O roli katechety
Na temat katechety minionego stulecia i początku bieżącego czasu wystawiono już wiele bardziej lub mniej sprawiedliwych ocen. Na pewno trzeba docenić wielki trud posługi katechetów i katechetek, ale też i dostrzec jej braki, gdyż każde ludzkie dzieło jest niedoskonałe. W czasie, gdy tak wielu czyni sporo wysiłku, „aby skrępować Boże słowo”, to katecheci są tymi, często jeśli nie pierwszymi, to na pewno zaraz po rodzicach, najważniejszymi przekazicielami Orędzia Zbawienia. W sytuacji rozpadu, czy też postępującej laicyzacji rodziny, kiedy rodzice są bardzo zabiegani o przetrwanie, katecheta często jest jedynym, który bezpośrednio dzieciom i młodzieży mówi o Bogu i może z nimi porozmawiać na tematy wiary.
Współczesny młody człowiek bardzo często jest zagubiony intelektualnie i zapatrzony w dobra materialne, których zdobycie staje się dla wielu jedynym sensem życia. Wielu młodych na początku obecnego nowego stulecia podobnych jest do pogan, do których apostołowie kierowali Boże słowo, stąd praca katechety naznaczona jest ogromnym wysiłkiem i nierzadko nacechowana niepokojącym pytaniem o sensowność tak wielkich wysiłków. Pytanie jest o tyle uzasadnione, jako że dzisiejszy młody człowiek, jest wychowywany „na mediach”: wielość kolorowych tytułów prasowych „żerujących” na słabości ludzkiej, głośna muzyka, przeróżne programy telewizyjne, wypożyczalnie kaset video, prawie w każdej miejscowości dyskoteka; sprawiają, że młodzi, a nawet już dzieci, nie chcą słuchać katechety, zwłaszcza, gdy nie potrafi on uatrakcyjnić przekaz katechetyczny. Ponadto lansowany przez niektóre ośrodki styl życia „używania” świata niesie kolejne trudności.
Łatwo zauważyć, iż wielu młodych dość często krytycznie ocenia pracę katechetów, czego wyrazem jest mały autorytet poświęcających się posłudze katechetycznej. W pracy katechetycznej wielu katechetów jest po prostu zmęczonych i rozczarowanych z powodu miernych efektów podejmowanych działań ewangelizacyjnych. Niektórzy katecheci popadli w rutynę i nie rozwijają swego charyzmatu. U innych daje się zaobserwować brak zainteresowania problemami katechizowanych, a jeszcze inni utracili radość z pracy katechetycznej i zatracili nadzieję na dokonanie jakiejkolwiek odnowy, co prowadzi także do bardzo powierzchownych kontaktów z katechizowanymi.
W niniejszym artykule chciałbym zaproponować katechetom dostrzeżenie przekazów biblijnych, które mogą być wzorcami modelowymi w pracy katechetycznej. Propozycja ta, jak się wydaje, dobrze koresponduje ze wskazaniami Jana Pawła II zawartymi w „Novo millennio ineunte”: Mamy karmić się słowem, aby być „sługami Słowa” w dziele ewangelizacji. Sięgając do tekstów biblijnych nie trudno zauważyć, że każda katecheza może być odnawianiem przymierza Boga z katechizowanymi, a katecheta winien spełniać rolę pośrednika w tej szczególnego rodzaju odnowie. Najczęściej każdy katechizowany wszedł w tę szczególną więź z Bogiem, zawarł z Nim przymierze przez fakt przyjęcia chrztu. Ciągłe upadki katechizowanych, niejednokrotnie ucieczka przed Bogiem i niechęć do przyjętych zobowiązań wynikających z przyjętego chrztu świętego, rodzi wielką konieczność stałej mobilizacji, aby młodzi nie ustali w drodze i czynili dość wysiłku, by być wiernym Bogu, który stale kieruje względem człowieka zbawczą miłość.
Przymierze to międzyosobowa relacja układu rodzącego zobowiązania, ale niosącego też dobrodziejstwa i korzyści. Dla zawarcia przymierza nie jest potrzebna równość stron, zobowiązań ani korzyści. Tak rozumiane przymierze może zostać przez drugą stronę albo w całości przyjęte, albo w całości odrzucone. Z chwilą jego zawarcia rodzi dla obu stron zobowiązanie wierności i może być dodatkowo potwierdzone dokumentem lub przysięgą. Historia zbawienia jest historią przymierzy Boga z ludźmi.
Dla zobrazowania znaczenia biblijnych przymierzy, jako modelowych wzorów dla każdej katechezy, proponuję zapoznanie się z przymierzem synajskim, a także Nowym Przymierzem i zwłaszcza na podstawie Listu do Hebrajczyków, który podejmuje szeroko problematykę przymierza, chcę wskazać na ważne elementy warunkujące możność odnawiania przymierza: inicjatora, partnera przymierza, pośrednika, treść (prawo), obietnice, pieczęć (ryt, kult). Z tej racji, że często katechizowani łamią przymierze, pragnę zaproponować, aby na podstawie:1 Krl 19,1-18, zapoznać się z postawą proroka Eliasza, który uczy, co należy czynić, aby wytrwać w wierności zawartemu przymierzu.
Spośród wielu przymierzy, o których informuje Biblia, do najbardziej znaczących i kluczowych w historii zbawienia należy przymierze synajskie. Za A. Jankowskim można je nazwać w ramach przymierzem par excellance Starego Testamentu. Bóg nieprzerwanie otacza opieką i miłosną troską człowieka, co wyraziście zostało ujawnione przy wyprowadzeniu Izraelitów z niewoli, a przypieczętowane przez zawarcie przymierza synajskiego. Przymierze to, o którym czytamy w Wj 19, 1-34 jest wyjątkowym świadectwem miłości Boga do ludu wyprowadzonego z niewoli egipskiej, ludu, który ma stać się szczególna własnością (hebr. segulla[h]) Boga.
Synajskie przymierze zostaje zawarte z inicjatywy Boga. Izraelici po opuszczeniu domu niewoli wędrowali przez pustynię do Ziemi Obiecanej. Naprzeciw góry Synaj rozbili obóz, a następnie Mojżesz podejmuje dialog z Jahwe. Przez zastosowanie przenośni o niesieniu Izraela na orlich skrzydłach chciał Bóg wykazać Jego nadzwyczajne, cudowne interwencje w dziejach narodu. Izraelici doświadczają szczególnego przywileju - stają się narodem, który jest własnością Boga, jest Narodem Wybranym. Ten przywilej z kolei nakłada na Izrael obowiązek strzeżenia przymierza, przez bycie królestwem kapłanów i ludem świętym. Z dalszej biblijnej relacji o zawieraniu synajskiego przymierza dowiadujemy się o teofanii Boga dokonującej się pośród niezwykle groźnej burzy (grzmoty, błyskawice, dym). Jahwe okazuje się Panem stworzonego świata i każe przeżyć Izraelitom lęk i grozę a zarazem podziw i cześć dla swej potęgi. Po tych nadzwyczajnych znakach Bóg domaga się od Narodu Wybranego zachowania Dekalogu. Lud uroczyście przyjął zobowiązania.
Zawarcie przymierza dokonywało się również według określonego rytuału. W biblijnym zapisie odczytujemy istnienie dwóch różnych ceremoniałów, które według ówczesnej tradycji realizował Mojżesz. Według pierwszego ceremoniału Mojżesz zbudował ołtarz u stóp góry i postawił dwanaście stell, stosownie do dwunastu pokoleń. Dwanaście stell symbolizuje dwanaście pokoleń Izraela, które mają stać na straży realizacji zawartego przymierza. Młodzieńcy pełnią rolę kapłanów, którzy składają ofiarę całopalną, będącą świadectwem całkowitego oddania Izraela, a także biesiadną, wyrażającą łączność z Jahwe. Także wylanie krwi oznacza wspólnotę duchową narodu z Jahwe. Po tym obrzędzie lud uroczyście zobowiązuje się do przestrzegania warunków przymierza. Trzeba szczególnie mocno zaakcentować, że w tym rytuale wielkie znaczenie odgrywa krew przymierza. Krew na ołtarzu, który symbolizuje samego Jahwe, a którą zostaje pokropiony lud, to jakby przekazanie nowego życia od Jahwe dla wybranych. Za taką interpretacją przemawia nazywanie się przez Jahwe (hebr. go el) Izraela. Drugim rytem przymierza była uczta, którą spożyli Mojżesz, Aaron i starsi Izraelici w obecności Jahwe, oddając się Jego kontemplacji. Uczta również była znakiem wspólnoty witalnej i pokoju.
Dla upamiętnienia wyjścia z Egiptu i zawarcia przymierza synajskiego Mojżesz polecił co roku spożywać Paschę. Uczta Paschalna ma też być dla narodu przypomnieniem zobowiązań przymierza. Pamięć o zawartym przymierzu będzie podtrzymywana również przez Arkę przymierza, w której znajdują się „tablice Świadectwa”, (czyli Prawa), a także Przybytek, w którym zwykle była przechowywana Arka. Dzięki temu przymierzu i dla tego przymierza zaistniał Izrael. Przymierze to nie tylko stworzyło wspólnotę ludu Bożego, ale równocześnie było źródłem bardzo intymnej wspólnoty między Bogiem a ludem oraz wyniosło Izrael do sfery świętości. Bóg stawiając wymagania swojemu ludowi równocześnie zapewnia pomoc i opiekę. Anioł Jahwe będzie kroczył przed ludem, dla ułatwienia zdobycia ziemi obiecanej i wypełnienia tam Bożych błogosławieństw, a także przekazania ludowi życia i pokoju (Wj 23, 20-31).
Przymierze synajskie jest dalszym pogłębieniem biblijnej nauki o przymierzu i nowym naświetleniem historii zbawienia, stanowi zwrotny moment w planach Bożych, gdyż wyznacza kierunek wypadkom na przyszłość. Jest ważnym zdarzeniem, przez które Bóg realizuje swoje plany zbawcze, a które były również przedmiotem prorockiego przepowiadania. Naród często zapominał o zobowiązaniach przyrzeczonych Bogu pod Synajem i aby ochraniać lud swój od nieszczęść posyłał proroków, aby nie tylko przypominali sankcje przymierza, ale także by pogłębiali myśl teologiczną.
Jezus Chrystus stał się definitywnym przymierzem między Bogiem a człowiekiem. Nowe Przymierze zostało zawarte w czasie krzyżowej ofiary Chrystusa. Ewangelie jednak mówią o nim przy okazji Ostatniej Wieczerzy, która jest antycypacją ofiary krzyżowej i ściśle się z nią łączy. To właśnie w Wieczerniku Chrystus Pan przez odpowiedni rytuał i słowa doniosłej wagi wprowadza tematykę przymierza. Doniosłość tych słów płynie stąd, iż są to słowa samego Chrystusa, a które także niosą porównanie pomiędzy starym, a nowym przymierzem, ukazując istotę Nowego Przymierza.
Antycypacja zawarcia przymierza dokonuje się w czasie uczty - wieczerzy. Zawarcie przymierza synajskiego również połączone było z ucztą sakralną. Na Synaju Mojżesz dla uświęcenia Przymierza zawartego pomiędzy Jahwe i narodem zabił cielca na ofiarę i potem wylał połowę krwi na ołtarz, a drugą połową skropił lud. 12 stell kamiennych stojące obok ołtarza symbolizowały pokolenia izraelskie, czyli cały lud Boży. W symbolicznych stellach możemy też dostrzec 12 apostołów, którzy są żywym fundamentem, na którym powstaje nowy Lud Boży - Kościół. Formuła Ewangelisty Marka wyraża myśl o krwi, która uświęca Przymierze zawarte przez Boga z ludźmi. Ta krew Przymierza jest własną krwią Jezusa. Apostołowie zaś mają wypić zawartość kielicha zamiast przyjąć pokropienie krwią.
Ta Krew Chrystusa, która sprawia wewnętrzny skutek: przemianę wnętrza człowieka, co w konsekwencji prowadzi do zawarcia Nowego Przymierza czy też zacieśnienia tego Przymierza, doprowadzając do jedności Ludu Bożego. Nowe Przymierze łączy się ściśle ze starym, równocześnie je przewyższa i doskonali. Jezus ustanawia nową ekonomię w miejsce tej, której pośrednikiem był Mojżesz.
Wspólnym terminem dla wszystkich tekstów eucharystycznych jest grec. diatheke - przymierze, które jest podstawowym zadaniem Sługi, o czym piszą prorocy, a nawet sama osoba sługi jest przymierzem, czyli żywą personifikacją przymierza. Chrystus nie tylko jest pośrednikiem Nowego Przymierza, lecz w swej osobie jest samym przymierzem, co jest potwierdzone w formułach Łukasza i Pawła: Ten kielich to Nowego Przymierza we krwi mojej. Ten jest kielich Nowym Przymierzem we Krwi mojej. Wyrażenie na odpuszczenie grzechów jest wyraźnym nawiązaniem tym razem do czwartej pieśni o Słudze Jahwe, gdzie Sługa doświadczony jest cierpieniem z powodu grzechów (53, 5), które On musi dźwigać, a które czynią Go jak gdyby personifikacją samego grzechu. Te upokorzenia sprowadzają uleczenie i pokój dla błądzących daleko od drogi Jahwe. Sługa przez swą ofiarę ekspiacyjną przynosi usprawiedliwienie narodom.
Podsumowując rozważania o Ostatniej Wieczerzy należy stwierdzić, że „wykonane przez Jezusa gesty oraz wypowiedziane słowa, nawiązujące świadomie do Starego Testamentu, wykazują wyraźnie, że za moment ustanowienia Nowego Przymierza i ukonstytuowania Nowego Ludu Bożego - Kościoła należy uważać Ostatnią Wieczerzę, jako antycypowaną sakramentalnie ofiarę Krzyża”.
Po przeanalizowaniu rzeczywistości Starego i Nowego Przymierza zauważamy, że do jego zawarcia musi być: inicjator, partner przymierza, pośrednik, treść (prawo), obietnice, pieczęć (ryt, kult). Katechezę więc, która ma być odnawianiem przymierza dobrze będzie prowadzić według biblijnego schematu.
a) Chrystus pośrednik Nowego Przymierza w centrum pracy katechety
Chrystus jest jedynym pośrednikiem Nowego i wiecznego Przymierza. Nie zawaham się stwierdzić, że List do Hebrajczyków, w którym temat przymierza jest stale obecny, podaje całą syntezę prawdy o Jezusie, którą na katechezie reprezentuje katecheta. Już w pierwszych wersetach mamy streszczenie całych etapów dziejów objawienia, których centrum i szczytem jest Jezus: „Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. Jego to ustanowił dziedzicem wszystkich rzeczy, przez Niego też stworzył wszechświat. Ten [Syn], który jest odblaskiem Jego chwały i odbiciem Jego istoty, podtrzymuje wszystko słowem potęgi, a dokonawszy oczyszczenia z grzechów, zasiadł po prawicy Majestatu na wysokościach”.
Syn jest pośrednikiem objawienia. Dawne Boże mówienie było niedoskonałe, bo niedoskonałym jest odbiorca tego słowa — człowiek. Dlatego „wielokrotnie i wielorako” Bóg przemawiał. „Na końcu tych dni” wystarcza jednorazowe przemówienie do człowieka. To nowe mówienie Boga nabrało tak innej jakości, że człowiek stał się zdolny zrozumieć je i przyjąć. Jezus jest pośrednikiem objawienia, jest „dziedzicem wszystkiego” , dziedzictwa zapoczątkowanego w obietnicach danych Abrahamowi. Jest pośrednikiem stworzenia i podtrzymuje wszechświat w istnieniu. List do Hebrajczyków mocno podkreśla arcykapłańską godność Jezusa Chrystusa, dla przeciwstawienia kapłaństwa starotestamentalnego. Arcykapłan Jezus trwa na wieki, jest kapłanem doskonałym, nieskalanym, kapłanem sprawującym liturgię w niebieskiej świątyni i dokonał ostatecznego „oczyszczenia z grzechów” całego rodzaju ludzkiego. Jezus jest Arcykapłanem Wiernym i Miłosiernym. „Wierny” — greckie pistos, poprzez LXX prowadzi ku hebrajskiemu emet, co wyrażą ideę prawdy. A więc Jezus - Arcykapłan niesie w swym posłannictwie prawdę o Bogu. „Miłosierny” Jezus jest gotów przyjść z pomocą wszystkim, którzy jej potrzebują. Arcykapłan Jezus został także nazwany Apostołem, dla podkreślenia jego posłannictwa Boskiego, które jest wiernym, łagodnym i konsekwentnym.
Jezus Chrystus przez Autora Listu do Hebrajczyków jest nazwany: Panem dla wyrażenia jego bóstwa i wieczności; Pasterzem i to Wielkim Pasterzem. Obraz pasterza znany jest w Biblii; dla Semitów był od dawna określeniem tych, którzy stoją na czele ludu. Także sam Bóg jest Pasterzem swego ludu. Jest nazwany Pośrednikiem i Poręczycielem Przymierza.
Jest Wodzem Wiary, dzięki któremu wiara staje się możliwa, jest Wodzem Zbawienia, przez którego dokonuje się zbawienie, jest Przewodnikiemotwierającym ludowi wstęp do „zasłoniętego wnętrza”. Ukazywanie Jezusa, jako szczególnego przewodnika na drodze zbawienia, a także pomagającego w odnawianiu przymierza winno być przedmiotem pracy każdego katechety.
Autor Listu do Hebrajczyków zapowiadając zawarcie Nowego Przymierza w 8,10-11 (cytując Jeremiasza) zapowiada powszechne poznanie Boga. Starotestamentalne Przymierze także zawierało określoną wiedzę o Bogu, wyrażoną w Prawie, z konkretnymi zobowiązaniami. Nowe Przymierze zostaje zawarte przez Jezusa Chrystusa, który jest pełnią Objawienia: Wielokrotnie i na różne sposoby przemawiał niegdyś Bóg do ojców przez proroków, a w tych ostatecznych dniach przemówił do nas przez Syna. W Liście do Hebrajczyków umieścił w tekście Autor aż 75 wersetów, które stanowią cytaty Starego Testamentu i to cytowane zawsze według LXX. Teksty Pisma Świętego dla Autora Listu są Słowem Ducha Świętego, Słowem Chrystusa i przede wszystkim Słowem Bożym.
Spośród siedmiu wersetów Listu, które mówią o Duchu Świętym, trzy wskazują na relację Ducha Świętego do słowa Bożego zapisanego w Piśmie Świętym. Mojżesz - wymieniony w Liście - który był wierny swemu powołaniu dając świadectwo Bożemu słowu jest tylko nazwany „sługą”. Jezus daje świadectwo Prawdzie słowami i całym swoim życiem, aż do przelania Krwi Przymierza i w tym wyraża się Jego wyższość w przepowiadaniu. Ważność nauczania Jezusa, Autor Listu do Hebrajczyków potwierdza udzielaniem Ducha Świętego.
Cytowane przez Autora Listu do Hebrajczyków teksty starotestamentalne są wypełnieniem w Jezusie. Jezus — Odwieczne Słowo może zostać nazwany Słowem. Jezus w Hbr nie jest prorokiem, jest Słowem Bożym, bez reszty przenikniętym Duchem Świętym, a dają temu wyraz fragmenty Listu, które są potwierdzane przez Ducha Świętego. Jezus będąc Bożym Słowem daje doskonałe poznanie Boga, a nie ma Bożego Słowa bez Ducha Świętego. Taka interpretacja dobrze koresponduje z samą zapowiedzią Jezusa zapisaną przez Jana Ewangelistę: „Gdy zaś przyjdzie On, Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy”. To Jezus zapowiadając Ducha Prawdy sam jest pełnią Prawdy. Równocześnie List do Hebrajczyków w sposób najbardziej wyrazisty podaje wartość Bożego słowa: „Żywe bowiem jest słowo Boże, skuteczne i ostrzejsze niż wszelki miecz obosieczny, przenikające aż do rozdzielenia duszy i ducha, stawów i szpiku, zdolne osądzić pragnienia i myśli serca” . Boże słowo, zapisane w Bibliotece Natchnionych Ksiąg musi być przedmiotem stałego nauczania na katechezie. Na katechezie należy stale uświadamiać katechizowanym szczególną moc i wartość Bożego słowa, wskazując także na podstawie Listu do Hebrajczyków, że w Starym Testamencie Nowy się kryje, a w Nowym Stary nabiera blasku. Stałe rozważanie Bożego słowa prowadzi do poznania Jezusa — Pośrednika przymierza.
Każda katecheza winna być swoistym zawieraniem, a raczej odnawianiem przymierza katechizowanego z Bogiem, którego reprezentuje, w którego imieniu występuje katecheta.
Przymierze niesie ze sobą nie tylko zobowiązania, ale także i obietnice. Całą Biblię można nazwać księgą obietnic. Obietnice otrzymywały pojedyncze osoby (np. Abraham; Dawid), jak i cały naród. Przedmiotem obietnic Bożych była ziemia, liczne potomstwo, błogosławieństwo. Spełnienie obietnic warunkowane było wiernością wobec zawartego z Bogiem przymierza. Początkowo te obietnice dotyczyły tylko wybranych, a następnie Bóg zapowiedział nowy czas zbawczy, polegający na przemianie wewnętrznej, odpuszczeniu grzechów oraz udzieleniu Ducha Świętego. Doskonałość zaś przymierza zależy od obietnic, na których się opiera. Przymierze Chrystusowe oparte jest na znaczniejszych obietnicach. Tylko ten aspekt interesuje autora Listu do Hebrajczyków. O tyle doskonalsze jest kapłańskie posługiwanie, o ile doskonalsze jest przymierze, któremu służy. Jezus - pośrednik Nowego Przymierza jest doskonałym kapłanem. Obietnice, które poczynił Bóg ludziom w Nowym Przymierzu, nazywa autor „znaczniejszymi” w porównaniu z obietnicami Starego Przymierza, które zawarł Bóg z Izraelem u podnóża Synaju. W Nowym Przymierzu, jak to później hagiograf objaśni, obietnicą jest dziedzictwo wieczne i różne inne dobra duchowe, potrzebne do osiągnięcia tego dziedzictwa wiecznego. Nowe Przymierze zawarte we krwi Jezusa jest gwarantem dziedzictwa wszystkich dóbr Ojca. Przez śmierć Jezusa został nam otworzony przystęp do Ojca i możność otrzymanie dóbr niebieskich nie tylko tu na ziemi, ale przede wszystkim w wieczności. Przymierze to odnowi wewnętrznie człowieka, umożliwi lepsze poznanie woli Boga i udoskonali człowieka.
