Zasłuchani w Słowo

Słowo Boże to coś więcej niż tekst - to Osoba, która przemawia do nas. To sam Chrystus jest żywym Słowem

W dokumencie Verbum Domini papież Benedykt XVI napisał, że Słowo Boże najgłośniej przemówiło tam, gdzie nie padło żadne słowo, gdzie świat ogarnęła głęboka cisza: na krzyżu.

Żeby ten paradoks zrozumieć, należy zwrócić uwagę na pozornie nieistotny szczegół. Gdy Słowo Boże pisane jest przez wielkie „S”, znaczy to, że mamy do czynienia z Osobą, a nie tylko tekstem. Kiedy pisane jest przez małe „s”, słowo oznacza tekst Pisma Świętego. Słowo jest czymś więcej niż tekst, choć tekst słowa Bożego tę Osobę wyraża, ale i nie wyczerpuje. Objawienie Boga przez Słowo odnosi się więc najpierw do Jezusa, do wszystkiego co uczynił, powiedział, do całego Jego życia. Chrześcijaństwo nie jest religią Księgi. Jeśli mówimy, że w Kościele centralne miejsce zajmuje Słowo, zawsze mamy na myśli Jezusa Chrystusa, a nie sam tekst Pisma. Właśnie dlatego Słowo mogło powiedzieć o sobie i Bogu najwięcej wtedy, gdy nie mogło już wypowiedzieć żadnego słowa, gdy oddało swoje życie na krzyżu.

Dlaczego to, o czym piszę, jest takie ważne? Otóż przypadająca pierwszy raz w tym roku na 26 stycznia Niedziela Słowa Bożego nie ma jedynie na celu popularyzacji czytania Biblii. Ważne jest też to, aby tę Biblię właściwie czytać, aby nadać słowu pisanemu przez małe „s” takie znaczenie, że będzie ono zawsze narzędziem duchowego spotkania z Chrystusem. Czytanie Biblii poza kontekstem wiary i Kościoła sprowadza ten tekst do jednego z wielu, jakie zostały zachowane ze starożytności. Nawet jeśli uznalibyśmy jej wyjątkowość na podstawie unikatowych treści, które ona zawiera, nadal nie będzie to za mało. Bo to autorzy biblijnych świętych ksiąg, Ewangelii i Listów przekonują nas, że dobrze robi tylko ten, kto spisanego przez nich „słowa” nie traktuje jako słowo ludzkie, ale „jak jest naprawdę, jako słowo Boga”. Co niesie za sobą szereg konsekwencji dla właściwego korzystania z Biblii. Bo jeśli autorem Biblii jest nie tylko człowiek, ale także Duch, Pismo Święte jest sposobem, w jaki każdy człowiek może w nim Ducha odnaleźć i poddać się Jego działaniu. Inaczej mówiąc, Biblia jest narzędziem żywej komunikacji z Bogiem. Kto czyta z wiarą Pismo Święte, ten otwiera serce na działanie Ducha Świętego. Duch natomiast przemienia sposób myślenia i postępowania tego, który jest w Niego zasłuchany. Nie siłą samych argumentów w Biblii zawartych, ale łaską, która porusza serce człowieka czytającego tekst Pisma Świętego z wiarą.

Dlatego warto zwrócić uwagę, że ważnym elementem watykańskich obchodów Niedzieli Słowa Bożego będzie obecność figurki Matki Bożej z Knock. I że nie jest to przypadek. Okazuje się bowiem, że objawieniom w irlandzkim Knock nie towarzyszyły żadne słowa Matki Bożej. Ona nie powiedziała nic. A jednak Jej obecność przemówiła do Irlandczyków na tyle mocno, że przez już ponad sto lat do Jej sanktuarium przybywają co roku tysiące pielgrzymów. Ten bardzo wymowny znak mówi więc o tym, jak przemawia Słowo. Że mówi ono przez tekst Pisma Świętego i że dlatego konieczne jest sięganie do Biblii, aby odczytywać to, co Bóg chce nam powiedzieć, także w kontekście osobistej drogi życiowej. Tym jednak, co zapewnia temu Słowu skuteczną komunikację, nie jest sam tylko tekst, ale modlitewna postawa zasłuchania. Tam Słowo mówi najgłośniej, gdzie jest cisza. I to tam, na modlitwie Słowem, Pismo Święte okazuje się niewyczerpanym źródłem inspiracji duchowych.

Dobrze, że Kościół proponuje kolejne święto, które wyraźnie pokazują drogę rozwoju chrześcijaństwa. I w jakiś sposób nowe święta będą zastępować te starsze. Bo kiedy w przeszłości tak duży nacisk kładliśmy na pełne słów i gestów świętowanie, chociażby przez procesje czy rozbudowane nabożeństwa, nadchodzi w Kościele czas na większą ciszę, na zasłuchanie w Słowo.

ks. Mirosław Tykfer, redaktor naczelny Przewodnika Katolickiego

opr. mg/mg

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama