Proces Męczenników Wschodu

Nazwisk żadnych nie podaję. W gronie kandydatów na ołtarze mogą znaleźć się Ci, którzy będą spełniali wymagane przepisami kryteria.

Z ks. dr. Zdzisławem Jancewiczem, postulatorem procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu (komunizmu 1917-1989) rozmawia Kajetan Rajski

Jest Ksiądz osobą, która od podstaw tworzy Ośrodek Dokumentacji Kanonizacyjnej Męczenników Wschodu w latach 1917-1989. Jak doszło do powołania tego Ośrodka?

W ubiegłym roku Episkopat Polski podjął decyzję o przeprowadzeniu procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu (komunizmu 1917-1989). Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski ks. abp Józef Michalik zadanie organizacji i przygotowania tego procesu powierzył ks. bp. Antoniemu Dydyczowi, Biskupowi Drohiczyńskiemu, który mianował postulatora oraz powołał do istnienia Ośrodek Dokumentacji Kanonizacyjnej.

Jakie cele zostały postawione przed Ośrodkiem?

Sam cel, jaki został postawiony przed Ośrodkiem Dokumentacji Kanonizacyjnej, jest już zawarty w jego nazwie. Podstawowym i zasadniczym celem jest przede wszystkim zebranie dokumentacji na potrzeby dochodzenia. Ponieważ faza wstępna procesu jest nie mniej ważna, niż samo przeprowadzenie dochodzenia, już na tym etapie gromadzone są różnego rodzaju materiały dotyczące życia i śmierci kandydatów na ołtarze, które napływają do Ośrodka. Następnie materiały te będą poddane analizie i weryfikacji oraz zostaną odpowiednio uporządkowane i posegregowanie. Dlatego potrzebne jest miejsce, w którym będzie można tego dokonać, stąd idea Ośrodka Dokumentacji Kanonizacyjnej.

Nasuwa się pytanie, dlaczego dopiero teraz zdecydowano się na rozpoczęcie procesu beatyfikacyjnego ofiar komunizmu? Pytam w kontekście upływającego czasu, a tym samym odchodzenia z tego świata potencjalnych świadków męczeństwa.

Wielkie dzieła wymagają czasu i dojrzewają powoli. Niewątpliwie takim jest rozpoczęcie przygotowań do procesu beatyfikacyjnego Męczenników Wschodu. Zapewne niełatwe było podjęcie tej inicjatywy w czasach PRL-u, dlatego prośby duchownych i świeckich przyczyniły się do podjęcia procesu beatyfikacyjnego ofiar komunizmu właśnie teraz.

Upływający czas rzeczywiście ma duże znaczenie, ponieważ umierają potencjalni świadkowie, niemniej jednak w procesie istotny walor mają również dokumenty, na podstawie których można dowieść męczeństwo. Tym bardziej z większym zaangażowaniem należy prowadzić poszukiwania dokumentów i zabezpieczać je, co z punktu widzenia tego procesu jest tak bardzo ważne.

Czyli na pewno będzie współpraca Ośrodka z Instytutem Pamięci Narodowej, tak? Gdzie jeszcze będziecie szukać dokumentów?

Być może taka współpraca będzie, ale przede wszystkim ze strony powoda, a nie Ośrodka, zwłaszcza na obecnym etapie procesu. To powód, czyli podmiot zgłaszający, konkretnego kandydata do procesu powinien przedstawić wystarczające dowody (w tym także dokumenty) potwierdzające: świętość życia, czyli praktykę konkretnych cnót chrześcijańskich, jako dalsze przygotowanie do męczeństwa; męczeństwo materialne, czyli fakt poniesienia śmierci i jej okoliczności; męczeństwo formalne ze strony prześladowcy – działanie z nienawiści do wiary oraz męczeństwo formalne ze strony ofiary – fakt przyjęcia śmierci z miłości do Boga; sławę męczeństwa, która oznacza, że kandydat na ołtarze już od chwili śmierci cieszył się szacunkiem i sławą męczeństwa, czyli że dokonał życia jako człowiek mężny i święty.

Poszukiwanie dokumentów nie jest ograniczone do konkretnych instytucji czy osób. Można więc przedstawiać dokumenty pochodzące z różnych źródeł, istotne jest to, by na ich podstawie było możliwe udowodnienie tego, o czym już wcześniej wspomniałem.

Na początku listopada br. ks. bp Antoni Pacyfik Dydycz za pośrednictwem Sekretariatu Konferencji Episkopatu Polski przekazał wszystkim diecezjom, wspólnotom i zgromadzeniom zakonnym komunikat, niejako zachęcając do zgłaszania kandydatów do beatyfikacji. Czy jest już może jakiś odzew?

Tak, są już zgłoszenia kandydatów na ołtarze. Przypomnę tutaj jeszcze adres, na który należy zgłaszać tychże kandydatów:
Ośrodek Dokumentacji Kanonizacyjnej
ul. Kościelna 10
17-312 Drohiczyn

Do kiedy odpowiednie instytucje mogą zgłaszać kandydatów do tego procesu?