Katecheza może stać się jeszcze bardziej atrakcyjną, jeśli katecheta ciągle będzie przypominał, co Jezus nam wysłużył i przyniósł przez zawarcie Nowego i wiecznego Przymierza i jakich darów możemy stać się uczestnikami jeśli będziemy wypełniać przyjęte zobowiązania na chrzcie.
Autor, zwłaszcza w Hbr 9,1-10, podkreśla ścisły związek między „przymierzem” a kultem. Latreia (grec.) - (hebr. abad) w LXX oznacza prawie zawsze kult. Termin ten wyraża kult zapisany przez Prawo zobowiązujący do składania ofiar i służby w świątyni. Jeśli trudno sobie wyobrazić Prawo bez ścisłej relacji z Przymierzem, tak nie ma kultu - latreia bez Prawa. Dlatego Żydzi domagają się odrzucenia wszelkich kultów pogańskich, które się sprzeciwiają prawdziwemu kultowi Boga. Zarówno w judaizmie hellenistycznym od II w. przed Chr., jak i w środowisku wspólnoty Qumran, szczególnie akcentowano wewnętrzny kult, zobowiązujący do modlitwy i studium Prawa. Wydaje się być wielce prawdopodobnym, że Autor Listu do Hebrajczyków zetknął się z tak rozumianym kultem duchowym i dlatego akcentował przede wszystkim modlitwę liturgiczną i zatroskanie o dobre poznanie Boga. Wiedząc jak ważnym czynnikiem scalającym Izraela był kult jednego Boga, Autor podkreśla doskonałość kultu, który jest teraz sprawowany. Kult ten prowadzi do uwielbienia Ojca. To Duch Święty ciągle inspiruje i uaktywnia Jezusa, przebywającego w Niebieskim Sanktuarium, aby nieustannie składał kult Ojcu. Jezus nie tylko wielbi Ojca, ale również posiadając pełnię wiedzy o Bogu i człowieku najbardziej skutecznie — doskonale wstawia się za Ludem Bożym. Podkreślając doskonałość kultu sprawowanego przez Jezusa Autor Hbr stwierdza, że jest On liturgiem świątyni prawdziwego przybytku.
Termin leitourgós w biblijnym języku greckim najczęściej oznacza posługiwanie człowieka. W papirusach bardzo rzadko znajdziemy ten termin dla wyrażenia religijnego kultu, a posługiwano się nim dla stwierdzenia pracy rzemieślnika wykonującego określoną usługę. Również w LXX leitourgoś tylko kilka razy ma znaczenie kultyczne.
W całym NT termin leitourgós występuje tylko pięć razy, a jego sens kultyczny oczywisty jest tylko w dwóch tekstach: Rz 15,16 i Hbr 8,2. Za kultycznym sensem rzeczownika leitourgós w Hbr 8,2 przemawia sama treść wersetu, który mówi, że Chrystus spełnia swe posługiwanie - jest sługą: leitourgós w świątyni i w prawdziwym przybytku, a także najbliższy kontekst, z którego dowiadujemy się, że Chrystus jest sługą całego przybytku niebieskiego. Ziemska świątynia była „obrazem i cieniem” rzeczywistości niebieskiej.
Na początku następnego rozdziału Autor Listu do Hebrajczyków charakteryzuje przybytek Starego Testamentu oraz istotne obrzędy liturgii Starego Przymierza.
Tam mamy odniesienie do Starego Przymierza a także określenie arki i tablic. Te przypomnienia podkreślają związek przymierza z liturgią. Pokazuje Duch Święty, że nie została jeszcze otwarta droga do Miejsca Świętego. Droga do Miejsca Świętego to droga umożliwiająca wejście w autentyczny kontakt z Bogiem. W czasach Starego Przymierza droga do Miejsca Świętego nie była otwarta, bo nie była objawiona, a więc nie była znana. Na podstawie Hbr 9,8 wnioskujemy, że Duch Święty objawia, że w Starym Przymierzu komunikacja z Bogiem była trudna, więcej, jeszcze nie istniała. Racja tego stwierdzenia jest następująca: sanktuarium Starego Przymierza była (grec. kosmikon), to znaczy należące do tego materialnego świata, było „ręką uczynione”. Taka ludzka, materialna konstrukcja nigdy nie może stać się na zawsze mieszkaniem Boga.
Im doskonalsza religia, tym lepsze także są jej przepisy liturgiczne. i odwrotnie - z doskonałości liturgii można wnioskować o doskonałości samej religii. Liturgia Chrystusa jest doskonała w stopniu absolutnym. Jeśli bowiem Chrystus pełni służbę arcykapłańską w samej świątyni, do której wszedł przez Ducha wiecznego, a nie tylko w jej niedoskonałym wyobrażeniu, znaczy to, że jest u samego źródła tronu łaski, Hbr 4, 16. Jego wstawiennictwo jest wszechmocne i jedynie skuteczne, gdyż utożsamia się z działaniem samego Ojca. Droga do Niebieskiego Sanktuarium będzie zawsze otwarta przez sprawowany nowy kult.
Na każdej katechezie trzeba szczególnie akcentować modlitwę, zabiegać o zaangażowane rozważanie Bożego słowa, doceniać śpiew pieśni czy też piosenek religijnych, wykorzystywać różnego rodzaju pomoce dydaktyczne, a także zabiegać o właściwy wystrój sali katechetycznej, aby przybliżać katechizowanym drogę do niebieskiego Jeruzalem.
W 1 Krl 19,1-18 czytamy o Eliaszu, który ucieka przed gniewem Izebeli, żony króla izraelskiego, Achaba. Izebel poprzysięgła Eliaszowi zgubę za to, że wszelkimi możliwymi sposobami przeciwstawiał się jej polityce religijnej zmierzającej do połączenia tradycyjnej wiary izraelskiej z fenickim kultem boga Baala. Połączenie tych dwóch Bóstw byłoby wielkim wystąpieniem przeciw przymierzu, które Jahwe zawarł z Izraelem na Synaju. Naród wybrany przestałby być „kapłanem” narodów i nie służyłby prawdziwej wierze. Eliasz, zagrożony śmiercią, kieruje się na południe, tam gdzie sięgają korzenie religii Izraela. Po pokrzepieniu się pokarmem z nieba, rozpoczął się dla proroka czterdziestodniowy okres samotnej pielgrzymki do Bożej góry Horeb, gdzie zostało niegdyś zawarte przymierze Boga z Izraelem. Tam na tym świętym miejscu prorok doświadcza teofanii: „Co tu robisz, Eliaszu? — pyta Bóg proroka. Odpowiada: Jestem pełen gorliwości o Pana Zastępów, albowiem Izraelici opuścili Twoje przymierze, zniszczyli Twoje ołtarze, zabili mieczem Twoich proroków. Zostałem sam jeden, a oni czyhają na moje życie”. Opisane wydarzenie o pielgrzymce Eliasza na Synaj świadczy o tym, że przymierze nie tylko może być łamane, lecz ono często jest łamane. W takich sytuacjach Autor 1 Krl radzi, aby wrócić do początków, do źródeł, tam, gdzie przymierze Boga z ludźmi się zrodziło. Eliasz po tych doświadczeniach, przekonał się, że historii zbawienia nie może zatrzymać żaden grzech człowieka. Prorok wyklucza zatwardziałych grzeszników, ale dla Boga jest to okazja do odsłaniania i realizowania nowych faz tej historii. Opisana historia Eliasza wyraźnie o tym nie mówi, z innych jednak miejsc biblijnych wynika, że Bóg zaczyna przygotowywać nowe, trwalsze i doskonalsze przymierze. Ludźmi tego Nowego Przymierza będzie ocalona przez Boga „reszta”.
Zapoznając się z historią Eliasza warto uświadomić sobie, że katecheza jest często powtarzana. Najczęściej katechizowani uczestniczą w katechezie raz lub dwa razy w tygodniu i uczestniczy w niej ta sama młodzież i te same dzieci. Ryzyko, że stanie się ona formalnością, zwyczajem lub obowiązkiem, jest duże. Dlatego warto na katechezie powracać do źródeł, jako odnowienie tego przymierza, które zawarliśmy z Bogiem na chrzcie, a także wnosić na spotkanie katechetyczne cały bagaż naszej prawdziwej egzystencji, ze wszystkimi jej problemami: z naszym zniechęceniem i przerażeniem na widok, że wokół nas jest tyle zła, że także i w Kościele dzisiejszym istnieje niebezpieczeństwo odpadnięcia od przymierza, itd. Na takim tle powinno być na każdej katechezie głoszone Słowo, które z jednej strony wzywać będzie do nawrócenia, grożąc mieczem, który obróci się przeciw grzesznikom, z drugiej strony jednak zapewniać będzie, że nigdy nie jest za późno na nawrócenie, gdyż historia zbawienia mimo ludzkiego grzechu idzie dalej, że Bóg w każdej fazie formuje sobie wierną resztę i zaprasza nas, byśmy się do niej przyłączyli się oraz aktywnie przyczyniali do jej rozwoju.
