Kościół broni każdego życia

Jakie stanowisko powinni w sprawie kary śmierci zajmować katolicy?

Jan Paweł II wielokrotnie podkreślał, że kara śmierci jest sprzeczna z godnością człowieka. Dzisiejsza dyskusja o jej przywróceniu pokazuje zatem, że w tej sprawie nie przyjęliśmy nauczania Papieża Polaka.

Polskie prawo od 1 września 1998 r., wraz z wejściem w życie nowego kodeksu karnego, nie przewiduje kary śmierci. Statystyki jednak podają, że większość Polaków jest za jej przywróceniem. Politycy co kilka lat, w zależności od aktualnego zapotrzebowania politycznego, wywołują temat kary śmierci. Niektórzy przekonują, że jej przywrócenie za najcięższe zabójstwa jest zgodne z nauczaniem Kościoła. - Zwracam się do przedstawicieli różnych partii, by nie traktowali wybiórczo nauczania papieży i nie kawałkowali wypowiedzi biskupów apeluje rzecznik Episkopatu Polski ks. Józef Kloch. Odnosząc się do szeregu wypowiedzi polityków, czasem wręcz obraźliwych, wzywa do zapoznania się z nauczaniem Kościoła na temat kary śmierci. - Warto, by niektórzy politycy przeczytali nieco więcej, niż jedno zdanie z Katechizmu Kościoła Katolickiego, wysłuchali przynajmniej półtorej minuty wypowiedzi przewodniczącego Episkopatu i sięgnęli do obszerniejszych fragmentów nauki Kościoła - zachęca J. Kloch.

Głos zwolenników

Zwolennicy kary śmierci powołują się nie na aktualnie obowiązujący w tej sprawie zapis w Katechizmie Kościoła Katolickiego, wprowadzony przez Kongregację Nauki Wiary w 1998 r., ale na poprzednią jego wersję z 1992 r. Według niej „tradycyjne nauczanie Kościoła” uznało

prawo i obowiązek władzy publicznej do wymierzania kar odpowiednich

do przestępstwa, nie wykluczając kary śmierci. Przyjęcie tej zasady oznacza odrzucenie stanowiska Jana Pawła II, które - najpełniej wyrażone w encyklice „Evangelium Vitae”

konsekwentnie realizowało przykazanie „Nie zabijaj”. To z niego wynikał sprzeciw papieża wobec aborcji, eutanazji, in vitro i właśnie kary śmierci. Jan Paweł II bronił każdego życia, uznając jego świętość, nawet gdy to życie nie było święte.

Za jednego z autorów argumentacji filozofi czno-teologicznej za stosowaniem kary śmierci uważa się średniowiecznego teologa św.  Tomasza z Akwinu. Uważał on, że każdy człowiek, będąc częścią społeczeństwa, powinien mu służyć. W przeciwnym wypadku, kiedy zagraża porządkowi i dobru wspólnemu, a tym samym, jak twierdził średniowieczny filozof, w czynie przestępczym zagubił swoją godność, daje społeczeństwu prawo do wyeliminowania go. Ponadto zwolennicy kary śmierci argumentują, że „nie jest ona aktem zemsty, ale sprawiedliwości”.

Podkreślają również obowiązek państwa do zapewnienia porządku w społeczeństwie, twierdząc,

iż ma ono w pewnych sytuacjach prawo do stosowania kary śmierci, a wymierzanie jej potwierdza nienaruszalność podstawowych zasad sprawiedliwości. W tym przypadku,

jak mówią zwolennicy, przestępcy sami pozbawiają się prawa do życia.  Zastosowanie proporcjonalnej kary przywraca zaś naruszony przez przestępstwo ustalony porządek moralno-prawny.

Każde życie jest święte

Przeciwnicy kary śmierci swoje argumenty budują na głębokim przekonaniu, że każde życie ludzkie jest święte, choćby człowiek świętym nie był. Innym motywem jest nieodwracalność tej kary oraz brak dostatecznej ilości czasu do nawrócenia i pokuty. Nie bez znaczenia pozostaje możliwość popełnienia błędu w orzeczeniu sądu. Przeciwnicy, nie banalizując zła, które stoi za każdym poważnym przestępstwem, starają się pokazać, że społeczeństwu nie zagraża egzystencja przestępcy, tylko jego działanie. Postulują więc likwidowanie przyczyn przestępstwa, a nie eliminowanie zbrodniarzy. Akcentują tym samym wymiar resocjalizujący kary. Twierdzą również, powołując się na badania kryminologów prowadzone w krajach, w których kara śmierci została utrzymana, że nie wpłynęła ona na liczbę zbrodni.

