Leon XIV radzi dokonywać mądrych wyborów. Jednego dokonamy 1 czerwca

Z każdym dniem obecnego pontyfikatu umacniam się w przekonaniu, że gdyby sam Duch Święty decydował, bez udziału kardynałów, o wyborze papieża, to też wybrałby Roberta Francisa Prevosta. Choć na 100 procent tego wiedzieć nie możemy. W każdym razie zebrani na konklawe kardynałowie dokonali mądrego wyboru. Słowa i czyny Ojca Świętego napawają radością i nadzieją.

Podczas audiencji środowej zeszłego tygodnia Leon XIV zwrócił się do Polaków: „Słuchajcie tego Słowa z uwagą, by móc dokonywać mądrych wyborów w życiu osobistym, rodzinnym i społecznym”.

A w najbliższą niedzielę będziemy wybierać prezydenta Polski. To ważny wybór społeczno-polityczny. Zdecyduje o tym, czy Polska będzie jeszcze bardziej urządzana według poglądów Tuska, Bodnara, Nowackiej i… Gizeli Jagielskiej, ginekolog z Oleśnicy, czy też to, co dzieje się ostatnio w Polsce, zostanie w jakimś stopniu powstrzymane.

Poradnik episkopatu

W 2023 roku Rada ds. Społecznych Konferencji Episkopatu Polski wydała „Vademecum wyborcze katolika”. W punkcie 3 tegoż dokumentu czytamy m.in.:

W tych sprawach, które dotyczą istoty porządku moralnego, prawy rozum nie pozwala na kompromisy. W konsekwencji katolicy:

• a) opowiadają się bezwarunkowo po stronie prawa do życia od poczęcia do naturalnego kresu, które to prawo „stanowi fundament współżycia między ludźmi oraz istnienia wspólnoty politycznej”;
• b) z równą determinacją zabiegają o ochronę praw rodziny, opartej na monogamicznym małżeństwie osób przeciwnej płci. Uważają zatem za niedopuszczalne zrównanie z rodziną innych form współżycia;
• c) stoją na straży zagwarantowania prymatu rodziców w wychowaniu swoich dzieci;
• d) bronią wolności sumienia i wolności religijnej, stanowiącej „serce praw człowieka”;
• e) sprzeciwiają się budowaniu świata „tak, jakby Boga nie było”…

Jeśli weźmiemy na serio te wskazania, to jeden z dwóch kandydatów całkowicie odpada… Jego wypowiedzi i działania są w wielu aspektach sprzeczne z tym, za czym katolicy się opowiadają i o co powinni zabiegać.

Głos w sercu

Rozumiem, że chcą głosować na tegoż kandydata ludzie o poglądach lewicowo-liberalnych, zwolennicy aborcji, eutanazji, ideologii gender/LGBT, opiłowywania katolików, wyrzucania religii ze szkół, a zarazem wprowadzania różnego rodzaju tęczowych organizacji, entuzjaści osłabiania suwerenności Polski na rzecz coraz większego podporządkowania się Berlinowi i Brukseli itd. itp. Nie zgadzam się z nimi, ale widzę, że dokonują wyboru z godnie z deklarowanymi przekonaniami. Ale dlaczego tylu katolików, nawet tych regularnie praktykujących, w tym siostry zakonne i księża, gotowych jest głosować tak samo, jak liberalna lewica?! Naprawdę uważają, że byłby to mądry wybór, koherentny ze Słowem Bożym, do czego zachęca nas Papież Leon XIV?

Jeśli na modlitwie pytają się: Panie Jezu, na kogo zagłosować?, to naprawdę słyszą w sercu, w sumieniu głos: na Rafała… ?

To poplątanie z pomieszaniem w szeregach katolików można po części tłumaczyć wszechobecną tyleż zakłamaną, co przebiegłą i skuteczną propagandą. Niestety, wydaje się, że ma rację prof. Andrzej Nowak, kiedy pisze wprost: „Od czasów Stalina, których nie pamiętam, ale poznaję jako historyk, nie było takiego poziomu kłamstwa, łajdactwa, zakłamania, jakie reprezentuje Donald Tusk i jego ekipa. Ci ludzie są zdolni do kłamstwa, które pozwoliłem sobie nazwać 13 lat temu «sowieckim kłamstwem» – to znaczy dokładnym odwróceniem rzeczywistości”. W Rosji Putina wznoszone są pomniki upamiętniające Stalina, jak ostatnio w moskiewskim metrze. To smutne, ale dużo smutniejszy jest powrót do stalinowskich form zakłamywania rzeczywistości. Najbliższe wybory będą także o tym.

Dziękujemy za przeczytanie artykułu. Jeśli chcesz wesprzeć naszą działalność, możesz to zrobić tutaj.