/restauracja).
Kultywacja patriotyzmu i polskości
W zamku w Krasiczynie kultywowano od zawsze tradycję polską. - Właściciele zamku byli np. uczestnikami powstania listopadowego i styczniowego – wspomina Żaneta Niedbała. - W czasie powstania styczniowego krasiczyński zamek stanowił niejednokrotnie schronienie dla ściganych powstańców. Właściciele zamku w Krasiczynie szczególne honory oddawali Adamowi Mickiewiczowi. W kaplicy zamkowej odprawiane były msze św. w intencji naszego wieszcza i w intencji Ojczyzny – przypomina historyczka.
Co najważniejsze patriotyzm i umiłowanie rodziny był bardzo mocno podkreślany przez wszystkich właścicieli zamku. W zachowanych listach można przeczytać o spotkaniach i wieczorach patriotycznych, jakie się tutaj odbywały.
W tym miejscu warto wspomnieć o pobycie Jana Matejki, wielkiego polskiego malarza na Zamku w Krasiczynie. Jan Matejko tworzył tu swoje dzieła. O jego wizytach na zamku dowiadujemy się z listów artysty do żony Teodory, która była bardzo zazdrosna – wspomina Niedbała. – Dlatego ze swoich wypraw, czy plenerów malarskich Jan Matejko musiał pisać listy sprawozdawcze do Teodory. I zachował się jeden ciekawy list, w którym malarz wspomina, że <<koni wywozi z Krasiczyna trzy, nieżywych lecz namalowanych>> – chodzi o jeden z najsłynniejszych obrazów polskiego malarstwa „Bitwa pod Grunwaldem”, gdzie do postaci Witolda pozował sam Adam Stanisław Sapieha, ojciec kardynała Sapiehy.
Właśnie postać kardynała Adama Stanisława Sapiehy (ur. 14 maja 1867 w Krasiczynie, zm. 23 lipca 1951 w Krakowie) stanowi jedną z kluczowych postaci zamku w Krasiczynie. – Turyści, którzy odwiedzają nasz zamek i park, mogą do dzisiaj zobaczyć tzw. drzewa rodowe sadzone na okoliczność narodzin dzieci. Są one symbolem nieprzemijającego życia. Jak rodził się chłopak to Sapiehowie sadzili – dąb, jak rodziła się dziewczynka to sadzili - lipę. 14 maja 1867 roku zostało posadzone w Krasiczynie kolejne drzewo, kolejny dąb. I właśnie do tego kolejnego drzewa nawiązał kiedyś sam Karol Wojtyła, mówiąc że kardynał Sapieha był jak <<drzewo posadzone nad strumieniem wód, drzewo owocodajne i niezachwiane>>. I w tych słowach owocodajne i niezachwiane zawarta jest cała charakterystyka postaci księcia kardynała Sapiehy – wspomina historyczka Żaneta Niedbała.
Będąc w zamku należy koniecznie zobaczyć wystawę poświęconą kardynałowi Sapiesze, która przedstawia życie i działalność tego wielkiego Polaka, który zapisał się nie tylko na kartach historii Polski i kościoła, ale też zamku w Krasiczynie.
Podkarpacie to jeden z piękniejszych regionów turystycznych w Polsce. Zróżnicowany kulturowo i krajobrazowo obszar przyciąga turystów z różnych stron kraju i świata. Warto wygospodarować sobie kilka dni wolnego, aby odwiedzić ten piękny zamek, którego właścicielem jest Agencja Rozwoju Przemysłu
Zobacz również:
W KRASICZYNIE MOŻNA POZNAĆ SMAK PRZYGODY
NAJLEPIEJ ZACHOWANY ZAMEK W EUROPIE