Praca katechety jest trudna i musi być naznaczona składaną ofiarą, ale na pewno jest to zbawienny trud, który wyda w odpowiednim czasie spodziewane owoce, jest to trud z pomocą Ducha Świętego, doskonalący katechetę i katechizowanych. Chrystus zawarł Nowe przymierze, przelewając krew „przez Ducha wiecznego” (por. Hbr 9,14) które jest przymierzem doskonałym. Ten trud ofiary będzie owocował przez działanie Ducha Świętego. Duch Święty doskonali pracę katechety i odnowę przymierza Chrystusa z katechizowanymi.
Jedynie Duch Święty może nadać katechezie skuteczną moc, gdyż może oświecać serca i nawracać. Każdy katecheta podejmując misję katechizacji nie może tylko liczyć na swoją wiedzę, inteligencję, umiejętność posługiwania się najnowocześniejszymi środkami przekazu ewangelizacyjnego, ale przede wszystkim na najbardziej skuteczną pomoc Ducha Świętego, który udoskonala katechetę i katechizowanego. Podejmując każde spotkanie katechetyczne, które winno być odnawianiem przymierza między Bogiem, a katechizowanym, które powinno być realizacją wspólnej narady katechety z katechizowanymi z udziałem Bożego Słowa. Każdy katecheta winien być świadomy, że „za mną idzie ten, który jest mocniejszy ode mnie. On was będzie chrzcił ogniem i Duchem”. Przywołanie Ducha Świętego na początku katechezy, podkreślanie jego obecności w czasie trwania każdej jednostki katechetycznej, a zwłaszcza podczas przekazywania Bożego słowa, musi być obecne podczas pracy każdego katechety, a Duch Święty udoskonala odnawianie przymierza Chrystusa i katechizowanych.
Wydaje się, że jednym z podstawowych postulatów w tworzeniu nowej jakości katechezy, winno być dążenie do tworzenia „wspólnej narady katechety z katechizowanymi z udziałem Bożego Słowa dla znalezienia najlepszej recepty na ścisłą więź przymierza Chrystusa z katechizowanymi”. Katecheta nie tylko na katechezie, ale również poza salą katechetyczną, winien pilnie uczestniczyć w takiej braterskiej naradzie, w czasie której dochodzi do rozwiązywania problemów moralnych i życiowych katechizowanych, z konkretnymi wskazaniami dla odnawiania przymierza. Oddany posłudze katechizowania winien on systematycznie poznawać środowisko i problemy dzieci i młodzieży. Już przy pierwszym kontakcie z katechetą młody człowiek jest w stanie ocenić, czy katechetyczna narada jest tylko „urzędowym” pełnieniem misji, czy też wczuwaniem się i identyfikowaniem się z problemami młodego żyjącego w rodzinie, uczestniczącego w życiu szkoły i środowiska codzienności.
Jednym z zasadniczych celów katechezy winno być również przeprowadzenie katechizowanego od wiary czysto zewnętrznej, „na pokaz”, do wiary wewnętrznej, umotywowanej głębokim przekonaniem i wartością, której centrum stanowi Jezus Chrystus. Stąd na katechezie trzeba ciągle wracać do sakramentów inicjacji chrześcijańskiej i wzywać do odnawiania przymierza wiary, która winna być apostolską. Katecheta winien posiadać świadomość misji, jaką winien spełniać — misji głosiciela Dobrej Nowiny i dlatego powinien przepowiadać z mocą i to mocą Ducha Świętego. Katecheta powinien być zwiastunem, apostołem, świadkiem, mistrzem i pasterzem Jezusa Prawdy. Przekazywanie Ewangelii musi być związane z wiernym wcieleniem w życie słowa Bożego, które należy odczytać w konkretnej teraźniejszości. Katecheta — Ewangelizator zawsze powinien pozostawać w wierności Chrystusowi i Kościołowi, wierności, którą sprawia Duch Święty i tę wierność udoskonala.
opr. ab/ab