Termin zgłaszania kandydatów przez instytucje, a także przez osoby fizyczne, nie został precyzyjnie określony. Niemniej jednak każdy, kto jest zainteresowany dokonaniem zgłoszenia, może uzyskać odpowiednią informację co do możliwości i wymagań takiego zgłoszenia. Na obecną chwilę można kierować zgłoszenia kandydatów do Ośrodka lub postulatora. W zależności od dynamiki napływania zgłoszeń, termin zakończenia ich przyjmowania zostanie w przyszłości podany.

Czy został może opracowany plan pracy przy tym procesie? Kiedy Ksiądz przewiduje odesłanie dokumentów do Kongregacji Spraw Kanonizacyjnych?

Plan pracy wynika z przepisów regulujących postępowanie kanonizacyjne. Obecnie proces beatyfikacyjny Męczenników Wschodu jest na etapie przygotowania dochodzenia, czyli przyjmowania zgłoszeń poszczególnych kandydatów na ołtarze.

Księże Doktorze, patrząc na lata, które obejmuje rozpoczęty proces beatyfikacyjny, mogę się domyślać, że kandydatów może być sporo. Wydaje mi się, że nawet więcej, niż w dotychczas największym zakończonym beatyfikacją procesie w Kościele hiszpańskim, gdzie chwały ołtarzy dostąpiło 498 męczenników – ofiar terroru komunistycznego.

Na tym etapie nie można niczego przesądzać, ani spekulować odnośnie liczby kandydatów.

Pierwszym polskim męczennikiem komunizmu, który został beatyfikowany, jest ks. Władysław Findysz z diecezji rzeszowskiej. Wprawdzie nie został on bezpośrednio zamordowany, ale cierpienia, jakie przeszedł będąc w więzieniu, doprowadziły do utraty zdrowia, co spowodowało zgon. Trwają kolejne procesy wprowadzane przez niektóre diecezje polskie, archidiecezję lwowską, a nadto przez konferencję biskupów katolickich Federacji Rosyjskiej. Na ukończeniu jest proces ks. Jerzego Popiełuszki. W archidiecezji warmińskiej trwa proces beatyfikacyjny 16 sióstr katarzynek, które poniosły śmierć za wiarę w Chrystusa z rąk żołnierzy sowieckich w 1945 roku, a w 2007 roku rozpoczęto tam proces 34 innych męczenników II wojny światowej, tj. ks. Bronisława Sochaczewskiego i 5 towarzyszy – ofiar nazizmu oraz ks. Józefa Steinki i 27 towarzyszy – ofiar komunizmu. W archidiecezji krakowskiej toczy się proces ks. Michała Rapacza, zastrzelonego w 1946 roku, oraz ks. Władysława Bukowińskiego, nie męczennika, ale głosiciela Słowa Bożego w Związku Sowieckim. W archidiecezji lwowskiej w 2006 roku rozpoczął się proces beatyfikacyjny ośmiu dominikanów, męczenników NKWD z Czortkowa. Dużo wcześniej, bo 31 maja 2003 r. rozpoczął się w Sankt Petersburgu, pod auspicjami biskupów Federacji Rosyjskiej obrządku łacińskiego, proces beatyfikacyjny abp. Edwarda Proffitlicha, jezuity i XV towarzyszy, wśród których znajdujemy osoby narodowości polskiej. Czy istnieje możliwość, aby ci kandydaci zostali włączeni do grupy męczenników komunizmu, której jest Ksiądz postulatorem? Czy zostały na ten temat podjęte jakieś rozmowy?

Jak wiadomo biskupem właściwym do prowadzenia dochodzenia diecezjalnego na temat męczeństwa jest biskup, na którego terytorium kandydat na ołtarze zmarł. Zatem w każdym z tych przypadków, w którym zostało rozpoczęte postępowanie, biskup właściwy ma obowiązek je prowadzić. Nie znam szczegółów odnośnie poszczególnych procesów, dlatego trudno się odnieść do przedstawionej w pytaniu kwestii ewentualnego włączenia tychże kandydatów do grupy męczenników komunizmu. Nie można jednak wykluczyć, by poszczególni kandydaci zostali włączenie do procesu Męczenników Wschodu, zwłaszcza mam na myśli diecezje z terenu Polski. Będzie to jednak zależało od decyzji poszczególnych biskupów.

Nazwiska jakich kandydatów – męczenników komunizmu – wydają się być wielce prawdopodobnymi, że znajdą się w tej grupie?

Nazwisk żadnych nie podaję. W gronie kandydatów na ołtarze mogą znaleźć się Ci, którzy będą spełniali wymagane przepisami kryteria.

Dziękuje za rozmowę i życzę błogosławieństwa Bożego w tej jakże trudnej pracy!

opr. aś/aś

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama