Między Bogiem i Cezarem

Inicjatywa Polska i jej projekt ustawy o świeckim państwie oraz to wszystko, co mówiło się i mówi w tym kontekście, dziwów zawiera tak wiele jak urodzinowy tort rodzynek.

Inicjatywa Polska i jej projekt ustawy o świeckim państwie oraz to wszystko, co mówiło się i mówi w tym kontekście, dziwów zawiera tak wiele jak urodzinowy tort rodzynek.

W 406 roku przed Chrystusem zmarł Sofokles. A my, dwa i pół tysiąca lat później, jako uczniowie szkół rozmaitego rodzaju poznawaliśmy jedno z największych dzieł starożytności – jego „Antygonę”. W pierwszej scenie tragedii Ismena pyta siostrę, czy wbrew zakazowi króla zamierza pogrzebać brata. – Tak! brata mego, a dodam… i twego, bo wiarołomstwem nie myślę się kalać – odpowiada tytułowa bohaterka. – Niczym dla ciebie więc zakaz Kreona? – pada kolejne pytanie. I kolejna odpowiedź Antygony: – Niczym, on nie ma nad moimi prawa.

Prawda to stara jak świat ludzi, historia społeczeństw, narodów, systemów… jeżeli jeden człowiek rządzi drugim, to zawsze może się okazać, że dochodzi do konfliktu interesów. Czasem jest to oczywisty konflikt sumienia. A tam, gdzie mowa o sumieniu, łatwo wykorzystać zmanipulowane fakty i przekłamane liczby. Inicjatywa Polska i jej projekt ustawy o świeckim państwie oraz to wszystko, co mówiło się i mówi w tym kontekście, dziwów zawiera tak wiele jak urodzinowy tort rodzynek. Szkoda, że te rodzynki takie trochę jakby spleśniałe. Najprostszy przykład to żonglowanie liczbami, choćby kwotami rzekomo mającymi odzwierciedlać poziom finansowania przez państwo składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne duchownych i w ogóle na Fundusz Kościelny (między 400 mln a nieco ponad 140 mln zł jest jednak różnica, przyznasz, Czytelniku…). Liczenie nie jest moją mocną stroną, trochę mi jednak ta pleśń na rodzynkach doskwiera, bo pachnie poprzednim systemem, kolejny raz w imię obrony demokracji i praw człowieka.

A wszystko zaczęło się w 400 lat po Sofoklesie, kiedy to faryzeusze, jak opisał ewangelista Mateusz, posłali do Pana Jezusa swoich uczniów, którzy na ich polecenie najpierw perfidnie oświadczyli: – Wiemy, że jesteś prawdomówny i zgodnie z prawdą nauczasz drogi Bożej. Nie dbasz o niczyje względy i nie zważasz na ludzką opinię. Po czym zadali pytanie: – Powiedz nam, co o tym sądzisz: Czy należy płacić podatek cesarzowi, czy też nie? Odpowiedź Chrystusa przeszła do kanonu bon motów wszechczasów i wykorzystana została miliony razy zarówno przez zwolenników tronu, jak i przez zwolenników ołtarza. Jezus bowiem poprosił o monetę, pokazał ją pytającym i na tej podstawie stwierdził, iż wręczyć należy cesarzowi, co należy do cesarza, a Bogu, co należy do Boga. Odpowiedź salomonowa, rzekłbyś, i wszystko mogłoby wydawać się bardzo proste, gdyby nie fakt, że żyjemy na ziemi, w konkretnej rzeczywistości, która ma charakter społeczny i nie zawsze zgadzamy się między sobą, co należy do Boga, a co należy do Cezara. Tłumy kolejnych Antygon podejmują się grzebania swoich braci, którym państwo odmawia pochówku, twierdząc przy tym, że prawa państwa nigdy nie mogą być ponad prawami ich własnego sumienia. Szkoda, że przez wieki tyle popłynęło krwi z tego powodu. W większości przypadków krew ta nie musiała spłynąć. Wystarczyłoby trochę dobrej woli, nieprzekłamywanie faktów i szacunek do każdego człowieka, który ma prawo – o ile nie narusza praw innych ludzi – wierzyć w to, w co wierzy, i postępować według tego, co dyktuje mu sumienie.

ks. Adam Pawlaszczyk - redaktor naczelny tygodnika "Gość Niedzielny"

opr. ac/ac

« 1 »
oceń artykuł Pobieranie..

reklama

reklama

reklama

reklama