Przeciwnicy podkreślają, że śmierć mordercy nie może być zadośćuczynieniem za np. zabójstwo, bo nie przywróci to życia ofierze, ani - poprzez zastosowanie przemocy wobec mordercy - nie zahamuje samego zła, ani też nie przywróci wspomnianego już ładu prawnomoralnego w społeczeństwie. Nawet najcięższa zbrodnia nie przekreśla godności człowieka - mówią abolicjoniści, bo jest ona istotnym składnikiem życia człowieka. Dlatego Kościół broni każdego życia ludzkiego i zawsze uważa je za święte i nienaruszalne. Ujmuje się także za skazanymi na śmierć. Dla chrześcijanina jedynym Panem życia i śmierci jest Bóg.

Nauka Kościoła

To nauczanie przypomnieli w ostatnich dniach polscy biskupi. Nieoczekiwanie w polską debatę

wpisał się głos Benedykta XVI, który z okazji spotkania ze Wspólnotą św. Idziego zaapelował, by podejmować inicjatywy polityczne i legislacyjne na rzecz wyeliminowania kary śmierci. Benedykt XVI potwierdził więc to, o czym mówi Katechizm Kościoła Katolickiego uaktualniony za pontyfikatu Jana Pawła II. W pierwotnej wersji punkt 2266, który dotyczy kary śmierci, mówił o „uzasadnionym prawie i obowiązku” prawowitej władzy do wymierzania stosownej kary łącznie z karą śmierci. Obecnie katechizm stwierdza, że dziś państwa dysponują takimi „środkami bezkrwawymi”, że pozwalają one „skutecznie ukarać zbrodnię i unieszkodliwić tego, kto ją popełnił”, a przypadki absolutnej konieczności usunięcia winowajcy „są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale”.

Jan Paweł II za życiem

Zagadnienie kary śmierci Jan Paweł II najpełniej omówił w encyklice o wartości i nienaruszalności ludzkiego życia - „Evangelium Vitae”. Przedstawił w niej zasadniczą, antropologiczno- teologiczną argumentację za życiem w ogóle, przeciwko drugiemu człowiekowi, a więc także przeciwko karze śmierci.

Swoją naukę oparł na objawieniu Bożym zawartym w Piśmie Świętym Starego i Nowego Przymierza. Z uniwersalnego orędzia biblijnego wyciągnął wnioski znacznie różniące się od nauczania Kościoła na przestrzeni wieków. Wynikały one z analizy teologicznej opisu zabójstwa Abla przez Kaina. Papież wyciąga z niego wniosek, iż respektowanie prawa do życia, którego panem jest tylko Bóg, odnosi się nawet do tych ludzi, którzy naruszyli prawo Boże w sposób najskrajniejszy. Jan Paweł II wyjaśnia, że Pan Bóg, karząc zabójcę brata, chroni go jednak przed ludźmi, którzy chcieliby go zabić „choćby po to, by pomścić Abla”. Przypomina wszystkim ludziom: „Nawet zabójca nie traci swej osobowej godności i Bóg sam czyni się jej gwarantem”. To stwierdzenie stanowi fundament nauczania Jana Pawła II. Jest ono oparte na przekonaniu o świętości każdego życia”. Wyraźnie pisze: „Życie człowieka pochodzi od Boga, jest Jego darem (...). Dlatego Bóg jest jedynym Panem tego życia, człowiek nie może nim rozporządzać”.

Jan Paweł II dostrzegł też dylemat w sytuacji, „kiedy prawo do ochrony własnego życia oraz obowiązek nieszkodzenia życiu drugiego człowieka okazują się w konkretnych okolicznościach trudne do pogodzenia. Dlatego papież zagadnienie kary śmierci umieścił na płaszczyźnie sprawiedliwości karnej. Takie jej traktowanie pozwoliło Janowi Pawłowi II respektować prezentowaną naukę o ludzkim życiu oraz stwierdzić, że owa sprawiedliwość powinna

„coraz bardziej odpowiadać godności człowieka” i „zamysłowi Boga względem człowieka i społeczeństwa”. Papież podkreśla również, że istotą kary nie może być zemsta,

lecz dążenie do kształtowania ładu społecznego. Dlatego Jan Paweł II przestrzega: „że aby osiągnąć wszystkie te cele, wymiar i jakość kary powinny być dokładnie rozważone i ocenione, i nie powinny sięgać do najwyższego wymiaru, czyli do odebrania życia przestępcy, poza przypadkami absolutnej konieczności, to znaczy, gdy nie ma innych sposobów obrony społeczeństwa. Dzisiaj jednak, dzięki coraz lepszej organizacji instytucji penitencjarnych, takie przypadki są bardzo rzadkie, a być może już nie zdarzają się wcale”.

opr. ab/ab

Echo Katolickie
Copyright © by Echo Katolickie

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama