Trzymając Boga za rękę

To właśnie Bóg rozumie nasze słabości i ograniczenia, wie, kim jesteśmy i szanuje naszą wolność nieskończenie bardziej, niż byłby do tego zdolny jakikolwiek człowiek...

Ostatnio przeczytałem tekst autorstwa św. Edyty Stein (nawróconej Żydówki, która zginęła w Oświęcimiu, znanej również jako s. Teresa Benedykta od Krzyża). Opowiadała w nim o okresie swojego życia zaraz po nawróceniu na katolicyzm, ale jeszcze przed wstąpieniem do Karmelu. Za każdym razem, gdy proszono ją o wygłoszenie konferencji na jakiś temat, ona twierdziła, że ostatecznie ma zakomunikowania tylko jedną małą i prostą prawdę, a mianowicie taką, że cudownie jest iść przez życie "trzymając Boga za rękę".

Przyznam, że i mnie towarzyszy dokładnie takie samo przeświadczenie: najpiękniejszą rzeczą na tym świecie jest poczucie, że Bóg prowadzi mnie za rękę. Zamiast samotnie miotać się, realizując swoje życiowe pragnienia i cele, lepiej jest stawiać im czoła razem z Kimś, kto nas zna i kocha. Zamiast iść przez życie w pojedynkę, można przeżyć je w jedności z Bogiem, który zna nas lepiej, niż my sami: który stworzył nas z nieskończoną czułością i wie, która z życiowych dróg poprowadzi nas ku szczęściu i spełnieniu.

To właśnie Bóg rozumie nasze słabości i ograniczenia, wie, kim jesteśmy i szanuje naszą wolność nieskończenie bardziej, niż byłby do tego zdolny jakikolwiek człowiek. Możemy być jak prowadzone za rękę dziecko, które mocno ściska dłoń swojego ojca. Ojca, który każdego z nas darzy wyjątkowym uczuciem i który do każdego z nas kieruje swoje niepowtarzalne wezwanie. Czasami niełatwo to wezwanie zrozumieć i za nim podążać, ale to właśnie ono stanowi niewyczerpalne źródło radości i spełnienia.

(...)

Jest to fragment książki:

o. Nathanael Pujos, o. Anthony Ariniello, s. Emmanuelle Borchardt, Odkryj swoją drogę. Przewodnik dla młodych

Wydawnictwo: Edycja Świętego Pawła
ISBN: 978-83-7797-511-4
Książka jest >>TUTAJ<<

***

Wielu młodych ludzi jest dziś zagubionych w świecie Internetu i mediów. Nie wiedzą, co mają począć ze swoim realnym życiem. Czy iść drogą małżeństwa, czy zostać singlem, a może wstąpić do zakonu czy do seminarium... Decyzja jest trudna, bo nie tak łatwo odkryć, do czego jesteśmy powołani, jakie drzemią w nas predyspozycje, kiedy świat wszystko deprecjonuje. Ten poradnik napisały osoby, które od lat prowadzą kursy rozeznania życiowego dla bardzo młodych i tych „starszych młodych”. Razem z nimi zagubiony człowiek może przejść cały proces odkrywania w sobie predyspozycji, zdolności, chęci, pragnień i marzeń. Świetny prezent dla wszystkich gimnazjalistów, maturzystów, a także tych, którzy kończą studia i przed nimi wypłynięcie na szerokie wody życia. Z pomocą tego poradnika mają szansę zdobyć się na stanowczy krok i będą w stanie z radością przyjąć to, co przygotował dla nich Bóg.

opr. ac/ac