O wyjątkowości beatyfikacji Jana Pawła II, przygotowaniach do uroczystości i owocach wyniesienia Papieża Polaka na ołtarze
O wyjątkowości beatyfikacji Jana Pawła II, przygotowaniach do uroczystości i owocach wyniesienia Papieża Polaka na ołtarze z ks. Krzyszofem Białowąsem, pochodzącym z Terespola, a obecnie pracującym w Kongregacji do Spraw Świętych w Rzymie, rozmawia Jolanta Krasnowska-Dyńka.
Wszyscy są zgodni: to wyjątkowy moment dla Polski i dla polskiego Kościoła. Radość i nadzieja - tak na wiadomość, że zakończył się proces beatyfikacyjny zareagowali Polacy. Z jakimi uczuciami przyjął Ksiądz decyzję Benedykta XVI z 14 stycznia o beatyfikacji Jana Pawła II? Czy jej datę znał Ksiądz wcześniej niż poznała ją opinia publiczna?
Wiadomość o podpisaniu dekretu kończącego proces beatyfikacyjny Papieża Polaka zastała mnie w Kongregacji do Spraw Świętych w Rzymie. Pomyślałem sobie: nareszcie. Miałem to wielkie szczęście podziękować osobiście kard. Angelo Amato, prefektowi Kongregacji. Następnie udałem się na grób Sługi Bożego Jana Pawła II, aby - jak zawsze - za Jego wstawiennictwem dziękować, prosić i przepraszać. A o dacie beatyfikacji faktycznie wiedziałem już miesiąc wcześniej. Domyśliłem się jej podczas rozmowy, którą przeprowadziłem w Krakowie z kard. Stanisławem Dziwiszem. Jednak ostatecznie termin beatyfikacji potwierdził podpis Papieża Benedykta XVI.
Kiedy zmarłemu przysługuje tytuł Sługi Bożego?
Zgodnie z prawem kanonicznym tytuł Sługi Bożego (łac. Venerabilis Dei Servus) przysługuje człowiekowi zmarłemu w opinii świętości, po otwarciu procesu beatyfikacyjnego. Stwierdzenie istnienia opinii świętości jest jednym z elementów procesu. Natomiast „beatyfikacja”(łac. beatificare - wyróżniać) to nic innego jak akt kościelny wydawany przez Kościół katolicki, uznający osobę zmarłą za błogosławioną, zezwalający na publiczny kult, ale o charakterze lokalnym (np. w diecezji). Akt taki wydaje się po pozytywnym rozpatrzeniu procesu beatyfikacyjnego.
Jak wygląda procedura procesu?
Proces beatyfikacyjny może się rozpocząć najwcześniej pięć lat po śmierci kandydata. Jednak decyzją papieża okres ten może ulec skróceniu, co stało się w przypadku Matki Teresy z Kalkuty, Łucji dos Santos i Jana Pawła II. Następnie na szczeblu lokalnym, czyli w diecezji, do której należał kandydat, zbierana jest dotycząca jego osoby dokumentacja. Kolejny krok to przekazanie wniosku o beatyfikację do Stolicy Apostolskiej, gdzie rozpatruje go specjalna komisja. Kluczowymi momentami procesu jest stwierdzenie heroiczności cnót Sługi Bożego oraz kanoniczne stwierdzenie, że za jego wstawiennictwem dokonał się co najmniej jeden cud. Brane są pod uwagę jedynie te, które miały miejsce po śmierci kandydata na ołtarze. Nieco inaczej przebiega proces męczenników. W tym przypadku, do beatyfikacji cud nie jest wymagany. Zwykle postępowanie trwa kilka lat, a jego procedura jest dość żmudna. Obecnie proces beatyfikacyjny regulowany jest przez konstytucję apostolską Divinus Perfectionis Magister, wydaną 25 stycznia 1983 r. przez papieża Jana Pawła II.
Czy przebieg procesu beatyfikacyjnego Jana Pawła II różnił się od innych procesów?
W przypadku Jana Pawła II zbieranie dokumentacji miało szerszy charakter.
Ponadto, o czym już wcześniej wspominałem, Benedykt XVI pozwolił na odstąpienie od zasady, według której należy odczekać pięć lat od śmierci, by rozpocząć proces beatyfikacyjny. Mimo to, był on prowadzony z takim samym rygorem jak inne, bez żadnej taryfy ulgowej.
Santo subito! Już od chwili pogrzebu ludzie oczekiwali beatyfikacji. Czy można rzeczywiście powiedzieć, że lud Boży natychmiast rozpoznał świętość Jana Pawła II?
Sądzę, że jeszcze za życia Ojca Świętego, w czasie jego spotkań z ludźmi, podczas pielgrzymek widzieliśmy i czuliśmy Jego świętość. Chyba wszyscy przez tak wiele lat dostrzegaliśmy zgodność między tym, co mówił i tym, czym sam żył...
Kościół przykłada dużą wagę do symboliki dat. Czy Ksiądz uważa, że beatyfikacja Jana Pawła II w niedzielę Miłosierdzia Bożego to dobry wybór?
To jest przede wszystkim Boży wybór. Bóg chce po raz kolejny pokazać światu, że w dzisiejszym, coraz bardziej laickim życiu triumfuje Miłosierdzie. Przesłanie św. siostry Faustyny było bardzo bliskie Janowi Pawłowi II, który przecież odszedł do domu Ojca w wigilię Bożego Miłosierdzia. Zresztą to Papież Polak ustanowił to święto. Dlatego klimat niedzieli Bożego Miłosierdzia jest odpowiedni dla uczczenia Jego chwały w niebie.
Zauważono także inną zbieżność - Papież, który w młodości był robotnikiem i napisał kilka ważnych dokumentów o ludzkiej pracy, będzie beatyfikowany w święto robotników...
To prawda, jest to również dzień poświęcony św. Józefowi robotnikowi. Karol Wojtyła poznał, czym jest praca fizyczna. Znał jej wartość i bronił praw robotników, o czym pisał chociażby w encyklice „Laborem Exercens”.
Czytając adhortacje, listy papieskie możemy jasno powiedzieć, że Ojciec Święty cenił pracę i trud robotników, sam był tytanem pracy.
Jakie warunki muszą być spełnione, żeby Jan Paweł II został kanonizowany, czyli uznany świętym? Kiedy można rozpocząć proces kanonizacyjny? Co mówią na ten temat normy ustanowione przez Kościół?
Proces może rozpocząć się od razu. Zgodnie z definicją, proces kanonizacyjny to postępowanie w Kościele katolickim mające na celu udowodnienie, czy życie doczesne zmarłej osoby i okoliczności śmierci mogą być podstawą do uznania jej za świętą i przyznania jej publicznego kultu, zwykle poprzedzanego beatyfikacją. Osoba ta zostaje wpisana do wykazu świętych. Do kanonizacji wymaga się jednego cudu, który nastąpił po beatyfikacji. Kult świętych związany jest z przekonaniem, że mogą oni wstawiać się za wiernymi u Boga - są orędownikami u Boga, patronami zawodów, miast, grup społecznych. Zbudowano liczne sanktuaria ku czci świętych. W niektórych krajach często powierza im się patronat nad miastami, kościołami, instytucjami, grupami zawodowymi itp. Do świętych zaliczani są również aniołowie (np. Święty Michał Archanioł). Cnoty świętych przedstawiane są jako przykład do naśladowania. Podstawowym faktem świadczącym, że dana osoba jeszcze za życia, a najczęściej po śmierci, cieszy się szczególnymi względami u Boga, były czynione przez nią cuda. Te podstawowe aspekty świętości - przykładne życie i zaistniałe cuda za wstawiennictwem świętego - stanowią podstawę także w obecnej procedurze kanonizacyjnej. Najkrótszy proces kanonizacyjny w historii Kościoła katolickiego dotyczył św. Antoniego z Padwy - trwał tylko 11 miesięcy.
Co według Księdza beatyfikacja Jana Pawła II powinna dać Polakom? Jaki powinien być jej owoc?
Modlitwa, życie oparte na Ewangelii powinny zaowocować rychłą kanonizacją. Ojciec św. Benedykt XVI, będąc najbliższym współpracownikiem przyszłego świętego, zna Jego wkład w naukę Kościoła. Dlatego mam nadzieję, że ogłosi Go również doktorem Kościoła.
1 maja 2011 r. wszystkie drogi będą prowadziły do Rzymu. Jak w Watykanie wyglądają przygotowania do tej wielkiej uroczystości? Czy znany jest jej scenariusz?
Prace trwają nie tylko w Bazylice św. Piotra ale również w całym Rzymie. Jednak, moim zdaniem, najważniejsze jeszcze przed nami. Mam tu na myśli spowiedź, nawrócenie i zastosowanie nauki Jana Pawła II w życiu codziennym.
Powinniśmy wypełnić Jego testament, to nasze narodowe zadanie.
Tutte le vie portano a Roma, to znaczy: wszystkie drogi prowadzą do Rzymu... I mam cichą nadzieję, że tak właśnie będzie 1 maja, ponieważ jesteśmy to winni Świętemu naszych czasów.
Dziękuję za rozmowę.
O rozmówcy
Ks. Krzysztof Białowąs, pochodzi z Terespola. Od 13 lat pracuje we włoskiej diecezji San Marino-Montefeltro. W ubiegłym roku został nominowany postulatorem rzymskim i zamieszkał w Wiecznym Mieście, by prowadzić proces kanonizacyjny bł. Dominika Spadafory OP.
Echo Katolickie 16/2011
opr. ab/ab