Franciszek: „Nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych”

Ostatnie wyjaśnienia Papieża Franciszka nie powinny pozostawiać wątpliwości, że Kościół nie pozwala na błogosławienie par homoseksualnych, a Fiducia supplicans mówi jedynie o błogosławieństwach «ad hoc» dla poszczególnych osób. Pytanie, czy dotarło to do ks. Adama Świeżyńskiego, który wziął udział w uroczystym błogosławieniu 10 par LGBT – zastanawia się o. Dariusz Kowalczyk SJ.

Niedawno, w wywiadzie dla amerykańskiej telewizji CBS, Papież Franciszek na pytanie, dlaczego w ubiegłym roku pozwolił księżom na błogosławienie związków jednopłciowych, odpowiedział bez wahania: „Nie, nie zezwalałem na błogosławienie związków homoseksualnych”. Po czym wyjaśnił, że błogosławienie takich związków jest „sprzeczne z prawem naturalnym i prawem Kościoła”. Podkreślił natomiast, że można błogosławić jednostki, osoby homoseksualne, bo „błogosławieństwo jest dla wszystkich”. Dodajmy, że pobłogosławienie osób homoseksualnych nigdy nie było w Kościele zabronione. 

Oświadczenie Franciszka zbiegło się ze spotkaniem kard. Victora Fernandeza z Tawardosem II, patriarchą Koptyjskiego Kościoła Ortodoksyjnego, podczas którego rozmawiano o problemie homoseksualizmu. Kontekstem rozmowy była oczywiście deklaracja „Fiducia supplicans”, na którą Święty Synod Koptyjski zareagował dość stanowczo, a mianowicie zdecydował o zawieszeniu „dialogu teologicznego z Kościołem katolickim po zmianie jego stanowiska w kwestii homoseksualizmu”. Biskupi koptyjscy podkreślili, że odrzucają „wszelkie formy związków homoseksualnych, ponieważ naruszają one Pismo Święte i prawo, zgodnie z którym Bóg stworzył człowieka jako mężczyznę i kobietę”. W konsekwencji Koptyjski Kościół Ortodoksyjny „uważa wszelkie błogosławieństwo takich relacji, niezależnie od ich rodzaju, za błogosławieństwo grzechu, a to jest nie do przyjęcia”. Kard. Fernandez wyjaśnił patriarsze, że błogosławieństwo przewidziane w „Fiducia supplicans” nie dotyczy związków, ale poszczególnych osób. Co więcej, Prefekt Dykasterii Doktryny Wiary oświadczył, że Kościół katolicki zgadza się z nauczaniem Świętego Synodu Koptyjskiego w kwestii homoseksualizmu.

Powyższe wyjaśnienia oczywiście cieszą, tym niemniej nasuwa się niepokojące pytanie, dlaczego deklaracja „Fiducia supplicans” została napisana w tak nieprecyzyjny sposób, że wielu zrozumiało, iż Kościół katolicki zmienia swe stanowisko w sprawie homoseksualizmu i pozwala błogosławić związki homoseksualne, a nie tylko pojedyncze osoby.

Mam nadzieję, że wyjaśnienia kard. Fernandeza i samego Papieża dotarły do ks. dr hab. Adama Świeżyńskiego, który wziął udział w uroczystym błogosławieniu 10 par LGBTplus, jakie odbyło się w parafii ewangelicko-reformowanej w Warszawie. Ks. Świeżyński, były prorektor Gdańskiego Seminarium Duchownego, profesor UKSW, współpracownik „Więzi”, nie miał sobie nic do zarzucenia i twierdził, że udzielił błogosławieństwa zgodnie z normami  „Fiducia supplicans”.  No a teraz wychodzi na to, że niezgodnie.

Zauważmy pewien szczegół. Deklaracja „Fiducia supplicans” mówi o tzw. błogosławieństwach spontanicznych, duszpasterskich, wynikających ad hoc z jakiejś niezaplanowanej sytuacji. W Komunikacie dla prasy kard. Fernandez wyjaśniał: „«Błogosławieństwa duszpasterskie», aby można je było wyraźnie odróżnić od błogosławieństw liturgicznych lub rytualnych, muszą być przede wszystkim bardzo krótkie. Są to błogosławieństwa trwające kilka sekund, bez rytuału czy Księgi Błogosławieństw. Jeśli dwie osoby podchodzą razem, aby o nie błagać, po prostu prosi się Pana o pokój, zdrowie i inne dobre rzeczy dla tych dwóch osób, które się o nie zwracają”.

Tymczasem ks. Świeżyński uczestniczył w zorganizowanej fecie par homoseksualnych, która odbyła się z okazji Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Bifobii i Transfobii (IDAHOBIT). Na ołtarzu leżała tęczowa flaga. Były czytania (rozumiem, że nie z Listu do Rzymian), pieśni. Zostało nawet wygłoszone okolicznościowe, podniosłe kazanie. No cóż! Księdzu Świeżyńskiemu pozostaje się bronić, że nie była to świątynia katolicka, a zatem wskazania i tłumaczenia Papieża i Prefekta Doktryny Wiary jej nie dotyczą.

W tym kontekście można by jeszcze omówić krótko słowa, jakie Franciszek wypowiedział ostatnio na zamkniętym spotkaniu  z biskupami włoskimi, że mianowicie „za dużo jest wokół gejostwa (wł. frociaggine)”. Ale okażmy miłosierdzie dla entuzjastów „nabożeństw homoseksualnych” i powiedzmy na zakończenie jedynie to, że przy całym szacunku do każdej osoby bez względu na jej tendencje seksualne, Kościół musi się bronić przed herezją homoseksualną. To jest kwestia wierności Chrystusowej Ewangelii.

 

 

 

 

 

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama